reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kupki-temat rzeka

Hej Asiun: Napisałam o tych 10 dniach bo sama tyle kiedyś czekałam :)

Wtedy właśnie szukałam wszędzie na internecie szperałam i też pisali że nieraz te przerwy mogą być długie. czytałam właśnie o takich odstępach czasu jak napisałam.

Ale fakt faktem że moje dizecko zawsze miało rzadkie kupki, i po tych 10 dniach nie było żadnych problemów z wypróżnieniem, a nieraz też prężyło się z innych powodów :-/

Nie wiem czy jak miała takie problem karmiłaś piersią? Bo to chyba tez ma duze znaczenie. Co innego długa przerwa przy karmieniu naturalnym a co innego przy sztucznym.

Wniosek z tego taki: jak są wątpliwości to najlepszy i tak jest lekarz i obserwacje i intuicja mamy, a my na forum możemy sobie tylko gdybać i mówić jak to wyglądało w naszym wypadku. :)

Agnieszka
 
reklama
Masz rację.
Ja od początku prawie nie karmiłam a po miesiącu odstawiłam nawet te 10ml, które udawało mi się ściągnąć. Niunia w 16 dniu życia trafiła do szpitala i straciłem to, co udało mi się wywołać laktatorem elektrycznym. Okazało się, że ma poważną skazę białkową i musiała przejść na Nutramigen. A na dodatek ona w ogóle prawie nie pije więc te kupki były twarde i jak napisałam wyżej za duże.
 
Poza tym ja już z własnego doświadczenia bardzo sceptycznie podchodzę wo wszelkich porad lekarskich. Tym razem pan profesor okazał się znawcą tematu kupek i zatwardzeń ale niestety tylko na tym się skupił a ja miałam z niunią jeszcze inne problemy. No ale jakoś dałyśmy sobie radę i na razie nie narzekam))
 
Dziewczyny, moja 5 tygodniowa córa ulewa i czasem wymniotuje:sick::sad:. Poza tym okaz zdrowia. Przybiera na wadze i nie ma żadnej gorączki. Byłam u pediatry a ona od razu do szpitala, bo MOŻE coś tam wykluczą (zleciła diagnostykę). Na myśl że mam zostawić mę dziecię w szpitalu na kilka dni, mnie po prostu trzęsie. Mała bierze Nutrition i Debridat. Nie wygląda na chorą i nie mam przekonania czy ten szpital to nie jest tak nad wyraz. Pomóżcie!!!
 
Hej Seyen- możesz pojść do innego pediatry na konsultacj zanim pójdziesz do szpitala.
Ignac ulewał jak dziki reks, przebierałam go parę razy dziennie 'chlustał' naokoło. Było minęło, nic z tym nie robiliśmy, szukałam sposobu żeby mu pomóc ale w większości spotkałam się z opiniami że trzeba to przeczekać,

Jednak mówię o swoim osobistym doświadczeniu, być może pediatra zauważył coś szczególnego lub podejrzanego w tej sytuacji - nie wiem.

Jeśli masz wątpliwości skonsultuj się z innym pediatrą

Agnieszka
 
Przeszłam dokładnie to samo. Mój synek ulewał, chlustał na metr- koszmar!!! Przebierałam go na okrągło, a i tak ciągle było to samo :baffled: Przez te wymioty dość dużo płakał, trochę się wystraszyłam i pobiegłam do lekarza. Dostałam skierowanie do szpitala, żeby wykluczyc refluks. Na całe szczęście mój skarb jego nie miał. Później dostawał nutriton- zero reakcji, debridat- uregulował kupki;-) , ale ulewania dalej były.
Wtedy pediatra stwierdziła, że połowa dzieci ma to, jest to wina niedojrzałego układu pokarmowego. Jeżeli dziecko przybiera prawidłowo na wadze to nie ma powodu do zmartwień. Minie do 6 miesięcy. I faktycznie im bliżej pół roczku Dawidek ulewał coraz mniej, a już teraz zupełnie nie pamiętamy o tym chlustaniu.:-)

Może nie jest to duże pocieszenie-6 miesięcy męczarni dla rodziców i dziecka, ale to mija.
Jednak radziłabym zrobić badania aby wykluczyć jakieś nieprawidłowości. Mojego maleństwa nie zostawiono w szpitalu- zrobiono USG i wróciliśmy do domciu. Myślę, że warto zrobić najpierw takie badanie.
Trzymamy za Was kciuki.:tak:
 
Refluks można zrobić też prywatnie jak kto zna dobrego lekarza co robi USG dzieciom. Myśmy robili prywatnie. I nie miał teego refluksu a chlustał jak głupi.

Acha, pomaga naprawdę karmienie w odstępach czasu (nie częściej niż co 2 godzinki), porządne odbicie, masaże brzuszka, gimnastyka nóżek, bo często to ulewanie jest spowodowane gazami.

Aga
 
a czy mala jest karmiona naturalnie czy sztucznie? jesli jest karmiona sztucznie, to moze wyprobuj mleko z literkami AR-sa to mleka ktore zmniejszaja ryzyko ulewania...
 
Maksiu ulewał i chlustał,ale prawidłowo przybierał na wadze.Jeden pediatra kazał podawać debridat,ale po nim wcale nie było lepiej.Jeśli dziecko jest na piersi,to zastanów sie nad swoją dietą.Może ma początki skazy białkowej i powinnaś uważać z nabiałem, u nas zawsze były największe cyrki,gdy napiłam się mleka.Może jesz za dużo ciężkostrawnych potraw,czekolady lub orzechów?My w końcu poszliśmy do innego pediatry, a ten powiedział,że to własnie wina niedojrzałego układu pokarmowego i jeśli dziecko prawidłowo przybiera na wadze,to nic nie trzeba robić,a zwłaszcza odstawić debridat.Jedyne,co polecił nam podawać to raz dziennie lacidofil.I faktycznie Maksiulek po pół roku przestał ulewać i jest okazem zdrowia.A jeśli karmisz mieszanką,to spróbuj ją zmienić na taką z symbolem AR.Szybko gęścieje w żołądku i dziecko mniej ulewa.I nie przesadzałabym z badaniami,dla dziecka to stres a refluks zdarza się naprawdę rzadko i dziecko wtedy nie chce jeść,bo treść żółądkowa podrażnia przełyk.A najważniejsze,to karm co 2 lub 3 godziny.Karmienie na żądanie owszem,ale bez przesady.Jak dziecko ma przepełniony żółądeczek,to siłą rzeczy będzie ulewać i wymiotować.Życzę powodzenia i cierpliwości!
 
reklama
Do góry