reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kuchnia malucha & Przepisy kulinarne mam

BIGOS – wieeeelki gar – najlepiej cześć zamrozić w pojemnikach
-średnia główka świeżej kapusty
-litr kiszonej kapusty – wypłukać dwa razy w ciepłej wodzie i odcisnąć
-1 kg łopatki wieprzowej
-0,5 kg boczku wędzonego
-2 duże cebule
-klika suszonych grzybów
-ząbek czosnku
-przecier pomidorowy do smaku
Kapustę kiszoną i białą z wodą gotować do miękkości osobno, a do kiszonej pod koniec gotowania dodać 6 ziarenek angielskiego ziela i 2 liście laurowe . Łopatkę pokroić w kostkę i podrumienić, podobnie cebule i boczek- włożyć do garnka zalać wodą do połowy, przykryć i dusić i pod koniec duszenia doprawić i dodać przecieru pomidorowego i jeszcze poddusić. Kapusty połączyć dodać, podduszone mięsa wymieszać i doprawić pieprzem maga i solą do smaku – można dodać kostkę wołową rosołową. Jeżeli będzie za rzadka to do szklanki rozpuścić 2 łyżki mąki z ciepłą wodą i dołożyć do gara.

Moja mama właśnie nam ugotowała. Nie dajemy do bigosu kiełbasy bo ja mam po niej ogromną zgagę, a nawet bez niej jest lepszy :-)
 
reklama
Mam chyba wielkie szczęście, bo żadne ciążowe symptomy mnie się nie trzymają: nie miałam nudności, bólów, humorów i apetytów. Cały czas jem tak jak przed ciążą. Jedynie w pierwszym trymeście przeszłam terapię odrzucającą na kawę. Wcześniej piłam ok 6-7 kaw dziennie. Na początku ciąży jak wypiłam jedną to ciągle mi się odbijała. Teraz już znów mogę bez problemów pić. Ale nie robię tego w takiej ilości:)
Mój mąż stwierdził, że woli mnie jak jestem w ciąży. Tak łagodnie przechodzę. A przed okresem miałam, jak on to nazywa, syndrom wściekłych krów:) Wtedy dopiero miałam humorki i zachcianki- mogłam całe tabliczki gorzkiej czekolady na raz zjadać, podryzując ogórkami małosolnymi i na deser jeść cytrynę:)
 
golimek idąc za twoim przykładem też dziś robię bigos już kapustka gotuje się w garnku, tylko ja nie dodaję kiszonej.
Zobaczymy czy jak się ugotuję będę miała na niego taką ochotę jak mam teraz:-):-)
 
Jezyku, ja też robię, tylko tyle różnych przepisów, że w głowie mi się pomieszało:-) Jak zwykle zrobię po swojemu, zobaczymy co mąż powie,bo u mamusi zawsze najlepsze wszystko było i muszę na głowie stawać aby u mnie mu bardziej smakowało:wściekła/y:
 
To bigosowy dzień na lutówkach dzisiaj:):):)

Mąz mi jeszcze nigdy nie powiedział że coś lepsze u mamusi jakby tak powiedział to wie że na drugi raz sam by sobie gotował albo niech jedzie do mamusi;-):-)
 
Bigos wyszedł, trudno przestać jeść:-)
Mój nie mówi wprost, ale np. w Radomiu to jedliśmy takie pyszne mięsa albo może zadzownię do mojej mamy po przepis...
 
golimek :-D Moj maż to samo mówi. hehe. Jakbym jego słyszała. I tak jestem zła jak tak powie. ;-) Ja gotuje inaczej niż jego mama i musi się przyzwyczaić. NIe będe specjalnie gotowała dla niego.

U niego w domu je się zupę taką, że łyżka stoi. Wiecej wkładu niż wody. Ostatnio moja teściowa prosiła mnie żebym zupę nalała. A ja szukam, szukami i nic... Po czym okazało się, że był kapuśniak, a ja myślałam, że to bigos :-D :zawstydzona/y:

U niego rosół to jest makaron z odrobiną rosołku. U mnie odwotnie :blink:

No trudno. Musi się przyzwyczić do MOICH zupek :-) bo ja innych nie lubię.
 
reklama
narobilyscie takiego smaka na bigos ze chyba tez ugotuje :-p
a mi maz nigdy nie powiedzial ze jego mama cos lepszego ugotowala - wrecz odwrotnie jest - to ja lepiej gotuje niz jego mama hihihihi:blink:
 
Do góry