reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kuchnia malucha & Przepisy kulinarne mam

mam podobnie jak zusia24. Mój M powiedział, że zawsze uważał, że jego ammuśka najlepsze jedzenie robi i mu nigdzie nie smakowało. A teraz jak patrzy na mamuśki jedzenie to mu się jeść nie chce. Powiedział, że ja robię lepsze jedzonko :-D:-D:-D. O czym oczywiście wiedziałam :-D:-D:-D:-D.
Ja mam tak, że mam na coś ochotę, dziś na przykład zrobiłam sałatkę z ananasa, kukurydzy, selera, pora, jajek, lubię ją bardzo, ale jak zrobiłam to mi wcale nie smakuje tak jak kiedyś. I tak mam ze wszystkim.
 
reklama
hmm z tymio smakami raz coś się zachce a za chwilę już nie smakuje, ja właśnie 3 jabłuszka wciągnęłam i jest dobrze ogólnie najbardziej chce mi się różnych owoców, a reszta standardowo w nocy mąż nie wstaje po ogórki kiszone hahaha
 
Ja właśnie też nie mam jakoś specjalnie zachcianek, a chciałabym bo to takie ciążowe i M by odczuł też trochę, a potem fajnie powspominać że np. w nocy musiał jechać do specjalnej cukierni na rynku na drugim końcu miasta po konkretny smak lodów (tak znajomy miał i teraz się śmieje i opowiada wszystkim) fajne to takie. Ja tylko mam smaka na krówki, ale takie konkretne właśnie i chodziłam po sklepach w Krakowie i nigdzie ich nie było i mama jak do mnie jechała z Warszawy to mi kg przywiozłą i nie ma dnia bez krówek :-) ach miałam raz smaka na kanapki z kapusta kiszoną a na niej plasterek mielonki, boże boskie a M jak patrzył to mu się odechciewało jeść, tłumaczyłam mu że to tak jak kanapka z wędlina i ogórkiem kiszonym tylko odwrotnie, ale nie dał się przekonać :-)
 
agabyłam w sklepie i wybierałam koperek, pochyliłam i się i tak mi zapachniało kapusta, że musiaam ją kupić i polowe zjadłam w drodze do domu. Tak mi się chciało że co chwile podjadałam i takie sobie kanapki wymyślilam na śniadanie. Nie nie je się tak u Nas to było na potrzeby zachcianki wymyślone :-)
 
A ja dziś nagotowałam gar barszczu czerwonego. Myślałam po ugotowaniu: i kto to teraz wszystko zje.:szok: Ale taki pyszny mi wyszedł , że maluchy wołają dokładkę i ja sama wypiłam samego z 0,5 l i 2 razy z ziemniaczkami zjadłam.:zawstydzona/y: Ziemniaczki pokroszone cebulką , mmmmm.......Ciekawe czy małżonowi cos zostanie.;-)
 
reklama
Do góry