Ja robilam bydyn wg tego przepisu..zajadal sie, ze ho ho:
Budyń na mleku modyfikowanym bez gotowania:
120 ml wody przegotowanej
4 miarki mleka
łyżeczka mąki ziemniaczanej
żółtko lub pół (w zależności od wieku dziecka)
W 20 ml wody rozpuszczamy mąkę i żółtko. Gotujemy osobno 80 ml wody. Do ugotowanej wody dodajemy mąkę z żółtkiem i chwilkę gotujemy mieszając. Przestudzić.
Mleko rozpuszczamy w pozostałych 20 ml ciepłej wody i dodajemy do budyniu. Polać sokiem lub deserkiem.
Lajfiku sama zrezygnowalas z pepti czy lekarz Ci doradzil?
U nas poki co jemy maslo, jedlismy jogurt naturalny, ale nic sie nie dzialo. Jedynie co mnie zastanawia to jeszcze chyba od listopada wylazly jakies krostki na buzi i do dzisiaj sa, raz bardziej raz mniej widoczne. Mam wrazenie, ze to nie od mleka, bo mial je nawet wtedy kiedy jeszcze nabialu nie dostawal.
Budyń na mleku modyfikowanym bez gotowania:
120 ml wody przegotowanej
4 miarki mleka
łyżeczka mąki ziemniaczanej
żółtko lub pół (w zależności od wieku dziecka)
W 20 ml wody rozpuszczamy mąkę i żółtko. Gotujemy osobno 80 ml wody. Do ugotowanej wody dodajemy mąkę z żółtkiem i chwilkę gotujemy mieszając. Przestudzić.
Mleko rozpuszczamy w pozostałych 20 ml ciepłej wody i dodajemy do budyniu. Polać sokiem lub deserkiem.
Lajfiku sama zrezygnowalas z pepti czy lekarz Ci doradzil?
U nas poki co jemy maslo, jedlismy jogurt naturalny, ale nic sie nie dzialo. Jedynie co mnie zastanawia to jeszcze chyba od listopada wylazly jakies krostki na buzi i do dzisiaj sa, raz bardziej raz mniej widoczne. Mam wrazenie, ze to nie od mleka, bo mial je nawet wtedy kiedy jeszcze nabialu nie dostawal.