reklama
Powiem Wam, że wątróbka to strzał w dziesiątkę dla mojego dziecka. Kupiłam drobiową, zrobiłam ją dla wszystkich bez dodatku vegety czy kostek, tylko listek, ziele, odrobina soli i pieprzu. Już jak tylko się ugotowała to dałam Werci do spróbowania - żeby w razie czego otworzyć słoik ;-) A jej tak zasmakowało, że co chwila na garnek pokazywała. Ugotowałam więc ziemniaczki, polałam sosikiem i wątróbką i wtrąbiła wszystko
A było naprawdę sporo.
Tak w ogóle to bardzo u nas się poprawiło z jedzeniem. Po pierwsze trochę przeorganizowałam pory jedzenia - bo zmieniły się drzemki. Po drugie koniec z podjadaniem, zwłaszcza słodkich przegryzek - biszkopciki, herbatniczki. Pomiędzy posiłkami dostanie ewentualnie suszoną morelę lub kawałek jabłuszka. Po trzecie jemy już zawsze na 2 łyżeczki, ja jej nakładam na łyżeczkę i ona sama wkłada do buzi lub zajada palcami. Dłużej trwa i więcej sprzątania, ale wszystkie posiłki są ładnie zjadane. No i oczywiście zawsze pod ręką jest jakaś zabawka żeby mogła jeść razem z Wercią, a i my przeważnie zasiadamy wtedy do jedzenia.

Tak w ogóle to bardzo u nas się poprawiło z jedzeniem. Po pierwsze trochę przeorganizowałam pory jedzenia - bo zmieniły się drzemki. Po drugie koniec z podjadaniem, zwłaszcza słodkich przegryzek - biszkopciki, herbatniczki. Pomiędzy posiłkami dostanie ewentualnie suszoną morelę lub kawałek jabłuszka. Po trzecie jemy już zawsze na 2 łyżeczki, ja jej nakładam na łyżeczkę i ona sama wkłada do buzi lub zajada palcami. Dłużej trwa i więcej sprzątania, ale wszystkie posiłki są ładnie zjadane. No i oczywiście zawsze pod ręką jest jakaś zabawka żeby mogła jeść razem z Wercią, a i my przeważnie zasiadamy wtedy do jedzenia.

Inuś
Zaangażowana w BB
nimfi pewno nigdy nie spróbuje twoje sposobu bo nie mam czasu, wolę robić coś dalej niż czekać jak sobie wystygnie w piekarniku. Ale kolejna cenna zasada:-):-):-).
Inuś u nas nastąpił chyba przełom w jedzeniu i cieszę się bardzo, że nie wciskałam J jedzenia na siłę. Jedzenie łyżeczką to jeszcze tabu, ale z palca super. Nie czekam po butli porannej aż zgłodnieje tylko za około 1h daje coś do jedzenia. Zaczęliśmy od bułki drożdżowej i tak prę dni dawałam bułkę drożdżową. Później zrobiłam kanapkę z serkiem żółtym i tego J zjadł znacznie mniej. Ale poznał nowy smak. I tak zjada już pół drożdżówki, a dziś zjadł pół kajzerki z masłem. Nie jest to jedzenie takie, że wsadzam go to fotelika i sobie jemy. J się bawi i sam do mnie przychodzi po jedzenie, a jak mu się już znudzi to ja za nim latam. I chyba zaczął się domagać jedzenia dorosłych. Wczoraj chodził popołudniu za mną i ciągle mniam, mniam. Nie miałam co mu dać, miałam jogurt, którym parę dni wcześniej opluł całą kuchnię. No i się zdziwiłam, bo zaczął go jeść i to z łyżeczki. Daje mu z butli zupę, a po niej za chwilę musi być mleko bo się go domaga. Nie wypija go dużo, ale musi być. Nie przejmuj się i dawaj to co mały chce i kiedy chce. Prawda taka, że sam odrzuci mleko kiedy będzie na to gotowy. Wychodzi mi na to, że jedne dzieci nie chcą mleka mając 6-8 miesięcy a inne znacznie później. Tylko szkoda, że wszędzie trąbią że dziecko ma jeść od 4 miesiąca nowe rzeczy i stresują mamuśki takie jak ja.
Cieszę się, że u Ciebie jest lepiej, a u nas niewiele się zmieniło raz lepiej raz gorzej - przeważnie gorzej..

Nie wiem dlaczego, ale ulubiona kaszka została przez Jasia odsunięta w kąt i to zarówno na gęsto jak i w butli.. Teraz jedynie jedzenie słoiczkowe i to dla niemowląt po 5 miesiącu czyli taka papka... i jeśli zje obiadek to deserka już nie, jeśli deserek to obiadku nie... Ugotowałam mu cielęcinkę i sama sobie ją zjadłam bo leżała do wieczora, Jaś trochę się nią pobawił pogrzebał w talerzu i zasnął na krzesełku..
W sumie je bardzo mało albo są dni, że wcale.. strasznie się martwię...Są dni kiedy zje trochę chlebka z masełkiem i szynką( 1/4 kromki) skubnie coś z mojego obiadu, jeszcze swój słoiczek mały 125 ml.. 2 chrupki i cząstkę np gruszki a ja jestem szcześliwa, że tak dużo zjadł..
jolkek2 - skorzystam z linku, pobuszuję, jestem tak zdesperowana, że będę próbować chyba każdy przepis ;-)
Ach mam wspaniały przepis na serniko- piernik - zjadłam prawie całą blachę- przebój na innym forum do którego zaglądam już dobre 6 lat jak ktoś by reflektował to mogę wstwić:-)
Inuś
Zaangażowana w BB
AgniesiaP- czyli gotowałaś tą watróbkę nie smażyłaś ? a sosik ten powątróbkowy oczywiście ? Może spróbuję

jolek ja robie ciesteczka kukurydziane takie jak w przepisie ponizej, a biszkopt to mu zwykly pieke jak do tortu
Ciasteczka kukurydziane dla niemowlaka
skladniki:
30dag maki kukurydzianej
5dag kleiku ryzowego
20dag masla
10dag cukru pudru
1 jajko
2 zoltka
Wymieszac make kukurydziana z kleikiem. Dodac miekkie maslo i posiekac skladniki nozem. Dodac cukier oraz jajka i zoltka.
Zagniesc ciasto. uformowac kule i wlozyc na godzine do lodowki.
Rozwalkowac na grubosc 0,5cm. Wyciac ciasteczka. Ulozyc na blaszcze wyscielonej pergaminem.
Piec ok 15 min w temp 200st\c
maltanka w chwili obecnej nie robie zup dla dziecka bo ostatnie proby podania mu zup konczyly sie wyrzuceniem wszytskiego. Teraz probuje mu dac niektore zupy ktore gotuje dla nas np jarzynowa, krupnik, a ostatnio ogorkowa i zawsze doprawiam np koperkiem, natka pietruszki i sola. A i tak nie chce ich zjesc
agniesia mojemy nie smakowala watróbka. Po raz pierwszy plul mi jedzeniem gdy mu ja dalam
sprobuje za jakis czas;-)

Ciasteczka kukurydziane dla niemowlaka
skladniki:
30dag maki kukurydzianej
5dag kleiku ryzowego
20dag masla
10dag cukru pudru
1 jajko
2 zoltka
Wymieszac make kukurydziana z kleikiem. Dodac miekkie maslo i posiekac skladniki nozem. Dodac cukier oraz jajka i zoltka.
Zagniesc ciasto. uformowac kule i wlozyc na godzine do lodowki.
Rozwalkowac na grubosc 0,5cm. Wyciac ciasteczka. Ulozyc na blaszcze wyscielonej pergaminem.
Piec ok 15 min w temp 200st\c
maltanka w chwili obecnej nie robie zup dla dziecka bo ostatnie proby podania mu zup konczyly sie wyrzuceniem wszytskiego. Teraz probuje mu dac niektore zupy ktore gotuje dla nas np jarzynowa, krupnik, a ostatnio ogorkowa i zawsze doprawiam np koperkiem, natka pietruszki i sola. A i tak nie chce ich zjesc

agniesia mojemy nie smakowala watróbka. Po raz pierwszy plul mi jedzeniem gdy mu ja dalam

nimfi dzięki wypróbuję
maltanko ja doprawiam zupki odrobinką soli ,czosnek zgnieciony przez praskę ( ale czosnek od pierwszej zupki podawałam) dużo koperku i czasami dodam kleiku ryżowego lub kukurydzianego ale to wtedy bardziej pod słodką podchodzi . Jak dam więcej marchewki lub pietruszki to też jest słodka
maltanko ja doprawiam zupki odrobinką soli ,czosnek zgnieciony przez praskę ( ale czosnek od pierwszej zupki podawałam) dużo koperku i czasami dodam kleiku ryżowego lub kukurydzianego ale to wtedy bardziej pod słodką podchodzi . Jak dam więcej marchewki lub pietruszki to też jest słodka
reklama
maltanka
Fanka BB :)
maltanko ja doprawiam zupki odrobinką soli ,czosnek zgnieciony przez praskę ( ale czosnek od pierwszej zupki podawałam) dużo koperku i czasami dodam kleiku ryżowego lub kukurydzianego ale to wtedy bardziej pod słodką podchodzi . Jak dam więcej marchewki lub pietruszki to też jest słodka
jolek dzięĸi. muszę jeszcze popróbować, może mu akurat zasmakuje coś

Podziel się: