reklama
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
no super te śledziczki u mnie tez super wyszły
anik.
Mama Krzysia :)
Fajnie, że smakowały :-)
U mnie na Wigilię była też sałatka z tuńczyka, warstwowa (podaję warstwami przepis):
kukurydza - cebulka pokrojona w kostkę - tuńczyk w sosie własnym - majonez - curry - ananas w kostkach
Pycha
U mnie na Wigilię była też sałatka z tuńczyka, warstwowa (podaję warstwami przepis):
kukurydza - cebulka pokrojona w kostkę - tuńczyk w sosie własnym - majonez - curry - ananas w kostkach
Pycha
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Przepis na twarog ze dedykacja dla Kugeli
Mleko
Pol szklanki maslanki/kefiru/jogurtu
Mleko zakwasic - trwa to 1-2 doby. Jezeli uzywamy jogurtu, to on lubi wyzsza temp niz maslanka czy kefir, ktorym pokojowa wystarczy (ja chowam butle z mlekiem do szafki). Uzywam mleka pasteryzowanego homogenizowanego, bo takie tu sprzedaja, samo z siebie sie nie kwasi, tylko zwyczajnie psuje. Jednorazowo robie z trzech litrow mleka, dobrze sie przechowuje, wiec mozna wiecej, ale trudniej sie robi, bo trzeba wielki i ciezki gar.
Ale do rzeczy.
Zakwaszone mleko wlewamy do garka i podgrzewamy na najmniejszym ogniu jaki mamy, dobrze dac pod garnek podkladke dla rownomiernego rozprowadzania cieple, ale ja nie mam. Mleko podgrzewamy 45-60 minut, tak by sie nie zagotowalo, ale tylko rodzielilo na ser i serwatke.
Nastepnie nalezy przecedzic ser. Wlewam najpierw ser na sito, potem wrzucam go spowrotem do gara, na sito klade pieluche i ponownie wlewam ser z resztkami serwatki. Mozna od razu na pieluche, ale wtedy bardzo trudno pozbyc sie serwatki. Serwatka u mnie laduje w zlewie, ale sa osoby, ktore po schlodzeniu ja bardzo lubia, np. moja mama. Serwatka ma wiecej wapnia niz ser z tego, co kiedys czytalam.
Sera nie wyciskam, tylko wstawiam ociekajace sito do lodowki na co najmniej pare godzin, pod wlasnym ciezarem ser odcedzi sie na tyle, ile trzeba - nie bedzie zbyt mokry ani suchy i twardy. Kiedys tak sie przejelam odcedzaniem i sciskaniem w pieluszce, ze wyszla mi garstka sera twardszego od zoltego Swietnie sie kroilo na kanapki, ale typowy twarog to nie byl.
Przepraszam za taka rozgadana opisowke... Chyba niczego nie pominelam
Mleko
Pol szklanki maslanki/kefiru/jogurtu
Mleko zakwasic - trwa to 1-2 doby. Jezeli uzywamy jogurtu, to on lubi wyzsza temp niz maslanka czy kefir, ktorym pokojowa wystarczy (ja chowam butle z mlekiem do szafki). Uzywam mleka pasteryzowanego homogenizowanego, bo takie tu sprzedaja, samo z siebie sie nie kwasi, tylko zwyczajnie psuje. Jednorazowo robie z trzech litrow mleka, dobrze sie przechowuje, wiec mozna wiecej, ale trudniej sie robi, bo trzeba wielki i ciezki gar.
Ale do rzeczy.
Zakwaszone mleko wlewamy do garka i podgrzewamy na najmniejszym ogniu jaki mamy, dobrze dac pod garnek podkladke dla rownomiernego rozprowadzania cieple, ale ja nie mam. Mleko podgrzewamy 45-60 minut, tak by sie nie zagotowalo, ale tylko rodzielilo na ser i serwatke.
Nastepnie nalezy przecedzic ser. Wlewam najpierw ser na sito, potem wrzucam go spowrotem do gara, na sito klade pieluche i ponownie wlewam ser z resztkami serwatki. Mozna od razu na pieluche, ale wtedy bardzo trudno pozbyc sie serwatki. Serwatka u mnie laduje w zlewie, ale sa osoby, ktore po schlodzeniu ja bardzo lubia, np. moja mama. Serwatka ma wiecej wapnia niz ser z tego, co kiedys czytalam.
Sera nie wyciskam, tylko wstawiam ociekajace sito do lodowki na co najmniej pare godzin, pod wlasnym ciezarem ser odcedzi sie na tyle, ile trzeba - nie bedzie zbyt mokry ani suchy i twardy. Kiedys tak sie przejelam odcedzaniem i sciskaniem w pieluszce, ze wyszla mi garstka sera twardszego od zoltego Swietnie sie kroilo na kanapki, ale typowy twarog to nie byl.
Przepraszam za taka rozgadana opisowke... Chyba niczego nie pominelam
wikasik - nasze mleko kwasi sie na szczescie samo ale ja je gotowalam 3 minuty nie 45 a odcedzalam 2minuty a nie kilka godzin, moze to oto chodzi W jakiej temperaturze gotuje sie mleko, np. jak masz podzialke od 0 do 9 na kuchence elektrycznej to mniej wiecej w polowie 4-5 czy nizej/wyzej?
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Jak najnizej czyli 1. Ma sie stopniowo podgrzac, ale nie zagotowac. U nas ser zjada ze smakiem cala rodzina - my, Robert i Wigor.
P.s. Odciekac moze krocej, wowczas bedzie bardziej wilgotny, tak godzine co najmniej. Ten moj zostawiony za noc jest taki lekko kruszacy, lekko wilgotny i daje sie go pokroic w plastry na kanapki.
P.s. Odciekac moze krocej, wowczas bedzie bardziej wilgotny, tak godzine co najmniej. Ten moj zostawiony za noc jest taki lekko kruszacy, lekko wilgotny i daje sie go pokroic w plastry na kanapki.
Ostatnia edycja:
Ciasto orzechowe:
Ja się "zakochałam" w tym cieście
- 375g masła
- 375 g cukru (na następny raz chyba wsypię trochę mniej)
- 5-6 jaj
- 375g mąki
- proszek do pieczenia (ja wsypałam 3 łyżeczki, w przepisie niemieckim była 1 paczka - jakoś nie chce mi się wierzyć, że miałam wsypać całą paczuszkę proszku do pieczenia... może w Niemczech są jakieś malutkie? Inne niż u nas?)
- 250-300g mielonych orzechów (chyba chodziło o włoskie, ja takie przynajmniej wrzuciłam)
- 150g tartej czekolady (wiórki)
Ja się "zakochałam" w tym cieście
reklama
To ja podam przepis na moje "nie wiadomo co".
Ciasto:
Smacznego!
Ciasto:
- 5 całych jaj
- 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 szklanki oleju
- 0,5 kostki margaryny
- 0,5 szklanki cukru
- dwa budynie waniliowe albo śmietankowe
- 3 szklanki mleka
- 2 łyżki masła
- margarynę utrzeć z cukrem, dodać jedno jajko
- makę przesiać i dodawać na zmianę z pozostałymi jajami oraz proszkiem do pieczenia
- dodać resztę składników i wszystko wymieszać (zmiksować)
- ciasto ma być gęste, jak jest za rzadkie dodać mąki (ja robię na oko)
- piec 40 minut w temp 180 st. C
- budynie ugotować na mleku, osłodzić, ostudzić
- po ostudzeniu dodać masło i zmiksować na krem
Smacznego!
Podziel się: