zerknęłam na moja rozpiskę , wcześniej zapomniałam o najwazniejszym , oprócz gonapepotylu i Medrolu biorę 3 ampułki fostimonu , zaraz wyjeżdzam na wizytę , więc się odezwe jak wrócę, z nowymi wieściami , eevlee - widzę ,ze zaczęłaś tuż po mnie , ja we Wrocku , a Ty? Daj znać co u Ciebie - trzymam kciuki i mimo wszystko próbuję być dobrej mysli
reklama
Leczę się w Provicie w Katowicach. Ze względu na niskie amh (0,8) jestem na krótkim protokole. Podaję sobie 225 Gonalu i 150 Menopuru podskórnie dziennie. Zastrzyki aplikuje mi mąż :-) Wczoraj, a był to dopiero drugi dzień przyjmowania zastrzyków zaczęly pobolewać jajniki. Dziś jajniki nie bolą, ale boli głowa. Dziś 3 dnień zastrzyków, juro mam wizytę - badanie hormonów i usg oraz dalsza decyzja co do leczenia.
eevlee - dzięki - Tobie również. Ja jestem chyba jakimś dziwnym przypadkiem , zrobiłam sobie listę pytań do lekrza. Co do bólu głowy to ja miałam przez 2 dni , na poczatku stymulacji , ból nasilał się przy gwałtownych ruchach. Myśle , że ze względu na podobną sytuację , będziemy w kontakcie. Ja w marcu miałam usunięty jeden jajowód, wcześniej tez miałam kiepskie AMH , teraz 1,7 , ale za to drugi jajowód do kitu. Pa
Lucy77 ja mam na koncie jeden nieudany raz ale gdzie indziej. Teraz zmieniam klinike własnie na Invimed i będę podchodziła pod koniec tego roku po raz drugi i ostatni. Nie bój się, najgorszy i tak dla mnie był czas oczekiwania, stymulacja szybko zleciała bo coś się działo, ja jeździłam co 2 dzień do kliniki i też co drugi dzień a nawet pod koniec 3 dni pod rząd codziennie miałam pobieraną krew i później wizyta. czasu nie było na przemyślenia i strach :-). Punkcja też super bo kładziesz się, zasypiasz nawet nie wiesz kiedy i budzisz się z taką luką w pamięci . Później ten czas oczekiwania czy się zapłodnią i ile jest taki trochę nerwowy a później to już wpływu się nie ma.
Lucy77
to trzymam kciuki za pomyślny protokół zakonczony ciążą
Tosia
ja za pierwszym razem to był październik 2010r. miałam AMH o ile pamietam to 2,5 i wtedy miałam krótki protokół na Menopurze. Ja juz też trochę wiekowa jestem bo wtedy miałam 34 lata. Wtedy wychodowąłm te 9 dojrzałych pęcherzyków. Do nastepnego podejscia szykowałam się w lipcu 2011 i wtedy zbadałam AMH i wyszło 1,45. Trochę się wystraszyłam ze wpadam w menopauze ale dr na wizycie powiedział że w jajnikach sporo pęcherzyków i podejdziemy na długim (ale bez antykoncepcji tylko z wyciszaczem). Tyle że od tego czasu zaczęłam walke z bakteriami których się pozbyć nie mogłam, bo co leczyłam jedne to łapałam inne i tak zeszło do listopada 2011. W listopadzie miałam zacząć protokół i wtedy dr stwierdził ze w jajnikach mało pęcherzyków i lecimy na krotkim no ale znowu nie podeszłam bo się pochorowałam. W końcu pod koniec grudnia na wizycie przed stymulacja okazało się że pęcherzyków sporo i możemy polecieć długim i tak na koniec grudnia zaczęłam wyciszanie decapeptylem i później stymulację a 19 stycznia miałam punkcje w Warszawie. Piszesz że Tój M też ma słabe wyniki więc chyba też czeka Was IMSI, ja bardzo wierze w tą metodę bo poprzednio nie mieliśmy mrozaków a przy IMSI az 4 i to 2 ładne blastki. Wiesz bardzo dużo zależy od embriologów , dlatego my planowaliśmy ten białystok bo podobną mają dobrych. Jesli to ma byc wasze ostatnie podejscie to wybierz klinikę do której będziesz mieć 100 % zaufania, jesli masz wątpliwosci co do Invimedu to moze nie warto. Białystok ma podobno super embriologów a to podobno wiecej niż połowa sukcesu. Jeśli we wrocławiu dopiero zaczeli IMSI to pytanie czy są juz w tym dostatecznie dobrzy ? A jesli chodzi o wizyty w dni wolne to najmniejszy kłopt. Wiem ze w sobotę przyjmuja na pewno, a wiem że mi kiedyś dr Gizler mówił ze jak punkcja wypadnie w niedziele czy swieto to też robią no bo z cyklem kobiety nie ma co polemizować A jeśli chodzi o stymulacje to dr Gizler ma jakieś takie wyczucie że w trakcie stymulacji wcale tych wizyt nie ma dużo i kłócia też nie bo dr jakos tak dobiera leki że wszystko idzie planowo. No i dr zawsze jest dostepny pod komórka i mailem, wiec w każdej chwili można zadzwonic , napisac i dostać odpowiedź mailem, smsem (mi sie zdarzyło pisac smsa w niedziele i odpowiedź też dostałam. Dla mnie to ważne bo zawsze miał tysiac wątpliwosci i pytań.
to trzymam kciuki za pomyślny protokół zakonczony ciążą
Tosia
ja za pierwszym razem to był październik 2010r. miałam AMH o ile pamietam to 2,5 i wtedy miałam krótki protokół na Menopurze. Ja juz też trochę wiekowa jestem bo wtedy miałam 34 lata. Wtedy wychodowąłm te 9 dojrzałych pęcherzyków. Do nastepnego podejscia szykowałam się w lipcu 2011 i wtedy zbadałam AMH i wyszło 1,45. Trochę się wystraszyłam ze wpadam w menopauze ale dr na wizycie powiedział że w jajnikach sporo pęcherzyków i podejdziemy na długim (ale bez antykoncepcji tylko z wyciszaczem). Tyle że od tego czasu zaczęłam walke z bakteriami których się pozbyć nie mogłam, bo co leczyłam jedne to łapałam inne i tak zeszło do listopada 2011. W listopadzie miałam zacząć protokół i wtedy dr stwierdził ze w jajnikach mało pęcherzyków i lecimy na krotkim no ale znowu nie podeszłam bo się pochorowałam. W końcu pod koniec grudnia na wizycie przed stymulacja okazało się że pęcherzyków sporo i możemy polecieć długim i tak na koniec grudnia zaczęłam wyciszanie decapeptylem i później stymulację a 19 stycznia miałam punkcje w Warszawie. Piszesz że Tój M też ma słabe wyniki więc chyba też czeka Was IMSI, ja bardzo wierze w tą metodę bo poprzednio nie mieliśmy mrozaków a przy IMSI az 4 i to 2 ładne blastki. Wiesz bardzo dużo zależy od embriologów , dlatego my planowaliśmy ten białystok bo podobną mają dobrych. Jesli to ma byc wasze ostatnie podejscie to wybierz klinikę do której będziesz mieć 100 % zaufania, jesli masz wątpliwosci co do Invimedu to moze nie warto. Białystok ma podobno super embriologów a to podobno wiecej niż połowa sukcesu. Jeśli we wrocławiu dopiero zaczeli IMSI to pytanie czy są juz w tym dostatecznie dobrzy ? A jesli chodzi o wizyty w dni wolne to najmniejszy kłopt. Wiem ze w sobotę przyjmuja na pewno, a wiem że mi kiedyś dr Gizler mówił ze jak punkcja wypadnie w niedziele czy swieto to też robią no bo z cyklem kobiety nie ma co polemizować A jeśli chodzi o stymulacje to dr Gizler ma jakieś takie wyczucie że w trakcie stymulacji wcale tych wizyt nie ma dużo i kłócia też nie bo dr jakos tak dobiera leki że wszystko idzie planowo. No i dr zawsze jest dostepny pod komórka i mailem, wiec w każdej chwili można zadzwonic , napisac i dostać odpowiedź mailem, smsem (mi sie zdarzyło pisac smsa w niedziele i odpowiedź też dostałam. Dla mnie to ważne bo zawsze miał tysiac wątpliwosci i pytań.
reklama
Krolik bardzo ale to bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Spróbuję we Wrocławiu bo z moim urlopem nie najlepiej - nie dostanę 2-3 tygodni pod rząd :-(. Ale wierzę, że to będzie ostatni raz - ostatni bo szczęśliwy :-)
Matram widzisz chwilka i już po punkcji ;-) a teraz czekamy na dobre wieści i kciuki trzymamy.
Matram widzisz chwilka i już po punkcji ;-) a teraz czekamy na dobre wieści i kciuki trzymamy.
Podziel się: