reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

zerknęłam na moja rozpiskę , wcześniej zapomniałam o najwazniejszym , oprócz gonapepotylu i Medrolu biorę 3 ampułki fostimonu , zaraz wyjeżdzam na wizytę , więc się odezwe jak wrócę, z nowymi wieściami , eevlee - widzę ,ze zaczęłaś tuż po mnie , ja we Wrocku , a Ty? Daj znać co u Ciebie - trzymam kciuki i mimo wszystko próbuję być dobrej mysli:)
 
reklama
Leczę się w Provicie w Katowicach. Ze względu na niskie amh (0,8) jestem na krótkim protokole. Podaję sobie 225 Gonalu i 150 Menopuru podskórnie dziennie. Zastrzyki aplikuje mi mąż :-) Wczoraj, a był to dopiero drugi dzień przyjmowania zastrzyków zaczęly pobolewać jajniki. Dziś jajniki nie bolą, ale boli głowa. Dziś 3 dnień zastrzyków, juro mam wizytę - badanie hormonów i usg oraz dalsza decyzja co do leczenia.
 
Lucy, powodzenia. Napisz po wizycie co i jak. Trzymam kciuki, żebyśmy wszystkie podziwiały dwie grubaśnie kreski na teście za kilka tygodni :-)
 
cześć dziewczyny!
Kinga, Tosia miałyście rację pobranie to nic strasznego:-) teraz czekam na dobre wiadomości i na transfer, który ma się odbyć 27
 
eevlee - dzięki - Tobie również. Ja jestem chyba jakimś dziwnym przypadkiem , zrobiłam sobie listę pytań do lekrza. Co do bólu głowy to ja miałam przez 2 dni , na poczatku stymulacji , ból nasilał się przy gwałtownych ruchach. Myśle , że ze względu na podobną sytuację , będziemy w kontakcie. Ja w marcu miałam usunięty jeden jajowód, wcześniej tez miałam kiepskie AMH , teraz 1,7 , ale za to drugi jajowód do kitu. Pa
 
Lucy77 ja mam na koncie jeden nieudany raz ale gdzie indziej. Teraz zmieniam klinike własnie na Invimed i będę podchodziła pod koniec tego roku po raz drugi i ostatni:tak:. Nie bój się, najgorszy i tak dla mnie był czas oczekiwania, stymulacja szybko zleciała bo coś się działo, ja jeździłam co 2 dzień do kliniki i też co drugi dzień a nawet pod koniec 3 dni pod rząd codziennie miałam pobieraną krew i później wizyta. czasu nie było na przemyślenia i strach :-). Punkcja też super bo kładziesz się, zasypiasz nawet nie wiesz kiedy i budzisz się z taką luką w pamięci :-D. Później ten czas oczekiwania czy się zapłodnią i ile jest taki trochę nerwowy a później to już wpływu się nie ma.
 
Lucy77
to trzymam kciuki za pomyślny protokół zakonczony ciążą :)

Tosia
ja za pierwszym razem to był październik 2010r. miałam AMH o ile pamietam to 2,5 i wtedy miałam krótki protokół na Menopurze. Ja juz też trochę wiekowa jestem bo wtedy miałam 34 lata. Wtedy wychodowąłm te 9 dojrzałych pęcherzyków. Do nastepnego podejscia szykowałam się w lipcu 2011 i wtedy zbadałam AMH i wyszło 1,45. Trochę się wystraszyłam ze wpadam w menopauze ale dr na wizycie powiedział że w jajnikach sporo pęcherzyków i podejdziemy na długim (ale bez antykoncepcji tylko z wyciszaczem). Tyle że od tego czasu zaczęłam walke z bakteriami których się pozbyć nie mogłam, bo co leczyłam jedne to łapałam inne i tak zeszło do listopada 2011. W listopadzie miałam zacząć protokół i wtedy dr stwierdził ze w jajnikach mało pęcherzyków i lecimy na krotkim no ale znowu nie podeszłam bo się pochorowałam. W końcu pod koniec grudnia na wizycie przed stymulacja okazało się że pęcherzyków sporo i możemy polecieć długim i tak na koniec grudnia zaczęłam wyciszanie decapeptylem i później stymulację a 19 stycznia miałam punkcje w Warszawie. Piszesz że Tój M też ma słabe wyniki więc chyba też czeka Was IMSI, ja bardzo wierze w tą metodę bo poprzednio nie mieliśmy mrozaków a przy IMSI az 4 i to 2 ładne blastki. Wiesz bardzo dużo zależy od embriologów , dlatego my planowaliśmy ten białystok bo podobną mają dobrych. Jesli to ma byc wasze ostatnie podejscie to wybierz klinikę do której będziesz mieć 100 % zaufania, jesli masz wątpliwosci co do Invimedu to moze nie warto. Białystok ma podobno super embriologów a to podobno wiecej niż połowa sukcesu. Jeśli we wrocławiu dopiero zaczeli IMSI to pytanie czy są juz w tym dostatecznie dobrzy ? A jesli chodzi o wizyty w dni wolne to najmniejszy kłopt. Wiem ze w sobotę przyjmuja na pewno, a wiem że mi kiedyś dr Gizler mówił ze jak punkcja wypadnie w niedziele czy swieto to też robią no bo z cyklem kobiety nie ma co polemizować :) A jeśli chodzi o stymulacje to dr Gizler ma jakieś takie wyczucie że w trakcie stymulacji wcale tych wizyt nie ma dużo i kłócia też nie bo dr jakos tak dobiera leki że wszystko idzie planowo. No i dr zawsze jest dostepny pod komórka i mailem, wiec w każdej chwili można zadzwonic , napisac i dostać odpowiedź mailem, smsem (mi sie zdarzyło pisac smsa w niedziele i odpowiedź też dostałam. Dla mnie to ważne bo zawsze miał tysiac wątpliwosci i pytań.
 
trochę się boję czy uda się wszystkie zapłodnić, bo z 12 pęcherzyków pobrano mi tylko 4 komórki, a u nas problem jest z żołnierzykami, ale mocno wierzę w to, że się uda nie tylko mi, ale nam wszystkim
 
reklama
Krolik bardzo ale to bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Spróbuję we Wrocławiu bo z moim urlopem nie najlepiej - nie dostanę 2-3 tygodni pod rząd :-(. Ale wierzę, że to będzie ostatni raz - ostatni bo szczęśliwy :-)

Matram widzisz chwilka i już po punkcji ;-) a teraz czekamy na dobre wieści i kciuki trzymamy.
 
Do góry