reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

BetaBeta, dodora- ja na pierwszą wizytę wybrałam się do dr. Starosławskiej- potraktowała mnie jakbym jej zawracała głowe, tak jak wspominałam kilka postów wcześniej obejrzała moje badania, a kiedy jej powiedziałam że mam pco, to stwierdziła ze za dużo czytam internet, a po usg stwierdziła ze faktycznie mam wianuszki niepęknietych pęcherzyków i na tym skończyła temat, kazała powtorzyć kilka badań-a potem zaproponowała mi monitoring cyklu a jesli sie nie uda to inseminację i ewentualne hsg i histerioskopię przed insemką

Ja część badań robie w Medicoverze(mam tam abonament)

Dzieki dziewczyny za rady odnośnie lekarzy w Novum.

Mam jeszcze pytanie jako laik-bo jestem nieco zaskoczona tym że ta doktor Starosławska kiedy ja spytałam czy jeśli pęcherzyk nie pęknie(nie zawsze mam owulacje) to zostanie mi podany zastrzyk na wywołanie jej(jeśli oczywiście będzie pęcherzyk dominujący)-odpowiedziala że w Novum od niedawno niechętnie daja taki zastrzyk.

Jestem głupia-powiedżcie mi jak to jest.

Pozdrawiam i ściskam

BetaBeta-kiedy odbierasz mrozaczka?

dodora-trzymam kciuki za maluszka-niech szybko rośnie:-)

Pozdrawiam i ściskam
 
reklama
Witam dziewczyny dawno nie pisałam - tzn pisałam, ale jak mnie znowu wylogowało i zeżarło co naskrobałam to mi ręcę opadły....
Mirela dzięki za pamięć. Ja żadnej diety nie stosowałam stwierdziłam, że nie można się dać zwariować. W końcu kobity jedzą śmieci, chlają itd i im się udaje. Więc wyszłam z założenia, że co mi jest pisane to mnie nie minie i wróciłam do mojego normalnego zakręconego życia. Wczoraj byłam na USG i lekarz zadecydował, że w tym cyklu robimy crio :) Narazie łykam sobie witaminki i estrofem i czekam na rozwój sytuacji, a jak los zechcę to chyba w przyszłym tygodniu transfer. Mój M się tak zestresował hihi że zapomniał jak się nazywa... Na samo wspomnienie śmieje się sama do siebie i zakładam się sama ze sobą jaką będzie minę jak się uda. Grzechu warte... A tak poza tym mam jakąś fazę hura optymizmu i trzymam się tego rękami i nogami i tega WAM wszystkim życzę z całego serca (a może to tak na wiosnę, nieważne niech trwa). Całuje i ściskam.
 
Aga o in vitro nie wiem za wiele ale tez leczę sie w Novum, 3 ostatnie cykle stymulowane i za każdym razem dostawałam Pregnyl na pęknięcie. Raz byłam u dr Taszyckiej to powiedziała mi ze IUI przy 3 pęcherzykach to nie zrobią.Wcześniej prowadził mnie dr Szulc bardzo pozytywnie nastawiony człowiek ale niestety przyjmuje do 16 a ja nie mogłam się zwalniac z pracy za bardzo wiec przeszłam do dr Zamory - dziwny człowiek mam nadzieje ze skuteczny.
mam do Was pytanie teraz do 2 inseminacji byłam stymulowana CLO i fostimonem, pecherzyki rosną wolno ale na wczoraj to było ich z 6....i pytanie czy moga mi powiedzieć ze IUI to nie ale INVitro ??
 
aga7602- ja też byłam na bodajże trzech wizytach u dr S i powiem ci , że w sumie była miła choć na jednej z wizyt wyczułam , że zmusza się aby być miłą - nie wiem , może miała gorszy dzień bo ogólnie to była ok. , o dr Taszyckiej słyszałam też wiele dobrego i to ona akurat pomogła moim znajomym , mnie robiła jeden z transferów i wobec nas była obojetna w sumie , nic nie mowiła tylko zrobiła swoje i poszła - może dlatego , że w naszym przypadku naszego lekarza nie było i ona go jedynie zastępowała. Mnie najbardziej odpowiadają ci lekarze o których Ci juz pisałam. Byłam u nich na niejednej wizycie , zawsze byli we dwoje koło mnie i z czystym sercem mogę ich polecić i polecam :) . Mili , doświadczeni , konkretni i widać , że wiedzą co robią - takie jest moje zdanie :) Aaaa no i jeż też dostałam zastrzyk na pęknięcie bez problemu.
 
pysiulina86 Nie moga ci tak powiedziec ! In Vitro to całkiem inna stymulacja> mam nadzieje ze nie bedziesz musiała przez to przechodzic bo tym razem sie uda czego ci zycze ;-)
 
dodora, pisiolina86- dzięki za odpowiedź rozjaśniłyście mi w glowie odnośnie ewentualnego wyboru lekarza bo chyba zdecyduje sie na zmianę.

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Dobrze że jest to forum:-)

A tak na marginesie to trudno mi logistycznie zgrać wcześniejsze wyjście z pracy żeby polecieć na badania.
Juz wymyslam takie niestworzone rzeczy żeby polecieć na badania że powinnam książke zacząć pisać:-D
 
Co do Rogiewicza to polecała go Natka, i ona się u Niego stymulowała.

Niezgodzę się z Dodorą, że jak się komuś nie uda to neguje klinikę. Powtórzę po raz kolejny - nie mam pretensji do Nikogo że nie udało mi się zajść w ciążę. Ale poziom obsługi i traktowania pacjentów w Novum to dno. Lekarze zlewają pacjenta totalnie. Co do lekarzy z Novum:
dr Szulc - przemiły, ale czy skuteczny i kompetentny, niesądzę. Jest moim prowadzącym od początku w Novum.
dr Starosławska - mieszane uczucia, kiedyś miałam z nią ostre stracie. Ale mimo wszystko uważam że trasfery wykonane przez nią były "najlepsze".
dr Zamora - dziwny to fakt, olewa sprawę jak cała rezszta.
dr Taszycka - nie zauważyłam u niej szczególnego zaangażowania,
dr Lewandowski - w końcu przykład idzie z góry. Olewka na maksa, jak podczas wizyty zapytał się czym się zajmujemy i mąż odpowiedział że chwilowo jest bezrobotny, to zapytał czy napewno nas stać na in vitro w jego klinice? Niezła jazda, co? Ponadto jak chcesz wizytę u szefostwa - Lewandowski lub Kozieł, to płacisz odpowiednio więcej.

Co do zastrzyków na pęknięcie, to przed ostatnim transferem nie podano mi, tylko mówili że sam ma pęknąć.

Co do Białego to wybieram się do Mrugacza albo Szamatowicza. Czekam na Lolitkę, bo ona teraz w Białym jest lub była. A moi znajomi teraz u Mrugacza się stymulują. Czekam na ich wrażenia.
 
ja przeszłam przez kilka klinik to znaczy na początku Invicta ( maja niby leczenie nawracających poronien a ja jestem po dwóch) zrobiłam u nich mnóstwo badań za dość spore pieniądze - zliczając myśle ze koszt połowy in vitro, jedyne co dobre to zrobilam histeroskopie na NFZ u nich ale potem dostalam dexametason który miałama brać do póki nie zajdę w ciąże co skończyło się spora nadwagą.
Następnie zgłosiłam się do Invimedu do dr. Rokickiego, tam na I wizycie słyszeliśmy ze jestem młoda, nie mam co się matwić, już wtedy miałam torbiel na jajniki ale stwierdzili że się wchłonie sama. Na II wizycie Pan dr zaproponował mi zebym odchudzała się dietą dukana na moje stwierdzenie ze to chyba niezbyt dobra dieta wysokobiałkowa dla kobiety starającej się o ciąże prawie wyprosił mnie z gabinetu i jak zapytałam co mam zrobić między czasie to powiedział ze HSG i w jakimkolwiek szpitalu bo oni nie robią.
Nie wiedzieliśmy co mamy zrobić ze sobą i zapisalismy się do Novum, między czasie torbiel nie znikła, I wizytę mieliśmy w połowie lipca a już we wrześniu byłam po laparoskopii usunięcia torbieli i kontroli drożności. A miesiąc pózniej już miałam I cykl stymulowany.
nawet jak nie uda się nam w tej klinice to mimo wszystko nie mogę powiedzieć nic złego, przynajmniej narazie - fakt zostawiam nie małe pieniądze...
 
Hej dziewczyny. Jak już wcześniej pisałam, nie udało mi sie utrzymać moich fasoleczek:-(. Do tej pory leczyłam się w Gdańsku w IN VICTA,ale doszłam do wniosku, że pora zmienić klinikę. Za miesiąc chcę zacząć, ale już w Białymstoku w Kriobanku. I tu pytanie do Was dziewczyny. Może któraś się leczy lub leczyła w Kriobanku? Czy możecie mi polecić jakiegoś z lekarzy, którzy leczą w tej klinice? Chciałabym w końcu trafić na lekarza z prawdziwego zdarzenia. O ile możecie to pomóżcie.
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam.:-)
 
reklama
Do góry