reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
basia
bardzo Ci dziekuje :) wsumie coraz bardziej sie zastanawiam nad ta laparoskopia bo teraz wyniki mam nie najgorsze i boje sie czekac dluzej z ta laparoskopia mam jeszcze 4 sniezynki i myslalam wczesniej zrobic laparo a potem wkladac mrozaki w grudniu jade do gina to sie wszystkiego dowiem bo on ma jakis pomysl wiec moze sam mi zaproponuje ta laparo. Wiem ze pomaga przy PCO i wsumie bardzo czesto wkoncu czy po 3 miesiacach czy po 7 to owulka wraca a z moimi wynikami hormonow przynajmniej teraz jestem swiecie przekonana ze by pomoglo :) le sie zobaczy narazie mam szkole zaraz praktyki i pisanie pracy wiec jakos przestane choc nachwile myslec o tym wszystkim...pozdrawiam

ewka106
ja criotransfer moglam robic dopiero w drugim cyklu po nieudanej pierwszej probie bo bylam lekko przestymulowana, co do mrozakow to dziewczyny maja racje mnie akurat odmrozily sie bez problemu i nie padly ale criotransfer tez mi sie nie powiodl a teraz odpoczywm sobie i zbieram sily na nastepna probe... pozdrawiam
 
Basiu ja miałam na początku sierpnia laparoskopie, lekarz stwierdził u mnie wczesniej PCO i skierował na laparo. Przeprowadzaną miałam w Pszczynie: przedmuchiwanie jajowodów, elektrokauteryzacja jajników, wypalanie pęcherzyków. Dostałam płytkę i poszłam z nią do swojego doktora: stwierdził PCO na 100 %, endometrioza I stopnia, jajowody niby drożne ale z licznymi przewężeniami więc to już jest utrudnienie no i do tego nie znalazł żadnego ciałka żołtego i stwierdził że moje cykle jak to w PCO są bezowulacyjne, myślałam że po laparo okres wróći ale niestety nie jak nie wywołam go liuteiną to po prostu nie mam.Teraz byłam stymulowana przed ivf ( zagrożenie hiper....) noi niestety nie udało się wynik negatywny, różnie to bywa z tą laparo, niemktórym pomaga a niektórym nie. pozdrawiam i Tobie życzę powodzenia
 
ewka
przepraszam ze sie wtrace ale basia troche czekala na ta swoja owulke moze ty tez poczekaj wsumie od sierpnia nie wiele minelo, ja tez mam pco i zastanawiam sie grubo nad laparo i nawet jesli musialabym czekac 7miesiecy to i tak warto bo z tym in vitro to roznie bywav wiem ze trzeba miec nadzieje ale dziewczyny przy pco po laparo bardzo czesto zachodza w ciaze moze nie odrazu ale zachodza :))) powodzoanka i bedzie wszystko dobrze pozdrawiam cieplutko
 
Dzięki Mimi ja Tobie też życzę jak najlepiej, miejmy nadzieję, że nam się uda :)

Mimi mam do Ciebie jeszcze jedno pytanko, jak uważasz czy ja jeśli miałam już laparoskopię to powinnam zrobić histerioskopię czy już nie, bo w sumie wiem mniej więcej co mi jest prawda?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No i czarnuchy znowu wsadziły kij w mrowisko.

Mam wrażenie że debile nie wiedzą o czym mowa. Jakie zabijanie zarodków, to my czekamy na kolejny kriotransfer i modlimy się żeby maluchy przeżyły mrożenie, a te debile mówią że my je zabijamy. Banda debili, kretynów i poje...ów. Proponuje aby niejedna posłanka, tudzież małżonka pana posła/senatora została poddana stymulacji i wtedy zobaczymy czy będzie chciała wychodować jedną komórkę i uzyskać jeden zarodek, czy wtedy już zmieni zdanie. Jak już nie chc pomóc to niech nie przeszkadzają. Lepiej wogóle niech dadzą sobie spokój i zostawią nas w spokoju.

Lolitka
właśnie odebrałam wyniki swoich badań. I mam pytanko - po raz kolejny mam TSH, FSH, FT3, FT4, przeciwciała p/perosydazie tarczycowej są ok, natomiast p-ciała p/tyreoglobulinie są za wysokie tj. 372,8 a norma jest <115. Co wy o tym sądzicie?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ewcia!
Przykro mi że nie masz jeszcze owulki. Może jak pisze mi mi potrzebujesz jeszcze czasu, ja czekałam długo, są kobitki co czekają jeszcze dłużej albo bardzo krótko. Ale nie wszystkim się też udaje, niestety, nikt nie daje 100% gwarancji na powodzenie. Trzymaj się dzielnie, rezultaty przyjdą, bądź cierpliwa.
 
Lolitka
właśnie odebrałam wyniki swoich badań. I mam pytanko - po raz kolejny mam TSH, FSH, FT3, FT4, przeciwciała p/perosydazie tarczycowej są ok, natomiast p-ciała p/tyreoglobulinie są za wysokie tj. 372,8 a norma jest <115. Co wy o tym sądzicie?

nie znam sie az tak bardzo wiem powiem tylko to co mi sie wydaje.
zwykle podwyzszone przeciwciala anty tg to moze oznaczac chorobte hashimoto. przy tej chorobie anty tg sa zwykle ponad norme nawet jesli pozostale wartosci pozostaja w normie. tak sie dzieje zwlascza na poczatku kiedy zaczyna sie proces nadczynnosci (czasem niedoczynnosci) tarczycy, i to wyniszczanie trwac moze latami.

napewno lekarz wezmie Cie na dodatkowe badania zeby potwierdzic albo wykluczyc bo napewnoe poziom tych przewcial nie jest normalny
w miedzy czasie Ty juz mozesz zaczac selenem sie zywic. kup se selenik w tabletkach plus staraj sie jesc produkty bogate w selen bo on zbija te przeciwciala
 
Lolitka masz opinię nadwornego eksperta więc może ty mi odpowiesz. Brałam CLO, wychodowali mi piękne 4 pęcherzyki ale do IUI nie doszło bo mi CLO upośledziło endo (to jest m.in. powód decyzji o in vitro). Zrobili mi kontrolne USG w 17dc żeby zobaczyć czy się torbiele nie porobiły. Żadnych torbieli nie znaleźli, ale lekarz znalazł ciałko żółte i dał mi dowcipną lutkę. Po co ta lutka i czy to żle że mi ciałko znalazł???
 
reklama
cialko zolte dobra rzecz. jak cialka nie ma to i znaczy sie ze owulki nie bylo. jak ci pecherzyk peka to w to miejsce sie cialko zolte robi. jak zajdziesz w ciaze to cialko sie rozrasta i tworzy cialko zolte ciazowe. a jak nie zajdziesz to po paru dniach ono sie po prostu rozpada

lutke dal moze na wszelki wypadek - ze noz widelec zaskoczysz w tym cyklu.
 
Do góry