reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Halo Beta
Niestety nie mialam pozytywnych wiadomosci i to wlasnie jedna z przyczyn, dla ktorej sie nie odzywalam.... tu tyle zdolowanych dziewczyn.... to po co im jeszcze jedna w desperacji... :))
Czytalam przez cale wakacje o waszych poczynaniach i taka mialam wielka ochote podniesc wszystkich na duchu dobra nowina.... ze ja, stara d... , po wygaslej dacie przydatnosci do uzytku, a jednak nam sie udalo wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi.... Jednak los chcial inaczej.
I wiesz co, tak jak wiekszosc z was w momencie zalamania mam silne przeczucie, ze nie bedzie nam dane zostac rodzicami, tak potem jednak sie podnosze, otrzepuje kolana i brne dalej. Poniewaz zdesperowany czlowiek zjadlby spod siebie, zeby tylko sie uratowac, zlapalam sie tych ziolek mojej mamy, ktore wczesniej wysmialam i machnelam na nie reka. O innej technice do ktorej mama mnie namawiala, naprotechnologii, nawet nie chcialam slyszec, bo strata czasu, bo nie mam tu takich specjalistow, ktorzy sa zwolennikami tej metody itd. Mam pod reka za to pelno specjalistow, ktorzy robia kase na IVF i w zasadzie tylko to ci polecaja. Poszlismy na latwizne, na szybkie dzialanie poprzez IUI i IVF.
A teraz, kiedy te nowe kosmiczne metody nas zawiodly, zaczynam sie powaznie zastanawiac czy aby nie sprobowac usunac najpierw chociaz czesci przeszkod ktore stoja nam na drodze do szczescia.... Mowie czesci, bo zegara nie da sie cofnac ale np zamiast omijac moja mala endometrioze przez IVF moze ja wypalic i przywrocic mojemu jajowodowi poprawna elastycznosc. Zamiast liczyc na to ze embrion sie wgryzie powyzej mojego miesniaka, moze go wyciac i odczekac te pol roku rekonwalescencji.... i tak juz jestem stara, to pol roku z te czy tamte... co za roznica?
Takie mam ostatnio rozne przemyslenia i musze to wszystko uporzadkowac w mojej glowie zeby nie zwariowac.
Nie mamy zadnych embrionow zamrozonych, bo ja z obnizona rezerwa slabo sie stymuluje. Za pierwszym razem mielismy tylko jeden embrion i to jakis slaby wiec pewnie obumarl. Natomiast za drugim razem mielismy dwa, jeden silny i szybko sie rozwijajacy, drugi bardziej leniwy ale tez zdrowy.... no ale i tak sie nie zagniezdzily.
Myslac o nastepnym podejsciu do IVF, musze myslec rowniez o stresie zastrzykow, zwalniania sie z pracy i calej procedury od poczatku i w przeciwienstwie wiekszosci z was, nie mam nawet szans na zamrozenie czegokolwiek.
W przyszlym roku koncze 40 lat i daje sobie czas do nastepnych urodzin… wiec jak sie nie uda do tego czasu to klade laseczke na robienie dzieci.

ma-mi nigdy nie bylam w ciazy, wiec nie staralam sie znalezc odpowiedzi na to pytanie....
Natomiast rzucilo mi sie w oczy wiele razy, ze kobiety ratuja sie szklanka przegotowanej wody z wycisnietym sokie z cytryny. Wiele stron mowi o korzeniu imbirowym, tak jak ci tu ktoras z dziewczyn podpowiedziala, a i wiele zrodel ksiazkowych (i moj zielnik tez) to potwierdza. Z drugiej strony wiem, ze imbir, szczegolnie swiezy i zalany wrzatkiem, dziala pobudzajaco podobnie do kawy. Pamietam tez moja kuzynke wyjadajaca skorki od chleba z rana, powtarzajaca ze najgorzej jak zacznie sie dzien na pusty zoladek, ze wtedy niby bardziej nudzi...
Kazdy ma chyba wlasny sposob.... jak bede w ciazy to ci powiem... :))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ma-mi - hej :) dziewczyno , jakże pięknie , że masz mdłości haha o tym marzyłaś a my wciąż na to czekamy :) , nie wiem co pomoga ale moje kolezanki nawet palca spod kołdry rano nie wystawiały zanim czegoś nie zjadły , niedopuszczały do uczucia głodu i pod ręką zawsze miały coś do przegryzienia - żeby nie wzmagać nudności . Powodzenia szczęściaro :)))
mierla - tak strasznie mi przykro , tak wszystkie trzymałyśmy za ciebie kciuki , nie poddawaj się ......
cross_mind - oj kobitko , też smutne wieści u ciebie :( . Ale ogromnie cieszy Twoje nastawienie....otrzepać się z bólu i dalej do walki , tak trzeba robić , choć nie zawsze łatwo to idzie . A co do ziółek to i ja się piszę :) a co mi tam hahaha juz kiedyś piłam jakieś cud-świństwo okropne w smaku ale , że mam słomiany zapał to po tygodniu odstawiłam. Może tym razem bedę bardziej konsekwentna :) .
 
Cross mind zaintrygował mnie Twój przepis na ziółka.Masz coś może dla mężczyzn,bo u mnie to M ma słabe nasienie.Pozdrawiam:)
 
cześć dziewczyny
na forum jestem pierwszy raz
jeżeli chodzi o ziółka o których pisała cross mind to ja je właśnie stosowałam, w ciążę nie zaszłam, ale miałam po nich owulację :), więc na pewno jakieś pozytywne działanie mają :)
Ja obecnie przygotowuję się do 2 ICSI, od października zaczynam wyciszanie. Dziewczyny czy któraś z was szła długim protokołem ? jak to wygląda ? Bo za 1 razem miałam krótki.......

a czy jest ktoś ze Szczecina kto leczy się w klinice vitrolive ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cross-mind,

uśmiałam się czytając twojego maila, nie jesteś tu jedyną staruszką, witaj w klubie :)

Ja właśnie -myśląc egoistycznie o mojej fatalnej rezerwie- o Agnieszke pytałam, tę której się udało z rezerwą poniżej 1 (0,6 o ile pamietam). Dodała mi otuchy i dała nadzieję, że może się udać; mam nadzieję, że piękny dziś ma brzuszek.

Lolitka, odwoływałam histero juz 2krotnie, więc teraz kolejny raz czekam na wynik posiewu (znów jestem po antybiotykach i z racji dyskomfortu 'down there' nie spodziewam się dobrych wieści...) Obawiam się, że leczenia ciąg dalszy nastapi, więc histero umówię jak tylko będę pewna, że mogę się temu zabiegowi w końcu poddać.

Właśnie oglądałam 'usta-usta' i kobicie ze zrostami na macicy powiedziano że szansa na ciążę to cud...No i po głupim serialu mam doła, że jeśli mam zrosty to by było na tyle...

Cross-mind, też chciałabym coś spróbować zrobić (a nuż po histero poprawią mi stan macicy?) zanim podejmiemy kolejną próbę. Szkoda mi ostatniego zmarzlucha a nie wiem czy mogę wierzyć jeszcze w kolejne, z tym moim przedwczesnym starzeniem się...
Napiszesz mi please jakie masz miesiączki? na priva jeśli wolisz. Próbuję się zdiagnozować sama, tę histero też sama wymyśliłam, nie wierzę że wyłącznie obniżona rezerwa może powodowac taką 'posuchę' okresową! U mnie to dosłownie 2 dni i to słabo obfite! Bliżej plamień niż miesiączek jakie kiedyś miewałam. A tu dziewczyny ze słabą rezerwą pisały że miesiączkują normalnie, więc może jednak to macica???...

Ech....

cześć dziewczyny
na forum jestem pierwszy raz
jeżeli chodzi o ziółka o których pisała cross mind to ja je właśnie stosowałam, w ciążę nie zaszłam, ale miałam po nich owulację :), więc na pewno jakieś pozytywne działanie mają :)
Ja obecnie przygotowuję się do 2 ICSI, od października zaczynam wyciszanie. Dziewczyny czy któraś z was szła długim protokołem ? jak to wygląda ? Bo za 1 razem miałam krótki.......

Witaj Wera i od razu powodzenia życzę:)
Dobrze słyszeć o mocy ziółek cross-mind, już jestem przekonana:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja te ziólka piłam przez 3 miesiące przed drugim ICSI. Skład ten to tzw. zioła ojca sroki. Z mieszanki wykluczyłam tylko dziurawiec bo to było lato a on zwiększa wrażliwość na promienie UV. Zostało mi jeszcze poł wielkiej torby więc tak myślę, że za miesiąc zacznę pić znowu. Pozdrowienia dla mamy-farmaceutki (cross mind)od koleżanki po fachu :)

Wera86 Jesli chodzi o długi protokól to jak sama nazwa mówi jest on dłuższy (hehe). W poprzedzającym cyklu zaczyna sie brac zastrzyki wyciszajace przysadkę (najczęściej dipherelinę) bądz to w postaci depot (długodziałającej)-jednorazowo bądż krótkodziałającej i mniejszej dawce co dwa dni. Potem po rozpoczeciu krwawienia dochodzą leki najczęściej Gonal, Puregon - stymulujące jajniki do produkcji pęcherzyków.
 
Ostatnia edycja:
Halo nadiya.... przyznam sie, ze nigdy nie szukalam wiadomosci na ten temat, bo moj chlop nie jest taki podly z wynikami. Moja mama wspominala cos mimochodem o wiesiolku, ktory ty zapewne juz znasz i o ogoreczniku. Wiadomo tez, ze kwas foliowy mozecie zazywac razem, ale pan niekoniecznie w takiej wysokiej dawce jak ty.
Tu dziewczyny tez sie rozpisywaly o wspomaganiu dla facetow, wiec napewno mozesz zlozyc do kupy cudowna recepte na postawienie na nogi twojego eMusia. Poprawienie wynikow nasienia to zlozony problem, bo zalezny czesto od wielu rzeczy, ktore wymagaja poprawy. Niestety wielu z naszych panow jest niereformowalnych i odpornych na wiedze.... i tu jest glowny problem. Moj pierwszy maz wyklocal sie ze mna w obronie swojego palenia papieroskow. Podejrzewam, ze gdybym mu zagrozila, ze go zostawie przez ten nalog, to by mi pomogl pakowac walizke. Natomiast moj obecny pan, jak mu odcinam polowe porcji miesa, to prawie placze. Strasznie on miesozerny, a warzywka bueeee..... Jak go strasze ze od samego miesa mu karabin opadnie, to on mi mowi zebym sobie wziela twardego ogorka jak tak kocham te zielone rzeczy.... Mowie ci z tymi facetami to obled.
Jezeli sie szykujecie do leczenia to przez ok pol roku minimum facet musi miec dobra diete, zadnych uzywek, uregulowany sen, naljepiej unikac garacych kapieli i basenow, musi sie ruszac, nie moze caly czas siedziec albo gnic przed tv....innymi slowy fabryka musi miec przewiew i optymalne warunki produkcji.... Gdzies trafilam w internecie na takie 10 przykazan dla faceta, ale jakos nie moge znalezc tej strony.
Nadiya ziolowy temat jest napewno ciekawym i do rozwiniecia, najlepiej jakbys spytala w ziolowej aptece. Jak sprzedawca kompetentny to ci doradzi, albo sprawdzi w ksiedze ziol na miejscu w sklepie. Ja dzwonie do mamy dopiero w sobote albo niedziele, wiec daj znac jezeli sie niczego nie dowiesz. Popytam ja dla ciebie.

Poki co podawac smietane z gipsem i do roboty.... hihihihi


To zart oczywiscie :))
 
reklama
dzięki dziewczyny za odpowiedź :)
poszperałam trochę w internecie i znalazłam informacje, że długi protokoł jest skuteczniejszy, oby.......
po pierwszym krótkim byłam przestymulowana i fatalnie się czułam, nie wiem jak zniosę znowu punkcję, bo widziałam jak dziewczyny 1h po punkcji wracały do domu i dobrze się czuły, a ja spędziłam w klinice 6 h, bo caly czas wymiotowałam, i to trwało 2 dni :-(
 
Do góry