Dziś byłam na badaniach okazało się że od ostatniej wizyty która była 2 tygodnie temu za dużo wód płodowych przybyło i dostałam skierowanie do szpitala mam się zgłosić w poniedziałek najpóźniej we wtorek i w szpitalu maja podjąć decyzje co bedzie dalej . czy któraś z was spotkała się z czymś takim ? bo ja już pomału zaczynam sie bać .
reklama
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Ty miałaś podana 3 dniowa czy 5 dniowa?Ja mam betowac w piątek i w niedzielę ale w niedzielę u mnie nie pobierają krwi wi3c chyba zabetuje w czwartek i sobotę
Ostatnia edycja:
Pchełka216
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2020
- Postów
- 2 703
a jakie masz afi? No ja mam graniczne 20 i się zastanawiam, czy czasem też mi one trochę się nie sączą, choć gin stwierdziła wczoraj, że jest ok, ale zbadała usg i ręcznie; a nie paskiem ph; więc w sumie dalej nie wiem.Dziś byłam na badaniach okazało się że od ostatniej wizyty która była 2 tygodnie temu za dużo wód płodowych przybyło i dostałam skierowanie do szpitala mam się zgłosić w poniedziałek najpóźniej we wtorek i w szpitalu maja podjąć decyzje co bedzie dalej . czy któraś z was spotkała się z czymś takim ? bo ja już pomału zaczynam sie bać .
Ty teraz jesteś w 36 hmm myślę, że może jest ryzyko, że pójdą za wcześnie, albo że mogą się sączyć z tego ciężaru i ew. ryzyko infekcji. A szyjka ok? Ile dziecko waży?
5 dniowa blastke najwyższej klasyTy miałaś na 3 dniowa czy 5 dniowa?
Psycholodzy się mądrzą, że większość rzeczy o które martwimy się, że się wydarzą - finalnie się nie wydarzy.Wiesz, jakoś staram się nie zwariować do jutra ale tak się boję następnego wyniku... I to jest teraz najgorsze, bo otrzymałam nadzieję. Wczoraj wieczorem miałam jeszcze takie brzydkie brązowe na papierze jak się podtarłam po siku . Dziś na razie nic nie ma ale nie czuję teraz żadnych bóli, które czułam przez ostatnie dni...
Jutro mam jeszcze imprezę urodzinową męża i nie wiem jak to przetrwam, jeśli beta spadnie. Chyba się po prostu nawalę
Evela.6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2019
- Postów
- 6 349
Piękny wynik [emoji123] nasze drogi do macierzyńska nie są łatwe [emoji8]Dziewczyny... Żyje!
Ale myślałam, że umrę...
Rano był taki ból, że myślałam, że do kliniki nie dotrę... A mojego zabije... Tak mnie bolało i z tego wszystkiego miałam nerwy...
W klinice raz dwa wzięli mnie na sale zabiegową ale to co się działo po punkcji to jakis koszmar... Leżałam i ryczałam z bólu... A pielęgniarki do mnie, że maximum leków p/bólowych jakie mogą podać już mi podały... 8.25 byłam na sali a 11.45 wychodziłam z pokoju gdzie leżałam.. Cisnienie przed miałam niski a w tracie i po miałam 160/110..I jeszcze powiedziałam do mojego jak czekaliśmy na wizytę do gin to powiedziałam, że jak się okaże, że komórki są do dupy to odpuszczamy na razie bo ja nie wiem kiedy świadomie odważę się znowu przeżyć taki ból...
To było straszne... Większego bólu fizycznego nigdy nie czułam...
Ale na wizycie po punkcji dowiedziałam się cudownych rzeczy! [emoji3590]
17 pęcherzyków było, a w tym...
15 !!!dobrych komórek!!!
6 poszło do zapłodnienia
9 oocytów do mrożenia
Moje jajniki są póki co ciut większe ale w normie. Prawy 4cm, lewy 5cm
Odpoczywaj teraz, pij dużo wody i wcinaj bialko[emoji8]
Niech z tego wyjdą piękne dzieciaczki[emoji123]
Moje jajniki miały po 11cm po punkcji [emoji85][emoji85][emoji85]
Kashyw83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2017
- Postów
- 328
Super! To za rok urodza sie dwa chlopakiNo to dobrze, w cieniu lepiej...
Ja też leżę plackiem z moim zarodkiem Filipkiem haha ❤❤❤
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Czy ja już kiedyś mówiłam że Jestem najbardziej pechowym człowiekiem na świecie , seriooo właśnie wróciłam z USG ... Z cycorami wszystko dobrze ( dzięki Bogu ) natomiast tarczyca to masakra za dwa tygodnie mam biopsję pełno Guzków tam to może być też przyczyną niepowodzeń ponoć mimo że ogólnie tarczycy wyniki mam w normie ... ( Lekarz aż był w szoku że wyniki ok a guzki mam i to 2 duże, a reszta małych poniżej 1cm ) Dlatego proszę was dziewczyny z tym niepowodzeniami niewiadomego położenia zrobicie też to USG ... ( Broń Boże nie życzę mam też takiego zakończenia ale warto to sprawdzić patrząc na mnie , co najlepsze gdyby nie bardzo bliska mi osoba dalej bym chodziła z tymi guzami i nic nie wiedziała o nich ..m to ona zmusiła mnie to wizyty u endyktynologa a później do USG ... ) Badania Nie kosztuje wiele ( ba nawet może się okazać że na fundusz zrobicie ) a może to być właśnie ten jeden czynnik który przeszkadza w powodzeniu ... Za dwa tygodnie mam biopsję ... Mam nadzieję że nic złego nie będzie ... Do tego czasu na bank osiwieje... ciężko się cieszyć jak takie klocki wychodzą .. we wtorek konsultacje z endykrynologiem zobaczymy co ten zaś powie ... Na tą chwilę znów siedzę i ryczę ... Tak bardzo się boje chyba jeszcze nigdy nie czułam takiego strachu jak czuje teraz ... Kuźwa zawsze coś ... Zawsze pod górkę ... Całe życie przepraszam ale musiałam się wygadać ... Strach po prostu zwyciężył
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
Nie, nie jesteś .... Ja mam całą tarczycę w guzkach... Kontroluję je na bieżąco, nawet na biopsje mnie nie kierowali, bo są podobno nieszkodliwe, wypełnione płynem i nie ma z czego pobrać materiału.... Nikt mi nigdy nie powiedział, że same guzki przy dobrych wynikach hormonów tarczycowych mogą być jakąkolwiek przyczyną niepowodzeń, mimo że konsultowałam to z kilkoma lekarzami...Czy ja już kiedyś mówiłam że Jestem najbardziej pechowym człowiekiem na świecie , seriooo właśnie wróciłam z USG ... Z cycorami wszystko dobrze ( dzięki Bogu ) natomiast tarczyca to masakra za dwa tygodnie mam biopsję pełno Guzków tam to może być też przyczyną niepowodzeń ponoć mimo że ogólnie tarczycy wyniki mam w normie ... ( Lekarz aż był w szoku że wyniki ok a guzki mam i to 2 duże, a reszta małych poniżej 1cm ) Dlatego proszę was dziewczyny z tym niepowodzeniami niewiadomego położenia zrobicie też to USG ... ( Broń Boże nie życzę mam też takiego zakończenia ale warto to sprawdzić patrząc na mnie , co najlepsze gdyby nie bardzo bliska mi osoba dalej bym chodziła z tymi guzami i nic nie wiedziała o nich ..m to ona zmusiła mnie to wizyty u endyktynologa a później do USG ... ) Badania Nie kosztuje wiele ( ba nawet może się okazać że na fundusz zrobicie ) a może to być właśnie ten jeden czynnik który przeszkadza w powodzeniu ... Za dwa tygodnie mam biopsję ... Mam nadzieję że nic złego nie będzie ... Do tego czasu na bank osiwieje... ciężko się cieszyć jak takie klocki wychodzą .. we wtorek konsultacje z endykrynologiem zobaczymy co ten zaś powie ... Na tą chwilę znów siedzę i ryczę ... Tak bardzo się boje chyba jeszcze nigdy nie czułam takiego strachu jak czuje teraz ... Kuźwa zawsze coś ... Zawsze pod górkę ... Całe życie przepraszam ale musiałam się wygadać ... Strach po prostu zwyciężył
Moim zdaniem nie panikuj tak bardzo, po prostu zrób tą biopsje i tyle... Moja mama ma również guzkowata tarczycę, do tego rozwalone hormony tarczycowe i urodziła szóstkę dzieci....
reklama
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
U mnie właśnie w rodzinie jest przypadek że osoba mimo że urodziła dzieci to w kolejną ciążę było jej bardzo ciężko zajść właśnie przez tarczycę ... Później się okazało że ma guzki i była tarczyca do wycięcia ... Po wycięciu jej brała leki ( już do końca życia musi je brać ) w końcu szaszla w kolejną ciążę ) trzecia ) znów tarczyca po ciąży zaczęła szwankować i jak to mówią po lekach zaszła w czwarta nieplanowana zupełnie ciążę . Dzieci zdrowe duże i silne ... Mi lekarska podczas badańa USG powiedział że to może być jeden z czynników że organizm odrzuca ciążę ... I powiedział że nie robi się biopsji przy guzkach poniżej 1 cm ... U mnie największe mają prawie 2 reszta to mała później 0.5 cm ... Co jeszcze ta osoba jest uczulona na punkcie tarczycy i każda osoba która nie może zajść w ciążę jest przez nią wysyłana na USG ( nie wiem o co jej chodzi sale cóż ) i koleżanka też miała guzki ,leki i zaraz po tym zasszla naturalnie w ciążę bliźniacza ... Dodam że jedne dziecko ma już 12 lat , kolejną ciążę straciła w 7 miesiącu i bliźniaki szczęśliwie urodzone ... Tak że nie wiem ... Ja tam się nie wypowiem na ten temat bo nie znam się ...mówię tylko to co mi lekarz powiedział ... Może chciał mnie nastraszyć jeśli tak to udało mu się to idealnie ... Mam stresa mega ...Nie, nie jesteś .... Ja mam całą tarczycę w guzkach... Kontroluję je na bieżąco, nawet na biopsje mnie nie kierowali, bo są podobno nieszkodliwe, wypełnione płynem i nie ma z czego pobrać materiału.... Nikt mi nigdy nie powiedział, że same guzki przy dobrych wynikach hormonów tarczycowych mogą być jakąkolwiek przyczyną niepowodzeń, mimo że konsultowałam to z kilkoma lekarzami...
Moim zdaniem nie panikuj tak bardzo, po prostu zrób tą biopsje i tyle... Moja mama ma również guzkowata tarczycę, do tego rozwalone hormony tarczycowe i urodziła szóstkę dzieci....
Podziel się: