reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dobrze pamiętam to cykl z pobraniem jednej komórki przez dr L. ? Przechodzisz do historii, to jest niesamowite😍 super oby ciąża rozwijała się prawidłowo.
Tak, dobrze pamiętasz!❤️ Nikt mi już nie dawał szans, tylko dr Lewandowski oczywiście jak to on skromnie mówiąc: „Mamy tylko 10% szans, ale dobre i to, macica ładna, jest gdzie podać”. I namówił mnie na polowanie na mój jedyny pęcherzyk z mojego jedynego zdrowego jajnika❤️ Wycałuję go jak już zobaczymy wspólnie serducho!
 
Wiecie ci dziewczyny - prawie 3 lata nie było mnie w klinice - jak tam dziś weszłam i zobaczyłam ile par na korytarzu czeka na spełnienie swojego marzenia o dziecku - aż mi łzy poleciały, dosłownie na korytarzu "czarno"...
Jakoś tak mną to wstrząsnęło po raz kolejny ile to każda z nas musi przejść, żeby zostać mamą...
Ja to szczęście już mam, ale przeżywam chyba jeszcze bardziej niż wtedy co zaczynałam.
Ale walczcie - bo jak widać in vitro się udaje, może nie u każdego jest od razu pięknie i kolorowo ale się udaje ❤️
każdej z Was z całego serca życzę żeby się udało ❤️
 
Dziekuje, ze pytasz... 😘
Bylam rano na becie ale wynik kolo 17-18 dopiero. A Ty czekasz z betą do kiedy? Czuje sie tak sobie czuje stres w żołądku ale już lepiej niż wczoraj ale jeszcze jakiś ciul mi wyjechal i musialo byc awaryjne hamowanie 😅 oczywiście sie zestresowalam i znowu ten sam bol co wczoraj... myślę, że to nerwobol bo aż do krzyża idzie i mnie wara sromowa ciagnie aż, a już kiedyś tak miałam. I już sobie uświadomiłam i przegadalam sama ze sobą temat tego, że nic nie zjebalam i jeśli nie wyjdzie to nie będzie moja wina bo to mnie najbardziej gnębilo, dziewczyny mi pomogły to zrozumieć, kurde laski rodzą dzieci z gwałtów i jakoś te dzieci rodzą- A na pewno dużo płaczą i się stresują. Dzięki tej myśli, mi lepiej psychicznie. No ale czekam, zobaczymy co tam się dziś pojawi, do poniedziałku coraz bliżej bo w poniedziałek muszę zrobić i wysłać do kliniki maila z wynikiem i wtedy myślimy co dalej jeśli nie wyjdzie a jeśli wyjdzie to cieszymy się i żyjemy dalej. Nie takie sytuacje sie w życiu ogarniało, jak coś mam jeszcze 6 blastek 🤗💪💪
Kochana będzie dobrze! Ja 3 lata temu kiedy jeszcze miałam jakieś zarodki po transferze pierwszego ciągle mówiłam sobie, że to się pewnie nie uda, no i się nie udało. Ciąża biochemiczna. Dwa crio już byłam mocno zrezygnowana i beta nawet nie drgnęła. Teraz przy moich małych szansach powtarzam sobie, że dojrzałam, ustawiłam sobie życie i pracę tak, że dam radę, że jestem gotowa i nie ma opcji żeby sie nie udało, bo to jest właśnie ten czas i ten moment!!!🙏😀❤️ I tak samo musisz myśleć. Mi ciągle moja siostra powtarza, żebym wizualizowała sobie w głowie swoje marzenia, myślała dobrze. I tak robię. I kiedy dr L powiedział, że jeśli ten pęcherzyk na jajniku urośnie i będzie tam kom. Jajowa to damy radę - to zaczęłam sobie wizualizować jak ten pęcherzyk rosnie i jak pływa w nim w środku moja komóreczka😀
 
Kochana będzie dobrze! Ja 3 lata temu kiedy jeszcze miałam jakieś zarodki po transferze pierwszego ciągle mówiłam sobie, że to się pewnie nie uda, no i się nie udało. Ciąża biochemiczna. Dwa crio już byłam mocno zrezygnowana i beta nawet nie drgnęła. Teraz przy moich małych szansach powtarzam sobie, że dojrzałam, ustawiłam sobie życie i pracę tak, że dam radę, że jestem gotowa i nie ma opcji żeby sie nie udało, bo to jest właśnie ten czas i ten moment!!!🙏😀❤️ I tak samo musisz myśleć. Mi ciągle moja siostra powtarza, żebym wizualizowała sobie w głowie swoje marzenia, myślała dobrze. I tak robię. I kiedy dr L powiedział, że jeśli ten pęcherzyk na jajniku urośnie i będzie tam kom. Jajowa to damy radę - to zaczęłam sobie wizualizować jak ten pęcherzyk rosnie i jak pływa w nim w środku moja komóreczka😀
Staram się ale coś czuje niewypał,przestały boleć mnie aż tak piersi i zmalały więc hmm wydaje mi sie, że beta potwierdzi porażkę ale chce wierzyć, że mam w brzuchu moje szczęście tylko okoliczności nie sprzyjają naprawdę 🙄
 
reklama
Do góry