mala_Mi 80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2020
- Postów
- 2 262
No ja poszłam na całość bo czas mi ucieka Niby praca nie zając ale in vitro tyle kosztuje, że nie można sobie pozwolić na bezrobocie.No i dobrze, czasem trzeba postawić wszystko na jedną kartę, praca nie zając my jesteśmy po jednej procedurze w Białymstoku, mimo 4 blastek też porażka, raz było puste jako płodowe, strasznie to przeżyłam, wtedy myślałam, że in vitro to pewniak, zwłaszcza z 4 zarodkami. U immunologa też byłam, i z zaleceniami od P podchodziłam do 2 transferów. Teraz też myślę że musimy u męża zrobić dokładne badanie nasienia,ma tylko te podstawowe.U kogo byłaś w Invicta? jakoś się nastawiałam na tą klinikę bo dziewczyny z którymi leczyłam się w Białymstoku, odchodziły do Invicty i tam każdej się udało i mają już swoje Cudenka
Invicta ma dobre opinie, my byliśmy w Gdańsku u dr Glo.dek. W sumie to miałam dylemat czy Czechy czy Invicta ale od zawsze mówiłam o Czechach więc poszłam za głosem serca
Od zawsze dziewczyny chwalą te kliniki, w których im się udało.
Bardzo mi przykro, że ci się nie udało. Niestety in vitro to mega trudny temat, nikt nie da żadnej gwarancji. Ja też kiedyś naiwnie myślałam, że to ostatnia aczkolwiek pewna opcja. Walcz dalej, bo codziennie dziewczyny udowadniają, że warto
Ja jeszcze chcę zrobić trochę immunologii żeby sprawdzić te najważniejsze rzeczy. Możesz napisać, jakie badania miałaś zalecone przez immunologa?