Kto po in vitro?

[Iva80]

W Unice. Ale powiedzieli że jak nie będzie trojwarstwowe to nie zrobią transferu bo się nie uda. Zobaczymy co jutro wyjdzie

 

[M@gda1985]

Dziewczyny z Warszawy, gdzie robiłyście genotypowanie KIR i HLA-C?

 

[motylek24]

Nie publikują bo dla władz temat nie istnieje. Nie chcą pomagać ani potwierdzac że in vitro może komukolwiek pomoc i dać coś dobrego

Wcześniej też nie chcieli przekazywać danych. Za to kliniki publikują swoje zajebiste statystyki

 

[motylek24]

Barcelona jest zadbana, masa ludzi to fakt, ale miasto urzeka...

Mnie męczą turyści. Niestety nie mam przyjemności spędzania czasu na starym mieście. Z synem mieliśmy ulubione miejsca, teraz wszędzie tłumy. Znaczy przed covid .

 

[JK♥️♥️]

Ja już po pick up. 25 jajeczek. Ale transfer nie odbędzie się w poniedziałek za duży poziom mam hormonów i nie chcą ryzykować. A już się nastawiłam. A tutaj dupa. Kolejny miesiąc czekania walki stresu. Mam dość na dziś

 

[katarzyna86]

Ja mieszkam na Bemowie i kocham ta dzielnice i tez szukamy z mezem czegos wiekszego i to wlasnue w tej dzielnicy.Dookola mam zlobki i przedszkola a z okien widac podstawowke doslownie mam naprzeciwko.Komunikacja jest super ale korki sa nawet jak jezdze do pracy do sasiedniej dzielnicy.Matko my marzymy o 3 pokojowym mieszkaniu bo teraz tylko 2 pokoje.Jak bylismy sami to ok ale teraz to juz niekoniecznie

My mieszkamy na Bielanach i prawdę mówiąc nie wiem co to korki, może dlatego, że jeździmy komunikacją, mój mąż do pracy do śródmieścia tramwajem ma ok 20min, ja też około 25min, tak naprawdę wszystko mamy blisko bloku więc nie ma potrzeby żebyśmy jeździli gdzieś dalej. Mieszkanie mamy 2 pokoje, na początku była rozmowa, że może przydałoby się większe, ale szybko stwierdziliśmy, że ważniejsze dla nas są podróże a dziecko i tak będziemy mieli jedno.

 

[JestemMama!]

Ja miałam podobnie, ale to pewnie też przez to że parę lat mieszkałam w Krakowie, a wiadomo że Kraków i Warszawa to zawsze pewnego rodzaju konkurencja. Klinikę wybrałam jednak w Warszawie, mieszkam tu już dłuższą chwilę i miasto polubiłam, chociaż tego sobie wcześniej nie wyobrażałam. Dlatego zawsze da się do wszystkiego przekonać, ale Kraków tak czy siak będzie moim miastem

Kochana jak tam Twoje przygotowania do transferu? Ty wiesz ze mocno Ci kibicuje i cały czas trzymam mocno

 

[nieagatka]

Mnie męczą turyści. Niestety nie mam przyjemności spędzania czasu na starym mieście. Z synem mieliśmy ulubione miejsca, teraz wszędzie tłumy. Znaczy przed covid .

Dlatego nie mieszkam w Barcelonie, ilosc turystow jest niewiarygodna. Nie miglabym. Teraz nie, ale wczesniej o każdej porze dnia i nocy tak w lecie jak w zimie. No, ale z tego ludzie żyją. Choc musi to byc mega meczace.

 

[JestemMama!]

Ja już po pick up. 25 jajeczek. Ale transfer nie odbędzie się w poniedziałek za duży poziom mam hormonów i nie chcą ryzykować. A już się nastawiłam. A tutaj dupa. Kolejny miesiąc czekania walki stresu. Mam dość na dziś

Szybko zleci, zobaczysz ja też miałam odroczony i wszystkich świętych prosiłam żeby ten czas szybko minol... Nim się obejzysz już będziesz się szykować do transferu A ilości oszałamiająca, ja bym chciała chodź połowę z tego mieć

 

[M@gda1985]

Dokładnie, transfer nie ucieknie. Najważniejsze, żeby jajka zmieniły się w zarodki