reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Oczywiście że rozumiem Cie w 100, ba nawet w 200%! Masz prawo sie martwic do samego konca po takich przeżyciach ( Oczywiście pamiętam obie historie z pustym jajem...) a nikt nie ma prawa Cie za to krytykowac. Acard najczęściej odstwia sie w 34tc a heparyne kontynuuje dalej. Planowana cesarka ma swoje plusy, nie boj sie jej. Ja ciaze z Maksem tez cala sie trzeslam a od założenia szwu na cito kazdy dzien to bylo liczenie sie z przedwczesnym porodem i szscowanie przezywalnosci dziecka w danym dniu ciąży. Naszczescie problem szyjki Cie ominął. Ktory u Ciebie juz tc ? Po 30tc przezywalnosc jest bliska 100% a problemy wczesniactwa duzo niższe niz przed wiec juz jest duzo bezpieczniej ;)
Dziekuje ;) U nas wczoraj zaczal sie 30 tc. Szyjka caly czas jest piekna dluga na 4 cm i wszystko podomykane. Mala jest ulozona i posladkowo i miednicowo a i moj ordynator powiedzial ze po tylu poronieniach nie odmowi mi cesarki ;) Jak sie fo ostatnio zapytalam na wizycie jaka jest umieralnosc przy cesarce to biedny az sie zakrztusil. Caly czas jezdzilam na wazniejsze badania do Gamety wiec z klinika tez mam caly c zas kontakt a i jak sie cos wazniejszego dzialo to wszystko kosultowalam i ze szpitalnym i z moim klinicznym lekarzem zeby miec pewnosc ;) Naszczescie oboje sie pokrywali wiec nie bylo dylematu. Masz racje z ciaza ja sie czuje jak bym caly czas walczyla i byla zawsze o krok przed ewentualnym zagrozeniem. Ale wyprawke mam juz prawie cala zrobiona i juz pisalam ze kazzdy jeden zakup bardzo cieszy ale zawsze jest najpierw uczucie takiego leku czy napwno wszystko jest dobrze ;) Wyobraz sobie ze krzywa cukrowa wyszla cudownie idealna a ja przeciez zawsze mialam problemy z cukrem. ALE TO ZASLUGA tego jak przed ciaza z tym walczylam i lekarza ktory metformine odstawil niedawno ;) Jeszcze w 20 tygodniu covid ktory tez mi dal popalic. W klinice lekarze na mnoe mowia chodzaca historia ;) A wolalabym byc zwykla szara kobietka w ciazy ;) Do tej pory biore tez prog i dopchwowo i duostnie i lekarz uwaza ze to wlasnie zapobiega przedwczesnie skracajacej sie szyjce - u mnie sie to potwierdzilo wiec nie daj sobie odstawic takw czesnie progesteronu ;)
 
reklama
Dziekuje ;) U nas wczoraj zaczal sie 30 tc. Szyjka caly czas jest piekna dluga na 4 cm i wszystko podomykane. Mala jest ulozona i posladkowo i miednicowo a i moj ordynator powiedzial ze po tylu poronieniach nie odmowi mi cesarki ;) Jak sie fo ostatnio zapytalam na wizycie jaka jest umieralnosc przy cesarce to biedny az sie zakrztusil. Caly czas jezdzilam na wazniejsze badania do Gamety wiec z klinika tez mam caly c zas kontakt a i jak sie cos wazniejszego dzialo to wszystko kosultowalam i ze szpitalnym i z moim klinicznym lekarzem zeby miec pewnosc ;) Naszczescie oboje sie pokrywali wiec nie bylo dylematu. Masz racje z ciaza ja sie czuje jak bym caly czas walczyla i byla zawsze o krok przed ewentualnym zagrozeniem. Ale wyprawke mam juz prawie cala zrobiona i juz pisalam ze kazzdy jeden zakup bardzo cieszy ale zawsze jest najpierw uczucie takiego leku czy napwno wszystko jest dobrze ;) Wyobraz sobie ze krzywa cukrowa wyszla cudownie idealna a ja przeciez zawsze mialam problemy z cukrem. ALE TO ZASLUGA tego jak przed ciaza z tym walczylam i lekarza ktory metformine odstawil niedawno ;) Jeszcze w 20 tygodniu covid ktory tez mi dal popalic. W klinice lekarze na mnoe mowia chodzaca historia ;) A wolalabym byc zwykla szara kobietka w ciazy ;) Do tej pory biore tez prog i dopchwowo i duostnie i lekarz uwaza ze to wlasnie zapobiega przedwczesnie skracajacej sie szyjce - u mnie sie to potwierdzilo wiec nie daj sobie odstawic takw czesnie progesteronu ;)
Odnosnie szyjki mialam ostatnio rozmowę z lekarzem w klinice, który zaczal negować profilaktyczne założenie szwu o którym mówił mi zawsze moj poprzedni lekarz. Napewno zostane cały czas na minimum 2 x 100 luteiny dopochwowo tak ten lekarz mowil, właśnie ze względu na szyjkę w poprzedniej ciąży. Kwestie szwu jade w przyszłym tygodniu skonsultować z lekarzem z Gdańska ktory robil mi CC. O przeżywalność przy CC sie nie martw, jest napewno bezpieczniejszy dla dziecka niz porod siłami natury. Ci Twoi lekarze to na Twojej historii mogliby się habilitowac ;). W sumie moja tez jak ostatnio lekarz od immunoglobulin pisal o tych wszystkich historiach to mu się ledwo na kartce zmieściło z tymi wszystkimi terminami fachowymi medycznymi od każdego rodzaju komplikacji przebytej
 
Właśnie tu nie chodzi tylko o samą hiperkę bo myślę, że dam radę. Bardziej obawiam się, że zarodki będzie trzeba zamrozić więc będą je trzymać do 5 doby a u nas nasienie też słabe. I może się okazać, że nie ma co mrozić. Ja leczę się w UK, oni mają inne podejście do wszystkiego
Nie zamartwiaj się. Będzie dobrze. My też słabe nasienie mamy i 4 mrozaczki byly😉 trzeba wierzyć i mieć nadzieję
 
Margolcia, a jaką metodę zapłodnienia mieliście? U nas tez prawdopodobnie tez słabe nasienie (zarodki przestają się rozwijać w 4 dobie), żaden zarodek nie przetrwał.
 
Kurde tak was czytam i zaczyna mnie oblewać strach 😔 boje się że z tej mojej stymulacji nic nie będzie 😔😔 tzn. Że nie będzie co transferować 😔😔😔 im bliżej @ tym większy stres mnie zjada 🤦‍♀️ chodź biorę tyle supli ze to się w głowie nie mieści ( prawie wszystko co polecalyscie, mam chwilami wrażenie że mi zaraz wątroba pójdzie 🤦‍♀️🙈) ogólnie jakąś ostatnio dziwna jestem, znów dużo myślę i się dołuje niepotrzebnie.... 🤦‍♀️😔 @fredka84 i @mala_Mi 80 nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszczę tych zastrzyków, też już bym chciała być w trakcie 😔😔😔 a jeszcze nawet @ nie ma, jeszcze tydzień do niego , nawet jeszcze ani jednej tabletki anty nie wzięłam 🤦‍♀️ więc gdzie mi do zastrzyków 🤦‍♀️ parę dni temu dowiedziałam się że będę chrzesna małej cudownej dziewczynki ❤️ ale się poryczałam... To chyba przez to tak myślę... Powiedziałam przyjaciółce otwarcie, co mnie boli i męczy i niech nie będzie na mnie zła ale nie mogę się z nią widzieć teraz, jedynie przez kamerkę albo nasz kontakt może być tylko telefoniczny. Wiem że jak zobaczę jej ogromny brzuch ( naprawdę ma spory) to się znów załamie psychicznie... Chodź już wychodziłam na prostą 😔😔 między naszymi maleństwami miał być tylko miesiąc różnicy... Wiem że ona to przeżywa równie mocno jak ja... Wiem że zawsze mogę na nią liczyć, gdy tylko się dowiedziała że ciaze moja muszę poronić, co godzinę pisała czy dzwoniła jak się czuje, chciała przyjechać (chodź ja kategorycznie jej zabroniłam, chciałam być sama z moim bólem i strata 😔) ale boli mnie to wszystko.... Wiem że ten ból już będzie zawsze zemna, wiem że ten strach i niepewność będzie mi już zawsze towarzyszyć.... Ale dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe? Przed chwilą czytalam forum i było pytanie pewnej prawie 18.... A mianowicie zadała czytanie jak może ewentualną ciaze poronić.... Kurwaaaaa jak tak można? Niektóre kobiety starają się wiele lat, nie jedna ciaze straciły a ta gowniara co niedawno jeszcze w pieluchy robiła pyta się jak może ewentualną ciaze poronić.... Przecież to się w głowie nie mieści... Sorki ze tak smece i za moje słownictwo, ale znów mnie jakiś dół łapie... I znów ryczeć mi się chce 😔😔😔😔 eh.... Gdyby tylko marzenia się spełniały tak szybko jak powstają w naszej głowie 🤔
Troszkę chyba przesadzasz. Rozumiem że bardziej tutaj grają twoje emocje. Pełno kobiet zachodzi w nieplanowaną ciążę, zwłaszcza w wieku nastoletnim to może być prawdziwy dramat. Wiem bo sama przez to przeszłam . Zaszłam w ciążę w wieku 19 lat, dla mnie to był szok, wszystko wtedy wydawało się skończone. Los chciał inaczej i poroniłam tamtą ciążę. Doświadczyłam też niemocy zajścia w ciążę. W sumie jedne i drugie emocje związane z sytuacją były bardzo silne.

Rób swoje, nuta zazdrości i żalu jest normalna ale nie pozwól aby negatywne emocje zatruły i przysłoniły wszystko wokół. Byłaś ostatnio blisko, uda się tylko trzeba troszkę czasu i szczęścia.
 
Kurde tak was czytam i zaczyna mnie oblewać strach 😔 boje się że z tej mojej stymulacji nic nie będzie 😔😔 tzn. Że nie będzie co transferować 😔😔😔 im bliżej @ tym większy stres mnie zjada 🤦‍♀️ chodź biorę tyle supli ze to się w głowie nie mieści ( prawie wszystko co polecalyscie, mam chwilami wrażenie że mi zaraz wątroba pójdzie 🤦‍♀️🙈) ogólnie jakąś ostatnio dziwna jestem, znów dużo myślę i się dołuje niepotrzebnie.... 🤦‍♀️😔 @fredka84 i @mala_Mi 80 nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszczę tych zastrzyków, też już bym chciała być w trakcie 😔😔😔 a jeszcze nawet @ nie ma, jeszcze tydzień do niego , nawet jeszcze ani jednej tabletki anty nie wzięłam 🤦‍♀️ więc gdzie mi do zastrzyków 🤦‍♀️ parę dni temu dowiedziałam się że będę chrzesna małej cudownej dziewczynki ❤️ ale się poryczałam... To chyba przez to tak myślę... Powiedziałam przyjaciółce otwarcie, co mnie boli i męczy i niech nie będzie na mnie zła ale nie mogę się z nią widzieć teraz, jedynie przez kamerkę albo nasz kontakt może być tylko telefoniczny. Wiem że jak zobaczę jej ogromny brzuch ( naprawdę ma spory) to się znów załamie psychicznie... Chodź już wychodziłam na prostą 😔😔 między naszymi maleństwami miał być tylko miesiąc różnicy... Wiem że ona to przeżywa równie mocno jak ja... Wiem że zawsze mogę na nią liczyć, gdy tylko się dowiedziała że ciaze moja muszę poronić, co godzinę pisała czy dzwoniła jak się czuje, chciała przyjechać (chodź ja kategorycznie jej zabroniłam, chciałam być sama z moim bólem i strata 😔) ale boli mnie to wszystko.... Wiem że ten ból już będzie zawsze zemna, wiem że ten strach i niepewność będzie mi już zawsze towarzyszyć.... Ale dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe? Przed chwilą czytalam forum i było pytanie pewnej prawie 18.... A mianowicie zadała czytanie jak może ewentualną ciaze poronić.... Kurwaaaaa jak tak można? Niektóre kobiety starają się wiele lat, nie jedna ciaze straciły a ta gowniara co niedawno jeszcze w pieluchy robiła pyta się jak może ewentualną ciaze poronić.... Przecież to się w głowie nie mieści... Sorki ze tak smece i za moje słownictwo, ale znów mnie jakiś dół łapie... I znów ryczeć mi się chce 😔😔😔😔 eh.... Gdyby tylko marzenia się spełniały tak szybko jak powstają w naszej głowie 🤔
Strach jest tak duzy jak i oczekiwania, dlatego niestety będzie Ci ciągle towarzyszyć
Jednak krytyka nie chcianej ciąży u nastolatki jest u Ciebie bardzi subiektywna. Uwierz mi ze taka niechciana ciaza tez jest dramatem, ciężko to porównać do naszych dramatów przy staraniach, bo to jest inna sytuacja ale napewno tez dramatyczna. Paradoksalnie całkowity zakaz aborcji pogłębia ten problem. Ja poznałam go na własnej skórze bo w taka niechciana ciaze w wieku 18 lat zaszłam. Ciężko mi porównać piekło jakie wtedy przeszlam (nie usunęłam tej ciazy) do piekła jakie przechodziłam kolejne prawie 10 lat jak juz w ciążę chciałam zajsc. To są dwie różne sytuacje, obie dramatyczne.
 
Odnosnie szyjki mialam ostatnio rozmowę z lekarzem w klinice, który zaczal negować profilaktyczne założenie szwu o którym mówił mi zawsze moj poprzedni lekarz. Napewno zostane cały czas na minimum 2 x 100 luteiny dopochwowo tak ten lekarz mowil, właśnie ze względu na szyjkę w poprzedniej ciąży. Kwestie szwu jade w przyszłym tygodniu skonsultować z lekarzem z Gdańska ktory robil mi CC. O przeżywalność przy CC sie nie martw, jest napewno bezpieczniejszy dla dziecka niz porod siłami natury. Ci Twoi lekarze to na Twojej historii mogliby się habilitowac ;). W sumie moja tez jak ostatnio lekarz od immunoglobulin pisal o tych wszystkich historiach to mu się ledwo na kartce zmieściło z tymi wszystkimi terminami fachowymi medycznymi od każdego rodzaju komplikacji przebytej
Teraz nie wszyscy chcą zakładać szew na szyjkę. Jak będziesz chciała to bez problemu znajdziesz lekarza który założy szew. Nawet w jednym szpitalu znalazłam lekarzy za i przeciw. Ordynatorka oddziału była przeciwna a szew całej kliniki chciał szew zakładać ( u mnie już nie było na co). Nie ma jednego super postępowania. Ja jestem jednak chyba za.jakims zabezpieczeniem. Niestety wtedy trzeba często wymazy robić i crp. Ja miałam kilka posiewow i biocenoz pochwy. Niestety często jakieś bakterie były, leczenie i tak ciągle. Zaznaczę że przed założeniem pessara posiewy były ujemne. Dlatego uważa się że czasem ryzyko jest większe niż korzyści. Ja postawiłam wszystko na jedną kartę, szyjki nie miałam już prawie wcale, więc ciągle odmawiałam wyjęcia krążka. U mnie się opłaciło. Zazywalam też tone magnezu, duphastonu, na luteinę jestem uczulona.
 
reklama
Teraz nie wszyscy chcą zakładać szew na szyjkę. Jak będziesz chciała to bez problemu znajdziesz lekarza który założy szew. Nawet w jednym szpitalu znalazłam lekarzy za i przeciw. Ordynatorka oddziału była przeciwna a szew całej kliniki chciał szew zakładać ( u mnie już nie było na co). Nie ma jednego super postępowania. Ja jestem jednak chyba za.jakims zabezpieczeniem. Niestety wtedy trzeba często wymazy robić i crp. Ja miałam kilka posiewow i biocenoz pochwy. Niestety często jakieś bakterie były, leczenie i tak ciągle. Zaznaczę że przed założeniem pessara posiewy były ujemne. Dlatego uważa się że czasem ryzyko jest większe niż korzyści. Ja postawiłam wszystko na jedną kartę, szyjki nie miałam już prawie wcale, więc ciągle odmawiałam wyjęcia krążka. U mnie się opłaciło. Zazywalam też tone magnezu, duphastonu, na luteinę jestem uczulona.
Tak, znam duzo za i przeciw. Przeczytałam duzo opracowan i opinii na ten temat bo od poprzedniej ciąży jest mi ten temat bardzo dobrze znany wiec jak 2 lata temu podjęliśmy decyzję o staraniu o rodzeństwo to mój uwczesny lekarz od razu zapowiedział że trzeba będzie założyć profilaktycznie szew. Teraz moim lekarzem juz nie jest, dowiem sie tez jakie jest podejście lekarzy w UK. Wiem napewno ze na samej luteinie to będzie dość ryzykowne aby nie dopuścić skracaniu się szyjki.
 
Do góry