reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

To wszystko takie trudne... Jeszcze wszystko może się zdarzyć(wiem, wiem, że pewnie powiesz wszystko czyli nic) ale Ty jeszcze ciągle masz szansę. Jednak rozumiem z jakim strachem i bezsilnością się zmagasz.
Jak czytam ile konsultacji masz za sobą, różnych badań itd. to sobie myślę, jejjj to jakie ja mam szansę bo taka stara jestem... Dopóki jest szansa musimy wierzyć, że się uda, choć ja nie jestem dobrym przykładem, bo nie nastawiam się pozytywnie. Nawet bym powiedziała, że robię "to" aby się przekonać, że swój czas przegapiłam, ale podeszłam, zrobiłam wszystko co trzeba. Potem będę się nurzać w rozpaczy i w końcu nadekdzie dzień, w którym trzeba będzie poukładać sobie w głowie...
Psycholog czy psychiatra byłby pewnie wsparciem fachowym i może warto o tym pomyśleć. Mnie też by się przydał, bo hydroksyzynka nie daje rady. My nie mamy za bardzo wyjścia, trzeba to dokończyć, a może los się uśmiechnie. Ściskamm!
Jeśli chodzi o wiek, to chyba jedziemy na tym samym wózku...
 
reklama
Ja byłam u pani dr Makowskiej, ale to było w wakacje... na pierwszą wizytę czekałam kilka dni. Potem miałam już wizyty rozpisane zgodnie z dniem cyklu i nie było czegoś takiego, że nie ma wolnego terminu, nawet jakby mi się okres przesunął czy coś... Miałam dzwonić pierwszego dnia do pani dr i potem wszystko było już do mnie dopasowane...
Oooo moja dr 😂😂😜 ja mam 5 miesięcznego smrodka z „jej ręki” 🥰
Jak każda klinika ma plusy i minusy ale tak jak pisałaś wcześniej, nie jesteś numerkiem. Byłam ostatnio z moją kruszynką na wizycie i te osoby, które ja znałam bez problemu poznały mnie. Chociaż minął dobry rok od naszej poprzedniej wizyty ☺️
 
Dziewczyny, co oprócz supli mogę zrobic jeszcze dla siebie i swojego organizmu przed przyjęciem śnieżyki ? Lekarz mi kompletnie nic nie zalecił,a czytam na forum, ze dziewczyny mają progesteron, estrofem i cuda na kiju...
 
Może chociaż mam męża który nie gada, że zbliżasz się do 50-tki jak mój :(
Nie gada, bo sam ma 50-tkę hahaa
ale też nie jest tak zaangażowany jak ja. Dla mnie to niemal sprawa życia i smierci... on owszem chce, ale gdybym powiedziała, że rezygnuję i nie podchodzę do procedury, to nie miałby nic przeciwko. Ciągle słysze, że on jest juz za stary. Zdaje się, że Ty masz młodego towarzysza życia, więc na plus. Ostatnio tak mnie wkurzył pod gabinetem, że ciśnienie miałam 160 i puls szalony, lekarz się zaniepokoił i musze zrobić EKG serca. Ehh czuje się wyczerpana tym wszystkim.
 
Cześć dziewczyny. Czytam czasem Wasze posty i widzę że macie dość duże doświadczenie z tymi sprawami. Ja dopiero zaczynam. Pierwsza próba za mną ale nie wiem co będzie dalej. 14 grudnia miałam punkcje a 19 transfer 5-dniowego zarodka 3ab. Niestety moje bhcg jest zbyt niskie. Pierwsze 28 grudnia wyniosło 30,9, 30 grudnia było 71,8. Lekarz mówił że przyrost jest ale i tak betka jest niska. Powtórzyła 4 stycznia i było 219,6. Odstawiłam leki i czekam na miesiączkę... Ale nic nie wskazuje na to że się pojawi. Mam jedynie ogromne piersi 😁 stresuje sie czy to nie pozamaciczna bo dziś 9 stycznia zrobiłam betę i mam wynik 375. Będę dzwonić w poniedziałek do lekarza bo mówił że gdy po 7 dniach nie wystąpi miesiaczka to muszę jechać na usg czy to nie jest ciąża pozamaciczna. Nie wiem co o tym myśleć. Czy któraś z Was miała podobny przypadek. Jak wyglada sytuacja gdy faktycznie będzie to ciąża pozamaciczna. Dajcie znać bo strasznie się stresuje. A i dodam że mam niedrożne jajowody i pcos, a po stymulacji miałam hiperstymulację. Życzę Wam zdrowia i powodzenia ☺
Mi to wyglada na biochemiczną jeżeli dobrze liczę pierwsza beta 9dpt 30 11dpt 70 16dpt 219. Dobrze, ze lekarz nie czeka 60% ciąż kończy się przy odstawieniu leków czyli odcięciu progesteronu. Jeżeli czekać dłużej to mógłby być zabieg. Bywa, ze beta z czasem się rozkręca stad pewnie ten ostatni pomiar 16dpt i po nim odstawienie leków.
w przypadku zarodków nie mrożonych 6dpt beta powinna już być ( najlepiej dwucyfrowa) w 10dpt już trzycyfrowa. Zakładam ze 7dpt było z 15 i tutaj może to lekarza zniechęciło. A potem ten słaby przyrost 16dpt. Fakt zdarzają się cuda, ale u nas te ciąże są na sile podtrzymywane.
U mnie tez były podobne wartości do twoich chyba 6dpt 9 8dpt 32 10dpt 64 14dpt ponad 100 i tez odstawiałam leki. Po jakimś czasie hcg spadło i wszystko było ok. Jak Tylko hcg spadło dostałam @. Miałam kontrolować czy spada czy rośnie. Tylko ja miałam bóle brzucha i plamienie oprócz tej niskiej bety. Niby tez obstawiali pozamaciczną. Czasem mysle, ze może cud byłby :-) jakbym nie odstawiła leków. Natomiast tyle ile siedzę na tym forum raczej słabe bety kiepsko rokują i czasem to wychodzi bardzo późno...
 
reklama
Nie gada, bo sam ma 50-tkę hahaa
ale też nie jest tak zaangażowany jak ja. Dla mnie to niemal sprawa życia i smierci... on owszem chce, ale gdybym powiedziała, że rezygnuję i nie podchodzę do procedury, to nie miałby nic przeciwko. Ciągle słysze, że on jest juz za stary. Zdaje się, że Ty masz młodego towarzysza życia, więc na plus. Ostatnio tak mnie wkurzył pod gabinetem, że ciśnienie miałam 160 i puls szalony, lekarz się zaniepokoił i musze zrobić EKG serca. Ehh czuje się wyczerpana tym wszystkim.
@dori78 ja mam podobną sytuację. Mam 39 lat i to dla mnie ostatni dzwonek a mój partner ma 50 lat i wszystko jest wyproszone.... Ile mnie to kosztuje to tylko ja wiem.... Bo On ma 50 lat, bo jest za stary na dzieci, bo moze się uda naturalnie ech.....Walka o wszystko
 
Do góry