reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
A tak w ogóle, to może któraś napisać o co chodzi z tym awokado i ananasem? Co to ma dać przy transferze i kiedy to jecie?
Ananas bo ma bromeline zwiększa implantację. A awokado chyba na blogu invimedu coś było.
Ale ja ostatnio czytałam o l-carnitynie. Robili badania na myszach - moczyło się pobrane oocyty po IVM i miały mniej defektów chromosomalnych.A były tez badania, ze suplementowano kobiety z PCOS odporne na clomifen. No nie owulowly i przyjmowały duże dawki i 30% owulowalo a z grupy kontrolnej tylko 5%
I miały wyższa ilość hormonow i grubsze endo;-)
 
ale długo śpicie dziewczyny [emoji16] ja z tego wszystkiego od 4-5 oglądam bzdety na tlc ;)
[emoji85] Ja dopiero melduje ogarnięcie sie [emoji3060] mi się tak dobrze śpi u moich rodziców na wsi, tego mi będzie brakować od środy, tej ciszy [emoji2368] miłego dnia dziewczyny, mikołaj był? [emoji851][emoji318]
 
wczorajsza wizyta okazała sie szczęśliwa . maleństwo rośnie jak na drożdżach okazało się ze to 8 tydzień . serduszko bije jak dzwon . leki zostają bez zmian . krwiak wchłonoł się . i nie zaszkodził dziecku . teraz już mogę chodzić ale z ostrożnie i nie dźwigać . teraz czekać na wizytę 5.01.2021 badanie prenatalne . założyli mi książeczkę ciąży .
 
mam pytanie
czy jak zaszłyście w ciąży to od razu znalazłyście lekarza prowadzącego innego czy któraś została w klinice leczenia nie płodności . bo ja chodziłam do ginekologa na nfz przed kliniką i widziałam jak traktował kobiety w ciąży to mi sie nie podobało i z mężem postanowiliśmy zostać w klinice u lekarza który nas leczył bo jest taka możliwość .
 
Dzwoń :)) z tego co pamietam do @Liliana87 i @Czarna1985 były u dr Cze.cha :)
Będę tutaj zaglądać i oczekuje samych dobrych wieści !!
A mój dzieciolek dobrze ❤️ Właśnie zasnęła przy cycku i zastanawiam się czy się uda odłożyć czy mnie oszukuje 😂😂
Wiem, że Ty też się doczekasz 😘
Tak kochana ja u dr Czecha. @Caro♤♤♤♤ jak masz pytania ty pytaj. Chetnie pomoge
 
mam pytanie
czy jak zaszłyście w ciąży to od razu znalazłyście lekarza prowadzącego innego czy któraś została w klinice leczenia nie płodności . bo ja chodziłam do ginekologa na nfz przed kliniką i widziałam jak traktował kobiety w ciąży to mi sie nie podobało i z mężem postanowiliśmy zostać w klinice u lekarza który nas leczył bo jest taka możliwość .
Jak zaszłam po punkcji w ciąże to i tak było duzo leków estrofem, Luteina,lutinus. Do 12tc chodziłam do kliniki a potem do zaufanej lekarki z NFZ - znam ją od dziecka. Gdyby nie ona dalej chodzilabym prywatnie. Bo leki trzeba odstawić w odpowiednim momencie. Niepłodność może komplikować przebieg ciąży wiec ja bym raczej na NFZ nie liczyła. Chyba, ze masz dobrego lekarza.
 
mam pytanie
czy jak zaszłyście w ciąży to od razu znalazłyście lekarza prowadzącego innego czy któraś została w klinice leczenia nie płodności . bo ja chodziłam do ginekologa na nfz przed kliniką i widziałam jak traktował kobiety w ciąży to mi sie nie podobało i z mężem postanowiliśmy zostać w klinice u lekarza który nas leczył bo jest taka możliwość .
Ja przed leczeniem w klinice niepłodności miałam bardzo dobrego lekarza ale chodziłam do niego prywatnie on mi polecił klinikę, powiedziałam mu ze jak się uda to do niego wracam😅. Jak po leczeniu w kn udało mi się zajsc w ciąże to dla pewności zostałam u lekarza z kliniki tak długo jak brałam tabletki po transferze. Lekarz z kliniki sam zapytał gdzie chce prowadzić swoją ciążę i wskazał moment kiedy mogę zmienic lekarza i zagwarantował ze jak tylko będę chciała to mogę do nich wrócić 😀 było to ok 12 tygodnia. No i wróciłam do swojego lekarza jestem zadowolona mam bliżej pozatym chce rodzic w szpitalu gdzie pracuje mój lekarz a klinika za daleko i raczej byłoby to mało realne 😉
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jak zaszłam po punkcji w ciąże to i tak było duzo leków estrofem, Luteina,lutinus. Do 12tc chodziłam do kliniki a potem do zaufanej lekarki z NFZ - znam ją od dziecka. Gdyby nie ona dalej chodzilabym prywatnie. Bo leki trzeba odstawić w odpowiednim momencie. Niepłodność może komplikować przebieg ciąży wiec ja bym raczej na NFZ nie liczyła. Chyba, ze masz dobrego lekarza.



własnie nie znam lekarza nfz dobrego . i chyba zostanę w klinice bo mam taką możliwość . przemęczę sie te 200km. do kliniki . mam zaufanie .
 
Do góry