Wiek 39 lat to jest bardzo duże wskazanie do diagnostyki preimplantacyjnej.
Ja bym nie zdecydowała się na transfer bez tego. Z dwóch powodów. w tym wieku ok 70% Twoich zarodków będzie genetycznie nieprawidłowych. Oczywiście to tylko statystyka, ale dość dobrze obrazująca. Zapewne nie uzyskasz jakiejś szalonej liczby blastocyst. Np u mnie w pierwszej stymulacji z dziewięciu jajeczek zapłodniły się cztery a tylko jeden przetrwał do 5 doby. Ten jeden po przebadaniu był niestety wadliwy. Oczywiście u Ciebie może wyglądać to inaczej, ale najlepiej jeśli przeliczysz sobie ile będą kosztowały Cię kolejne podejścia biorąc pod uwagę, że 70% zarodków które zostaną Ci podane będzie nieprawidłowa. W takiej sytuacji w najlepszym wypadku nie dojdzie do implantacji lub poronisz we wczesnej ciąży
Stymulacje mogą Ci się też przeciągnąć (przez covid, wiek - mała ilość pobranych komórek itp) a w wieku 40 lat już 80 % komórek jest genetycznie nieprawidłowa.
Nie staram się Ciebie przestraszyć, tylko już przeszłam tą drogę i też trochę poczytałam - również historii dziewczyn, które robiły stymulacje w okolicy 40 roku życia.
Podsumowując, nie trać czasu na transfery bez diagnostyki. W różnych klinikach są różne koszty. W niektórych płacisz jedną opłatę za wszystkie przebadane zarodki u mnie np płacisz za każdy oddzielnie 2100 zł - jest to opłacalne dla dziewczyn w naszym wieku, ponieważ z zasady mamy mniej zarodków.
Decyzję i tak musisz podjąć sama, ale jeśli masz wątpliwości skontaktuj się ze swoim lekarzem i niech jeszcze raz wytłumaczy Ci dlaczego uważa to za słuszne.