reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

A ten wynik progesteronu?
image.jpg
 
reklama
Dziewczyny dzisiaj wizyta w aptece i komplet lekow juz zakupiony. Czy ktoras z was byla stymulowana takimi lekami ?? Jak się po nich czułyście??
 

Załączniki

  • 20200910_115954.jpg
    20200910_115954.jpg
    1,8 MB · Wyświetleń: 115
Moj pierwszy transfer tez bez powodzenia 🥺 a ten hm pewnie tez nie mam nadziei juz wiec trzeba sie pogodzić z losem i nie wiem co dalej
Dziewczyny nie załamujcie się. Wiem, że jest strasznie trudno kiedy się nie udaje... Ja miałam już pięć nieudanych transferów i dwie procedury, w których w ogóle nie było czego transferować. Oczywiście, że jest trudno, ale mało jest takich szczęściar, którym od razu się udało. Trzymam kciuki za każdą z Was..! 😘
 
Dziewczyny nie załamujcie się. Wiem, że jest strasznie trudno kiedy się nie udaje... Ja miałam już pięć nieudanych transferów i dwie procedury, w których w ogóle nie było czego transferować. Oczywiście, że jest trudno, ale mało jest takich szczęściar, którym od razu się udało. Trzymam kciuki za każdą z Was..! 😘
Dziękuję za wsparcie 😘 niby takie precedury inni mowia a jak nie mozesz naturalnie to sa inne sposoby ale te sposoby nie daj 100% szans na ciąże tak jak sobie inni myślą. To tez jest trudne dla nas starających sie bo chcemy zeby sie udało a tu i tak nic z tego 🥺 czasem myślę ze męża musze zmienić 🤣🤣
 
Dziękuję za wsparcie 😘 niby takie precedury inni mowia a jak nie mozesz naturalnie to sa inne sposoby ale te sposoby nie daj 100% szans na ciąże tak jak sobie inni myślą. To tez jest trudne dla nas starających sie bo chcemy zeby sie udało a tu i tak nic z tego 🥺 czasem myślę ze męża musze zmienić 🤣🤣
Kochana, jakie 100%? In vitro ma około 40 % skuteczności... Podpisywałaś umowy w klinice? W każdym parafrafie piszą że nic nie gwarantują.. To my łapiemy się nadziei i może te nadzieje za bardzo rozdmuchujemy... Wiesz, ja myślę, że jeśli przyczyna niepłodności jest, powiedzmy, mechaniczna (niedroznosc jajowodów, słabe nasienie), to szanse są duże. Jeśli dochodza inne czynniki, jest duuuuzo trudniej.
Zmienić męża zawsze możesz, ale najpierw chyba wybrałaś jego dla niego, a nie tylko jako dawcę materiału do rozrodu, więc byłoby trochę nie fair 😉
Nie załamuj się, jeszcze nie raz będziesz musiała być silna. Więc głowa do góry, cycki naprzód i walcz dalej 😘
 
Kochana, jakie 100%? In vitro ma około 40 % skuteczności... Podpisywałaś umowy w klinice? W każdym parafrafie piszą że nic nie gwarantują.. To my łapiemy się nadziei i może te nadzieje za bardzo rozdmuchujemy... Wiesz, ja myślę, że jeśli przyczyna niepłodności jest, powiedzmy, mechaniczna (niedroznosc jajowodów, słabe nasienie), to szanse są duże. Jeśli dochodza inne czynniki, jest duuuuzo trudniej.
Zmienić męża zawsze możesz, ale najpierw chyba wybrałaś jego dla niego, a nie tylko jako dawcę materiału do rozrodu, więc byłoby trochę nie fair 😉
Nie załamuj się, jeszcze nie raz będziesz musiała być silna. Więc głowa do góry, cycki naprzód i walcz dalej 😘
Chodzi mi o osoby ktore tego nie rozumieja i tak mysla ze in vitro raz i juz sie udało ja wien że szanse sa jakie sa i ja osobiście wiem ze to trudne i ciezki proces. Dla osob ktore maja dzieci i mnaza sie jak mrówka latwo sie mowi.
 
reklama
Do góry