reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

34 lata, prawie 35.
Pierwsza stymulacja jak mialam 31 - 6 dojrzałych komórek, w 3ciej dobie już tylko jedna - mam z niej córkę.
Druga stymulacja we wrześniu. 6 dojrzałych komórek, ostatecznie 4 blastki, z czego z jednej z nich za miesiąc urodzi mi się druga corka.
Mam endometrioze 3go stopnia, mąż obniżone wartości nasienia.
A u Was jaki jest problem? Tylko nasienie?
Nie rozumiem tylko po co doradzili Wam mrożenie komórek, a nie zarodkow. Dla mnie to bez sensu...
O ty szczylu jeden 😜
 
reklama
Nie wiem, jakie tu nastroje, ale zaraz będę Was nadrabiała :) Tymczasem dobry wieczór / dzień dobry.

Słowa kieruję raczej do starszej ekipy, bo nowsza może nie kojarzyć :)

Pamiętacie motyw poinformowania męża o rozkopaniu podwórka, demontażu starego i montażu nowego ogrodzenia, o wszelkich pracach ogrodowych?

No. To skończyliśmy. Za jakieś 1,5 tygodnia może już będzie można deptać po trawie ;)

Sytuacja właściwa:

Mąż ponad dwa miesiące siedzi w Holandii, boi się wracać ze względu na kwarantannę i w związku z tym dłuższego postoju w robocie. Co tu ukrywać. Tęsknota zżera. Pojawił się pomysł, byśmy z dzieciakami na jakieś 2-3 miesiące tam pojechali. Mąż ma wynajęty super dom z podworkiem cztery razy takim, niż nasz. Już obgadaliśmy, już się nastawiliśmy - no du.pa - nie wyszło. Okazało się, że dom owszem, wynajęty - ale płatność od osoby, a nie za dom...
Smutno się zrobiło. Jakoś na wieczór się nawet gadać nie chciało.
Rano mąż dzwoni: "Co robisz, kochanie?"
Na to ja, bojowym głosem : "Okna mierzę!! Muszę jakoś odreagować! ".

Także ten... Dzisiaj dostałam wycenę, mąż za 1,5 tygodnia będzie w domu i... Robimy okna :D
Ty to jesteś niemożliwa 😂. Ja mam kibelek i łazienkę do roboty, więc dawaj do mnie odreagować 😜
 
reklama
Do góry