reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Przepraszam, że pytam w jakim wieku jesteś? i czy się udało?
34 lata, prawie 35.
Pierwsza stymulacja jak mialam 31 - 6 dojrzałych komórek, w 3ciej dobie już tylko jedna - mam z niej córkę.
Druga stymulacja we wrześniu. 6 dojrzałych komórek, ostatecznie 4 blastki, z czego z jednej z nich za miesiąc urodzi mi się druga corka.
Mam endometrioze 3go stopnia, mąż obniżone wartości nasienia.
A u Was jaki jest problem? Tylko nasienie?
Nie rozumiem tylko po co doradzili Wam mrożenie komórek, a nie zarodkow. Dla mnie to bez sensu...
 
34 lata, prawie 35.
Pierwsza stymulacja jak mialam 31 - 6 dojrzałych komórek, w 3ciej dobie już tylko jedna - mam z niej córkę.
Druga stymulacja we wrześniu. 6 dojrzałych komórek, ostatecznie 4 blastki, z czego z jednej z nich za miesiąc urodzi mi się druga corka.
Mam endometrioze 3go stopnia, mąż obniżone wartości nasienia.
A u Was jaki jest problem? Tylko nasienie?
Nie rozumiem tylko po co doradzili Wam mrożenie komórek, a nie zarodkow. Dla mnie to bez sensu...
Mąż tez ma problem z nasieniem, ja słabo reaguję na leki, dopiero zaczynamy, lekarz tak doradził.
Mówił żeby uzbierać komórki i wtedy będziemy zapładniać. z dwóch komórek moglibyśmy nie uzyskać żadnego zarodka. Z perspektywy czasu żałuję bo od dwóch m-cy wszystko wstrzymane i nie wiadomo jak będzie. W naszej klinice punkcje już robią, ale transferów jeszcze nie.
Fajnie, że Wam się udało, wszystkiego dobrego życzę :)
 
Mniej zarazem, ale PL jest jednym z niewielu krajów gdzie to nie spada, a dziś było najwięcej zakażeń od dwóch tyg więc jeszcze nawet nie dotarli do szczytu zachorowań.
A co do drugiej fali to na pewno będzie, ale mysle ze nie taka jak teraz.
Tez tak mysle ze w Polsce to dopiero sie rozkręca i bedzie jeszcze gorzej. Nie wiem czy to prawda ale mowia ze Pis zaczal otwierać powoli wszystko zeby odbyly sie wybory. Cos musi w tym byc. Bo nie ktore restrykcje sa dla mnie chore .
 
Nie wiem, jakie tu nastroje, ale zaraz będę Was nadrabiała :) Tymczasem dobry wieczór / dzień dobry.

Słowa kieruję raczej do starszej ekipy, bo nowsza może nie kojarzyć :)

Pamiętacie motyw poinformowania męża o rozkopaniu podwórka, demontażu starego i montażu nowego ogrodzenia, o wszelkich pracach ogrodowych?

No. To skończyliśmy. Za jakieś 1,5 tygodnia może już będzie można deptać po trawie ;)

Sytuacja właściwa:

Mąż ponad dwa miesiące siedzi w Holandii, boi się wracać ze względu na kwarantannę i w związku z tym dłuższego postoju w robocie. Co tu ukrywać. Tęsknota zżera. Pojawił się pomysł, byśmy z dzieciakami na jakieś 2-3 miesiące tam pojechali. Mąż ma wynajęty super dom z podworkiem cztery razy takim, niż nasz. Już obgadaliśmy, już się nastawiliśmy - no du.pa - nie wyszło. Okazało się, że dom owszem, wynajęty - ale płatność od osoby, a nie za dom...
Smutno się zrobiło. Jakoś na wieczór się nawet gadać nie chciało.
Rano mąż dzwoni: "Co robisz, kochanie?"
Na to ja, bojowym głosem : "Okna mierzę!! Muszę jakoś odreagować! ".

Także ten... Dzisiaj dostałam wycenę, mąż za 1,5 tygodnia będzie w domu i... Robimy okna :D
 
reklama
Na biocenoze i tak sie czeka, wiec wydaje mi sie ze w dwa tygodnie sie wyrobia. To ze pod wieczór to nie ma znaczenia o ile oni tak pozno pobierają. Ja ostatnio robilam po 18 na wizycie i czekalam gdzies z tydzien na wynik.
Biocenozę robią w kilka godzin. Najprostsze badanie na świecie. Szkiełko i mikroskop. @bazylia128 zadzwoń do kliniki oni wszystko wyjaśnią, mogą mieć jakieś swoje zasady. Zakładam że histero..będziesz miała zaraz na początku cyklu po ustaniu krwawienia, to ważne bo jak masz jakieś polipy w macicy to lepiej je widać. Na moje w dwa tygodnie to może sporo się zmienić i trochę za wcześnie.
 
Do góry