reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ups link nie działa no nic wkleję tutaj
IMG_2014.JPG


Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) – gatunek chrząszcza z rodziny żukowatych. Bardzo podobny do chrabąszcza kasztanowego. Loty odbywa wieczorami w maju, czerwcu, a czasami na początku lipca, w dzień przebywa na drzewach liściastych.
 
Wszystko bedzie dobrze ;)
Czyli jednak niezgodnie z planem nie zawsze znaczy źle [emoji4]Ja już mialam porobione badania immuno do Paśnika i wyszło coś tam nie teges, ale podobno infekcja zmienia sporo parametrów immuno i myślę ze to, plus ten świeży transfer (pierwszy ever) i właściwy zarodek to moglo być to. Na razie zaczynam się martwić tymi badaniami prenatalnymi, no bo wiadomo, mam 37 lat. Oby było dobrze
 
Ja jako dziecko lapalam chrząszcze w ręce wieczorami i albo je zbieraliśmy do słoika i grupowo wypuszczalismy albo sama zabawa polegała na lapaniu one jak idą po ręce to na nogach mają takie mini haczyki i nimi zaczepiaja śmieszne uczucie.
Ups link nie działa no nic wkleję tutaj
Zobacz załącznik 1096407

Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) – gatunek chrząszcza z rodziny żukowatych. Bardzo podobny do chrabąszcza kasztanowego. Loty odbywa wieczorami w maju, czerwcu, a czasami na początku lipca, w dzień przebywa na drzewach liściastych.
 
reklama
Czyli jednak niezgodnie z planem nie zawsze znaczy źle [emoji4]Ja już mialam porobione badania immuno do Paśnika i wyszło coś tam nie teges, ale podobno infekcja zmienia sporo parametrów immuno i myślę ze to, plus ten świeży transfer (pierwszy ever) i właściwy zarodek to moglo być to. Na razie zaczynam się martwić tymi badaniami prenatalnymi, no bo wiadomo, mam 37 lat. Oby było dobrze

U mnie wcześniej 4 inseminacje, bo wrogość sluzu i nic więcej nie znaleźli 🤷🏼‍♀️ a jeszcze wcześniej stymulację i monitoringi 🤦‍♀️
Infekcja po transferze była dziwna bo rozłożyło mnie kompletnie mimo braku gorączki.
Dzień przed transferem miałam wypadek samochodowy, na szczęście skończyło się na silniakach i obitej głowie... ogólnie wszystko było na nie i na wariackich papierach a jednak się udało [emoji28] później Palaszkowi sie ciepło zrobiło jak podejrzewali u mnie bliźniory mimo podania jednego zarodka ( ciepło z powodu myśli ze mogli pomylić komórki ) oczywiście powiedział mi o swoich gorących myślach jak już to zostało wykluczone a drugie jajko okazało się śluzakiem jedynie.
Nie martw się, mieliście robione kariotypy wcześniej? Ja dzięki temu stresowałam się trochę mniej.
Tetaz stresuje się połówkowymi[emoji33] czy się odbędą i czy wszystko ok...
Tak myślałam ze jeśli kiedyś będzie mi dane 🤰 to już problem z głowy a okazuje się ze stresujesz się brakiem ciąży a jak jest już to i tak ciagle żyjesz w strachu tylko już innym 🤷🏼‍♀️🤦‍♀️
 
Do góry