No to widzisz. Wiesz o czym mówię. Ja też wcześniej dużo fizycznie zapierdzielałam. A jak byłam Mloda to już wogóle tachałam 3x ponad normy a teraz masz.... Myślę, że wyszły mnie te "dodatkowe" roboty. Martwię się, że tak długo trzyma terazMurawcia z plecami to nie ma żartów - znam to z własnego doświadczenia. Moja mama ma od pracy fizycznej kilka nieoperacyjnych przepuklin na kręgosłupie, a tata ma powycierane takie poduszki pomiędzy kręgami [emoji22][emoji22][emoji22]. Ja w młodości też im pomagałam i dużo dzwigałam. Plecy bolą mnie codziennie ale tragedii nie ma, prześwietlenie robiłam i mam lekkie zwyrodnienia. Śpię z poduszką albo pod tyłkiem albo pomiędzy kolanami.
W materac zainwestowałam ale szału nie ma.
Czasami to myślę że powinnam jak nietoperz spać, powiesić się za nogi i wisieć [emoji12]
Z każdym razem coraz gorzej
No i tupie nogami do tego biegania, ale na razie jestem uziemiona. Więcej sobie krzywdy narobię jeszcze
Ale zamówiłam sobie na grouponie masaże. Może cosik mnie naprawią