Hej ja robiłam w Gdańsku. Po pierwszym nieudanym in vitro. Mam niskie AMH 0.5, skaczące FSH i endometrioza. Po 40 dniach od zabiegu 2 podejście na krótkim protokole ( wcześniej długi, 6 jajek z czego 2 zarodki 6b - beta nawet nie drgnęła). Super endometrium a śluzu płodnego na metry jak to lekarz skwitował uzyskałam 2 jajeczka, jedno się zaplodnilo, w 3 dobie podany zarodek 9a i beta nadal rośnie. Czekam na USG i zobaczymy co dalej. Jak rozmawiałam z lekarzem to mezoterapia w moim przypadku miała wydobyć jajeczko niezniszczone chorobą. AMH po zabiegu nie badalam bo wolałam nie wiedzieć i jakby wyniki się nie poprawiły to nie zalamac się. Ale z tego co czytałam jest kobitka której przez około 4 miesiące po zabiegu FSH z 75 spadlo chyba do 12. Ja polecamRobiła któraś z was mezoterapie jajników? Nie pamietam czy czytalam o tym tu na forum. Mozna prosic wiecej info o tym i z jakim skutkiem
reklama
Never give up
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 2 211
Przykro miDziewczynki u mnie niestety beta 0, więc trzeci transfer nie udany. Już przebolałam bo czułam od 6dpt, że nic z tego. Teraz robimy sobie ze 3 miesiące przerwy od tego wszystkiego żeby trochę otworzyć głowę tez na inne rzeczy i uzbierać kasę.
Najważniejsze to walczyć do końca!
Never give up
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 2 211
Pytanie jakich igielek używasz bo od tego mega dużo zależy.. spróbuj kupić sobie kilka i sprawdzić które są dla Ciebie najlepsze.Najgorsze jest to , że opornie się go wstrzykuje. Strasznie dużo siły wymaga wprowadzenie tego leku. Przy stymulacji zastrzyki szybko się robiło tutaj jest o wiele gorzej ...Ale cóż jak ma to pomoc to będę się kluc ile trzeba
Ja przy 4 transferze już nawet jednego siniaka i śladu po nim nie miałam... Ale tak długiej praktyki nie życzę nikomu..
Never give up
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 2 211
Przytrzymaj dłużej miejsce po wstrzyknieciu. Powinno pomóc ;-)Dziewczyny nigdzie nie mogę znaleźć informacji na temat zastrzykow Prolutex. Wczoraj zrobiłam pierwszy, dziś drugi i miejsce gdzie był zrobiony zastrzyk jest twarde i czuje ból. Czy tak ma być ? Czy może ja na to inaczej reaguje ? Jak dostawalam bloker przy stymulacji Pani położna od razu powiedziała, że będzie uczucie swiadu i pieczenia przez kilka minut, żebym się nie martwiła a teraz nie dostałam żadnej informacji dlatego pytam Was :-)
sssurykatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2018
- Postów
- 1 312
Przykro mi, 2 punkcje i nie miałam żadnego krwawienia. Może skonsultuj się z lekarzem, zadzwoń do kliniki?Czy któraś z was miała krwawienie po punkcji? Krwawienie a nie plamienie? Czy to normalne? Jak długo może trwać? Dziekuje
Tak ja i lekarz mówił żeby się nie przejmować na drugi dzień już raczej znikloCzy któraś z was miała krwawienie po punkcji? Krwawienie a nie plamienie? Czy to normalne? Jak długo może trwać? Dziekuje
Śliwka12345
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2018
- Postów
- 1 117
Dziewczyny ile płaciliscie za oznaczenie kariotypu? W mojej klinice wołają 600zl od osoby
redferrari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 3 098
Wynik z 11 grudnia będzie wiążący wcześniej wyjdzie coś albo i nie....Miałam trzydniowy zarodek więc w takim razie lepiej poczekać do 11 grudnia z tym badaniem ?
387 od osoby w testdna.Dziewczyny ile płaciliscie za oznaczenie kariotypu? W mojej klinice wołają 600zl od osoby
reklama
Witajcie dziewczyny Ja tylko tak na troche, chcialam zostawic zacisniete za was kciuki i gratulacje wszystkim, ktorym sie udalo
Aktualnie mam kompletna zalamanke. Kolejna wizyta u P. i zamiast widziec swiatelko w tunelu sytuacja komplikuje sie. Kariotypy ok, komorki NK 19%, allo mlr 14 %. Do tego ten moj nieszczesny zespol antyfosfolipidowy. P twierdzi, ze zawsze jest jakies rozwiazanie ale poki co kiry zlecil, tak wiec czekamy na wyniki. Jezeli kir wyjda nie tak to Acctofil, jezeli bedzie ok to szczepienia. Przy czym niestety szczepienia u mnie stoja pod znakiem zapytania, bo okazalam sie przypadkiem jakich malo a raczej chyba wcale w literaturze nie ma, przynajmniej P stwierdzil, ze bedzie musial czytac/sprawdzac/rozmyslac jak ten orzech ugrysc ze wzgledu na inna przypadlosc genetyczna & immunologiczna. Mimo to, wole ryzykowac z szczepieniami niz brac Acctofil. Tak wiec mam poki co dosc. Jeszcze zawodowo nie jest tak jak myslalam i mam absolutnego dola. Jedyna pozytywa, wesele nabiera ksztaltu. Aczkolwiek powoli i to mnie przeraza i przerasta. Obawiam sie, ze cale wydarzenie bedzie absolutna wtopa. Jak na zlosc, odskoczyly mi potencjalne swiadkowe a nie mam innych i dupa. Nie wiem kogo wziazc. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie i po raz enty mam dosc trafiac w pracy na ludzi, ktorzy opowiadaja jak to pieknie jest miec dzieci, co tym razem przezyli, z czym sie borykaja, czego ucza itd. Siedze tylko cicho jak ta mysz koscielna i nie mam absolutnie nic do powiedzenia, bo i co moglabym... No, mam dola
Aktualnie mam kompletna zalamanke. Kolejna wizyta u P. i zamiast widziec swiatelko w tunelu sytuacja komplikuje sie. Kariotypy ok, komorki NK 19%, allo mlr 14 %. Do tego ten moj nieszczesny zespol antyfosfolipidowy. P twierdzi, ze zawsze jest jakies rozwiazanie ale poki co kiry zlecil, tak wiec czekamy na wyniki. Jezeli kir wyjda nie tak to Acctofil, jezeli bedzie ok to szczepienia. Przy czym niestety szczepienia u mnie stoja pod znakiem zapytania, bo okazalam sie przypadkiem jakich malo a raczej chyba wcale w literaturze nie ma, przynajmniej P stwierdzil, ze bedzie musial czytac/sprawdzac/rozmyslac jak ten orzech ugrysc ze wzgledu na inna przypadlosc genetyczna & immunologiczna. Mimo to, wole ryzykowac z szczepieniami niz brac Acctofil. Tak wiec mam poki co dosc. Jeszcze zawodowo nie jest tak jak myslalam i mam absolutnego dola. Jedyna pozytywa, wesele nabiera ksztaltu. Aczkolwiek powoli i to mnie przeraza i przerasta. Obawiam sie, ze cale wydarzenie bedzie absolutna wtopa. Jak na zlosc, odskoczyly mi potencjalne swiadkowe a nie mam innych i dupa. Nie wiem kogo wziazc. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie i po raz enty mam dosc trafiac w pracy na ludzi, ktorzy opowiadaja jak to pieknie jest miec dzieci, co tym razem przezyli, z czym sie borykaja, czego ucza itd. Siedze tylko cicho jak ta mysz koscielna i nie mam absolutnie nic do powiedzenia, bo i co moglabym... No, mam dola
Podziel się: