reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Witajcie dziewczyny :) Ja tylko tak na troche, chcialam zostawic zacisniete za was kciuki i gratulacje wszystkim, ktorym sie udalo :)

Aktualnie mam kompletna zalamanke. Kolejna wizyta u P. i zamiast widziec swiatelko w tunelu sytuacja komplikuje sie. Kariotypy ok, komorki NK 19%, allo mlr 14 %. Do tego ten moj nieszczesny zespol antyfosfolipidowy. P twierdzi, ze zawsze jest jakies rozwiazanie ale poki co kiry zlecil, tak wiec czekamy na wyniki. Jezeli kir wyjda nie tak to Acctofil, jezeli bedzie ok to szczepienia. Przy czym niestety szczepienia u mnie stoja pod znakiem zapytania, bo okazalam sie przypadkiem jakich malo a raczej chyba wcale w literaturze nie ma, przynajmniej P stwierdzil, ze bedzie musial czytac/sprawdzac/rozmyslac jak ten orzech ugrysc ze wzgledu na inna przypadlosc genetyczna & immunologiczna. Mimo to, wole ryzykowac z szczepieniami niz brac Acctofil. Tak wiec mam poki co dosc. Jeszcze zawodowo nie jest tak jak myslalam i mam absolutnego dola. Jedyna pozytywa, wesele nabiera ksztaltu. Aczkolwiek powoli i to mnie przeraza i przerasta. Obawiam sie, ze cale wydarzenie bedzie absolutna wtopa. Jak na zlosc, odskoczyly mi potencjalne swiadkowe a nie mam innych i dupa. Nie wiem kogo wziazc. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie i po raz enty mam dosc trafiac w pracy na ludzi, ktorzy opowiadaja jak to pieknie jest miec dzieci, co tym razem przezyli, z czym sie borykaja, czego ucza itd. Siedze tylko cicho jak ta mysz koscielna i nie mam absolutnie nic do powiedzenia, bo i co moglabym... No, mam dola :(
Ajj z problemami medycznymi nie doradze ale bede trzymac kciuki by wszystko poszlo po twojej mysli. Z weselem to nie martw sie bedzie dobrze powoli powoli i wszysyko sie uda. Moze popros kogos by ci troche pomogli ale mysl o tym ze to ty i partner gracie pierwsze skrzypce. A jesli chodzi o ludzi w pracy to wiem jak to jest. Najgorsze jjes jeszcze stwierdznie... dobrze by bylo bys juz zaszla w ciaze, ile bedziesz czekac... ojjj ale to sciska serce az ciezko lzy powstrzymac.
 
reklama
Witajcie dziewczyny :) Ja tylko tak na troche, chcialam zostawic zacisniete za was kciuki i gratulacje wszystkim, ktorym sie udalo :)

Aktualnie mam kompletna zalamanke. Kolejna wizyta u P. i zamiast widziec swiatelko w tunelu sytuacja komplikuje sie. Kariotypy ok, komorki NK 19%, allo mlr 14 %. Do tego ten moj nieszczesny zespol antyfosfolipidowy. P twierdzi, ze zawsze jest jakies rozwiazanie ale poki co kiry zlecil, tak wiec czekamy na wyniki. Jezeli kir wyjda nie tak to Acctofil, jezeli bedzie ok to szczepienia. Przy czym niestety szczepienia u mnie stoja pod znakiem zapytania, bo okazalam sie przypadkiem jakich malo a raczej chyba wcale w literaturze nie ma, przynajmniej P stwierdzil, ze bedzie musial czytac/sprawdzac/rozmyslac jak ten orzech ugrysc ze wzgledu na inna przypadlosc genetyczna & immunologiczna. Mimo to, wole ryzykowac z szczepieniami niz brac Acctofil. Tak wiec mam poki co dosc. Jeszcze zawodowo nie jest tak jak myslalam i mam absolutnego dola. Jedyna pozytywa, wesele nabiera ksztaltu. Aczkolwiek powoli i to mnie przeraza i przerasta. Obawiam sie, ze cale wydarzenie bedzie absolutna wtopa. Jak na zlosc, odskoczyly mi potencjalne swiadkowe a nie mam innych i dupa. Nie wiem kogo wziazc. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie i po raz enty mam dosc trafiac w pracy na ludzi, ktorzy opowiadaja jak to pieknie jest miec dzieci, co tym razem przezyli, z czym sie borykaja, czego ucza itd. Siedze tylko cicho jak ta mysz koscielna i nie mam absolutnie nic do powiedzenia, bo i co moglabym... No, mam dola :(

Felia, jestem pewna że dr. P coś wymyśli dla ciebie, po prostu jesteś wyjątkowym przypadkiem a nasz cudotworca nie podda się zanim czegoś nie wymyśli.
Z weselem idź na zywiol, to ma być fajna impreza dla was a nie stres. Ja planowałam wesele jak byłam za granicą i okazało się, że jest mnóstwo osób, które chcą nam pomóc więc z naszej strony skończyło się na wyborze ubrań, obrączek, fotografa i zespołu (i tak po czyimś poleceniu). Ja nie przykladalam wagi do szczegółów dlatego jak coś poszło niezgodnie z planem to mnie nie stresowalo. Sukienkę wybrałam w tydzień, kwiaty i dekoracje dałam decyzję kwiaciarce (powiedziałam jej tylko jakie kwiaty i kolory lubię, pokazałam suknie i ona miała dobrać resztę, tak samo jak wszystkie dekoracje w domu, kościele i restauracji), ciasto wybrał mój tato lasuch (obie strony zadowolone) itp. Wiem że to ważny dzień ale dla mnie mniejsze znaczenie miała ta otoczka, ważniejsze było że od tego dnia będziemy żona i mężem. A z perspektywy 6 lat powiem Ci ze mało się pamięta. Robisz to dla siebie a nie dla gości, pamiętaj o tym!
 
Dziewczyny ratujcie nie wiem już co robić. :oo2: wysłałam wyniki KIR i epitopów do wujka i odpisał mi że wyniki są bardzo dobre i accofilu nie muszę brać. Najpierw bez badań przepisał skoro nie było nigdy zagnieżdżanie i beta nie ruszyła. Teraz mam nie brać. Można zwariować i nie wiem czy brać przy kolejnym transferze. Został nam ostatni kropek z kd. Na kolejną procedurę nie mamy. Nie wiem czy się nie skonsultować z innym lekarzem może innym okiem zerknie na wyniki i coś innego wymyśli co nie zaskakuje. Przez to wszystko odkładam transfer coraz dalej. Nie dopuszczam myśli by iść na żywioł niech się dzieje wola nieba, chociaż wiele z Was tak zrobiło i się udało
Gosia, na moje kiry odpisal, ze nie sa zle ale jak napisalam, ze do wczesniejszych 3 transferow mialam z zalecenia gina ten accofil i czy teraz ewentualnie moglby cos wniesc to odpisal, ze accofil bedzie konieczny i rozpisal wczle nie jakies.male dawki. Wiec pisz, pytaj :) ja czasem mam wrazenie ze on ciut tychmaili nie ogarnia, bo ma ich zwyczajnie za duzo dlatego warto dopytac jesli czegos nie jestes pewna.
A teraz gdzie sie leczycie? Wybacz ale nie mam pamieci jak dżoasia
Haha no mija pamiec sie juz popsula i to konkretnie, skoro ostatnio nie pamietalam zesię calkiem niedawno podziwialam u @Sol malego pitoka na zdjeciu haha
Kurcia a Ty jutro kontrola??
Kochane moje właśnie zmarła mi babcia moja kochana :( jestem 9t3d ciąży czy mogę coś na uspokojenie boje sie zeby nerwy i nix nie zaszkodziło dla moich dzieci ...
Przykro mi z powodu babci:*

Wiesz czemu się najbardziej wkurzylam? Wczoraj pisze z moją lekarka bo dostałam okres i że kiedy mamy się stawić na kolejny transfer a ona mi że musimy zrobić badania Taxo IgG i IgM bo byłam zdrowa ale nie idparna (nie wiem nawet za co to odpowiada) no ale kurka wodna to wcześniej nie widziała że jest coś nie tak? Czy przez to zarodek mógł nie przetrwać? Tak nas chwalili że ładna blastocysta najlepszej jakości i lipa :(
Toxo bardzo latwo sie zarazic wiec moim zdaniem lepiej, ze dr chce sprawdzic czy nie masz aktualnego zakazenia. Koszt bad ania to "kilka groszy"wiec lepiej, ze bedziesz miec pewnosc ze nic sie nie dzieiej. A toxow ciazy jest bardzo grozna.
Oczywiście, ze kariotypy kosztują około 700-800 zł za parę, ale czy to takie wyrzucanie pieniędzy w błoto? Też tak myślałam dopóki sama nie zrobiłam. U mnie jednak były potrzebne, bo woem, że mam niepoprawny. Przy błędnym kariotypie można mieć zdrowe dziecko, ogólnie 50/50 szans, ale można mieć też dziecko z wadą genetyczną. I dodam, ze u mojej mamy i siostry jest kariotyp poprawny, u taty nie wiem-nie żyje, w rodzinie nie było poronień, rodzice mają odpowiednio 11 i 6 rodzeństwa- czyli brak problemu z płodnością u dziadków raczej, a ja mam nieprawidłowy kariotyp, więc czasem się tak zdarza że wady genetyczne powstają de novo. Przy koszcie in vitro koszt 800 zl to już chyba nie tak dużo. Gorsze jest to, że potem ma się zwiększone szansę na chore zarodki i trzeba podjąć świadomą decyzję czy się decyduje na większą możliwość dziecka z wadą genetyczną.
I to mnie wlasnie bardzo nurtuje - bo skoro twoj kariotyp nie jest poprawny a ty jestes zdrowa to jak? Jesli bylabys tym zarodkiem to by cie nie transferowali ze wzgledu na twoja wade i niepoprawny kariotyp odbierajac tym samym szanse zycia a ty przeciez jestes zdrowa... moze za glupia jestem na genetyke, ale przeszlam juz 3 stymulacje i nie robilam kariotypow...
Hej, dziewczynki, doktor Paśnik zalecił nam jeszcze badanie KIR i epitopów. Już mu nie chcę zawracać głowy, ale czy to badanie trzeba wykonać w konkretnym dniu cyklu? No i czy dopiero jak beta spadnie do zera?
To sa badania genetyczne wiec dc nie ma na nie wplywu, a epitopy to chyba maz ma zrobic? ;)
Najgorsze jest to , że opornie się go wstrzykuje. Strasznie dużo siły wymaga wprowadzenie tego leku. Przy stymulacji zastrzyki szybko się robiło tutaj jest o wiele gorzej ...Ale cóż jak ma to pomoc to będę się kluc ile trzeba
Kup spboe ciut wieksze igly, bo skoro lek ciezko sie wstrzykuje to znaczy ze masz zbyt cienka. On ma taka oleista forme wiec tym bardziej przez cieniutkie igly nie chce isc.
Witajcie dziewczyny :) Ja tylko tak na troche, chcialam zostawic zacisniete za was kciuki i gratulacje wszystkim, ktorym sie udalo :)

Aktualnie mam kompletna zalamanke. Kolejna wizyta u P. i zamiast widziec swiatelko w tunelu sytuacja komplikuje sie. Kariotypy ok, komorki NK 19%, allo mlr 14 %. Do tego ten moj nieszczesny zespol antyfosfolipidowy. P twierdzi, ze zawsze jest jakies rozwiazanie ale poki co kiry zlecil, tak wiec czekamy na wyniki. Jezeli kir wyjda nie tak to Acctofil, jezeli bedzie ok to szczepienia. Przy czym niestety szczepienia u mnie stoja pod znakiem zapytania, bo okazalam sie przypadkiem jakich malo a raczej chyba wcale w literaturze nie ma, przynajmniej P stwierdzil, ze bedzie musial czytac/sprawdzac/rozmyslac jak ten orzech ugrysc ze wzgledu na inna przypadlosc genetyczna & immunologiczna. Mimo to, wole ryzykowac z szczepieniami niz brac Acctofil. Tak wiec mam poki co dosc. Jeszcze zawodowo nie jest tak jak myslalam i mam absolutnego dola. Jedyna pozytywa, wesele nabiera ksztaltu. Aczkolwiek powoli i to mnie przeraza i przerasta. Obawiam sie, ze cale wydarzenie bedzie absolutna wtopa. Jak na zlosc, odskoczyly mi potencjalne swiadkowe a nie mam innych i dupa. Nie wiem kogo wziazc. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie i po raz enty mam dosc trafiac w pracy na ludzi, ktorzy opowiadaja jak to pieknie jest miec dzieci, co tym razem przezyli, z czym sie borykaja, czego ucza itd. Siedze tylko cicho jak ta mysz koscielna i nie mam absolutnie nic do powiedzenia, bo i co moglabym... No, mam dola :(
Monia a co to za "inna przypadlosc genetyczna i immunologiczna"? A nie chcesz miec obstawy z dwoch stron? Ja podchodze na szczepieniach i accofilu jednoczesnie. Na aps heparyna i wszystko ma grac :)
 
@ilmenau & @Justyska13 Niestety problem w tym, ze nie mamy kogo poprosic, aby pomogl. Wiekszosc ludzi jak nie wszyscy to przyjezdni. Takze wszystko spada na nas a nasze grono tutejszych znajomych jest absurdalnie male i raczej nikt z nich nie jest chetny, co doswiadczylam wlasnie odnosnie swiadkowych. Przykre poniekad, ale tak jakos wyszlo, ze lacznie z przeprowadzka, wszyscy zostali daleko a my tutaj sami poniekad. Sukienke zartuje, ze kupie w Bonprix zwykla biala ciazowa, gdyby trzeba bylo haha. Nie mam nerwa, aby kombinowac. Przyjecie maks 40 osob, muzyka z laptopa, bo zespolu nam sie nie oplaca ale za to fajerwerki sobie fundne. Tylko i wylacznie dla mnie, a co tam, niech mysla ze zdziwaczalam :)


Mam nadzieje, ze P cos wymysli. Wmawiam sobie, ze nie ma innej opcji, choc juz tyle nieapodzianek bylo, ze trace nadzieje. Co roz cos nowego. Zal mi nadal, ze tyle zarodkow zmarnowalo sie, tyle poniekad ludzkich istnien, bo nikt tak naprawde wczesniej nie interesowal sie dalsza diagnostyka. Poniekad my tez nie, no bo jak zwykly czlowiek ma wiedziec co trzeba jezeli lekarz nie zleci. Pfff, glupia bylam.

No nic, dziekuje wam za slowa otuchy :) Poszlabym teraz sie upic, ale ze wzgledu na moja nowa przypadlosc, ktora przekresla jakby szczepienia, nie powinnam pic alkoholu. To dopiero dramat, nie mozna upic sie winkiem na lepsze endometrium :) Wypijcie za mnie! :)
 
@ilmenau & @Justyska13 Niestety problem w tym, ze nie mamy kogo poprosic, aby pomogl. Wiekszosc ludzi jak nie wszyscy to przyjezdni. Takze wszystko spada na nas a nasze grono tutejszych znajomych jest absurdalnie male i raczej nikt z nich nie jest chetny, co doswiadczylam wlasnie odnosnie swiadkowych. Przykre poniekad, ale tak jakos wyszlo, ze lacznie z przeprowadzka, wszyscy zostali daleko a my tutaj sami poniekad. Sukienke zartuje, ze kupie w Bonprix zwykla biala ciazowa, gdyby trzeba bylo haha. Nie mam nerwa, aby kombinowac. Przyjecie maks 40 osob, muzyka z laptopa, bo zespolu nam sie nie oplaca ale za to fajerwerki sobie fundne. Tylko i wylacznie dla mnie, a co tam, niech mysla ze zdziwaczalam :)


Mam nadzieje, ze P cos wymysli. Wmawiam sobie, ze nie ma innej opcji, choc juz tyle nieapodzianek bylo, ze trace nadzieje. Co roz cos nowego. Zal mi nadal, ze tyle zarodkow zmarnowalo sie, tyle poniekad ludzkich istnien, bo nikt tak naprawde wczesniej nie interesowal sie dalsza diagnostyka. Poniekad my tez nie, no bo jak zwykly czlowiek ma wiedziec co trzeba jezeli lekarz nie zleci. Pfff, glupia bylam.

No nic, dziekuje wam za slowa otuchy :) Poszlabym teraz sie upic, ale ze wzgledu na moja nowa przypadlosc, ktora przekresla jakby szczepienia, nie powinnam pic alkoholu. To dopiero dramat, nie mozna upic sie winkiem na lepsze endometrium :) Wypijcie za mnie! :)
Teraz to juz calkiem mnie zaintrygowalas! Pisz co ci wynalazl??
 
Gosia, na moje kiry odpisal, ze nie sa zle ale jak napisalam, ze do wczesniejszych 3 transferow mialam z zalecenia gina ten accofil i czy teraz ewentualnie moglby cos wniesc to odpisal, ze accofil bedzie konieczny i rozpisal wczle nie jakies.male dawki. Wiec pisz, pytaj :) ja czasem mam wrazenie ze on ciut tychmaili nie ogarnia, bo ma ich zwyczajnie za duzo dlatego warto dopytac jesli czegos nie jestes pewna.

Haha no mija pamiec sie juz popsula i to konkretnie, skoro ostatnio nie pamietalam zesię calkiem niedawno podziwialam u @Sol malego pitoka na zdjeciu haha
Kurcia a Ty jutro kontrola??

Przykro mi z powodu babci:*


Toxo bardzo latwo sie zarazic wiec moim zdaniem lepiej, ze dr chce sprawdzic czy nie masz aktualnego zakazenia. Koszt bad ania to "kilka groszy"wiec lepiej, ze bedziesz miec pewnosc ze nic sie nie dzieiej. A toxow ciazy jest bardzo grozna.

I to mnie wlasnie bardzo nurtuje - bo skoro twoj kariotyp nie jest poprawny a ty jestes zdrowa to jak? Jesli bylabys tym zarodkiem to by cie nie transferowali ze wzgledu na twoja wade i niepoprawny kariotyp odbierajac tym samym szanse zycia a ty przeciez jestes zdrowa... moze za glupia jestem na genetyke, ale przeszlam juz 3 stymulacje i nie robilam kariotypow...

To sa badania genetyczne wiec dc nie ma na nie wplywu, a epitopy to chyba maz ma zrobic? ;)

Kup spboe ciut wieksze igly, bo skoro lek ciezko sie wstrzykuje to znaczy ze masz zbyt cienka. On ma taka oleista forme wiec tym bardziej przez cieniutkie igly nie chce isc.

Monia a co to za "inna przypadlosc genetyczna i immunologiczna"? A nie chcesz miec obstawy z dwoch stron? Ja podchodze na szczepieniach i accofilu jednoczesnie. Na aps heparyna i wszystko ma grac :)
@dżoasia mnie by transferowali bo mam translokacje zrównoważoną, czyli fenotyp komórki jest pełny, ale problem przy rozmnażaniu, przy niezrównoważonej jest nie pełna albo nadmiar informacji w komórce i wtedy zarodek/dziecko/człowiek nie rozwija się prawidłowo, pomyśl czy chciałabyś byc osoba niepelnosprawna w znacznym stopniu? Ale nie mówię o niepełnosprawności fizycznej, albo czy chcesz tracić kolejne ciąże, urodzić dziecko co umrze zaraz po urodzeniu, albo urodzic martwe? Albo bardziej egoistyczne wychowywać chore dziecko/człowieka nie wiedząc co się z nim stanie jak Ciebie zabraknie?? Pytań jest wiele, wątpliwości też, akurat tutaj każdy sam podejmune decyzję ktora droga idzie, ale co go tam spotka i tak nie jest pewne
 
@dżoasia napisalam priv :) P nie wynalazl, tylko troche sie zalamal tym co u mnie stwierdzono :D Wynalazl mi mojego stwora W z kliniki i pani z NFZ, po tym jak Luxmed przez 7 msc nie potrafil diagnozy postawic :)
 
Dziewczynki kochane!!!!!!!
Mikolaj zbliza sie wielkimi krokami!!! Tym samym konczymy powolutku zbiorke dla naszej Malenkiej Olwici! Jesli jest ktos jeszcze chetny kto chcialby sie dorzucic to serdecznie zapraszamy!! Moze nowe kolezanki, ktore niedawno dolaczyly chcialyby dodac cos od siebie lub sa kobietki, ktore czytaja nas nieregularnie i przeoczyly akcje :)
Dla przypomnienia dodam, ze to zbiorka dla corci naszej @gosia321 ktora byla bardzo niecierpliwa i juz chciala zobaczyc jak wyglada jej Mamusia, przyszla na swiat w 25+ tc. Tym samym niestety Swieta spedzi w szpitalu daleko od swojego domku, a rodzicom na pewno nie braknie pomyslow jak wykorzystac zebrane pieniazki, bo niespodziewanych wydatkow jest mnostwo, a i Oliwcia jak kazda kobietka na pewno ma wiele wymagan :D:laugh2:
Proponowana kwota to 20zl ale Mikolajki moga wplacac kazda kwote jaka chca :)
Jesli ktos z zagramanicy chcialby sie dorzucic to piszcie do @Sol celem otrzymania danych do paypala :) :) :)
Przelewy krajowe obsluguje ja wiec jesli ktos cos, to piszcie priva do mnie - podesle dane do przelewu:) :) :)
To juz ostatnie dni akcji wiec wspolnie z pomyslodawca @Mieciu85 zapraszamy serdecznie!!!!!! Jesli macie jakies pytania to piszcie smialo!!!
 
reklama
@dżoasia mnie by transferowali bo mam translokacje zrównoważoną, czyli fenotyp komórki jest pełny, ale problem przy rozmnażaniu, przy niezrównoważonej jest nie pełna albo nadmiar informacji w komórce i wtedy zarodek/dziecko/człowiek nie rozwija się prawidłowo, pomyśl czy chciałabyś byc osoba niepelnosprawna w znacznym stopniu? Ale nie mówię o niepełnosprawności fizycznej, albo czy chcesz tracić kolejne ciąże, urodzić dziecko co umrze zaraz po urodzeniu, albo urodzic martwe? Albo bardziej egoistyczne wychowywać chore dziecko/człowieka nie wiedząc co się z nim stanie jak Ciebie zabraknie?? Pytań jest wiele, wątpliwości też, akurat tutaj każdy sam podejmune decyzję ktora droga idzie, ale co go tam spotka i tak nie jest pewne
No to wlasnie napisalam, ze chyba za glupia jestem na ta genetyke:p
Ale przerabialam juz na milion sposobow ta decyzje i na razie nie jestem psychicznie gotowa na to, zeby decydowac co zrobic z chorymi zarodkami, chociaz w pelni rozumiem osoby krore sie decyduja na badanie zarodkow. Punkt widzenia zmienia sie z punktem siedzenia wiec nie mowie ze i moj poglad sie kiedys nie zmieni.
To tak jak z decyzja o ivf - zawsze bronilam ludzi, ktorzy decydowali sie na ivf bedac pod przymusem ale nie z kaprysu. Chociaz nie sadzilam, ze to bedzie kiedys mnie dotyczylo.
Ty kochana z tego co kojarze masz juz pewien bagaz doswiadczen wiec szanuje twoja decyzje. Jesli powyzej napisalam cos.nie tak to nie dlatego ze chciclam cie urazic tyljo moze zle ubralam w slowa to co siedzi w glowie.
 
Do góry