reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny z pozytywna beta czy pijecie kawe i / lub czarna herbatę? Czy zielona/biała herbata są Ok? Zastanawiam się czy i w którym momencie powinno się całkiem zrezygnować? Póki co pije jedna mała kawkę z mlekiem, ale z lekkim wyrzutem sumienia - może niesłusznie?

Kawy nie pije, bo mnie odrzuca. Lubię zapach ale jak próbuję wypić to jest reakcja zwrotna ;)
Jeśli chodzi o herbaty to można roibos, zielona jedna filiżankę dziennie oraz jedną czarnej. Przy czarnej podobno zaleca się zalać liście, po trzydziestu sekundach wylać i zalać ponownie - podobno obniża to zawartość teiny. Można podobno też kupić herbatę bez teiny, ale takiej jeszcze nie spotkałam. Możesz też pić herbatę rumiankowa, uważaj na owocowe żeby nie miały hibiskusa
 
reklama
Kawy nie pije, bo mnie odrzuca. Lubię zapach ale jak próbuję wypić to jest reakcja zwrotna ;)
Jeśli chodzi o herbaty to można roibos, zielona jedna filiżankę dziennie oraz jedną czarnej. Przy czarnej podobno zaleca się zalać liście, po trzydziestu sekundach wylać i zalać ponownie - podobno obniża to zawartość teiny. Można podobno też kupić herbatę bez teiny, ale takiej jeszcze nie spotkałam. Możesz też pić herbatę rumiankowa, uważaj na owocowe żeby nie miały hibiskusa
Dziękuje :) w takim razie póki mnie nie odrzuca to jeszcze się dziś po rodzinnym obiadku napije do ciasteczka :)
 
Tak mi się jeszcze przypomniało, bo często są pytania co i jak po transferze, ze nam Pani embriolog powiedziała ze podobno sok z ananasa pozytywnie wpływa na implantację, dodała ze nie wie ile w tym prawdy, ale ze nie zaszkodzi spróbować. Tak wiec z przymróżeniem oka spróbowałam i się udało, nie wiem czy to zasługa ananasa :-) :) ale jak jesteście na tym etapie procedury to może a nóż ;)
 
Mój mąż był przy porodzie i dobrze zobaczył choć cząstkę tego przez co trzeba przejść. Myślę też że jest to moment w którym nawiązuje kontakt z dzieckiem, po porodzie zostawili nas samych we trójkę na dwie godziny. Spokój, cisza i przyglądanie się maleństwu to są ważne chwile. Ja polecam.
No dla nas to bylo oczywiste od poczatku, ze jesli bede rodzic sn, to M bedzie ze mna. I zeby byc wsparciem (oczywiscie nie medycznym, lecz od strony psychologicznej), dla kobiety sama swiadomosc obecnosci kogos bliskiego duzo daje. A druga sprawa tez zeby choc troche w tym wszystkim uczestniczyc, moc wspolnie przywitac nasze dziecko. Nasi dobrzy znajomi rodzili pod koniec grudnia 2017 rodzinnie i kolega pozniej opowiadal, ze cieszy sie ze to zobaczyl, bo wczesniej nie zdawal sobie w ogole sprawy ile kobieta musi wycierpiec. Podobno sam krzyczal do lekarzy, zeby robili cc kolezance, bo biedna tak cierpi (a wszystko przebiegalo szybko, bez problemu, bylo podane znieczulenie w trakcie i kolezanka sama chciala urodzic do konca sn [emoji6] ) no i teraz na kazdym kroku podkresla jaki jest z niej dumny itd itd.
A co do obrzydzenia do ciala kobiety po obejrzeniu porodu, przeciez facet nie stoi od strony krocza lecz glowy koboety. Zreszta my z M tez moze mamy troche inne podejscie, bo bylismy juz razem w tak roznych sytuacjach, ze porod rodzinny tylko moze wzmocnic nasza relacje. Opiekowalam sie M caly czas w trakcie chemioterapii, po obydwu operacjach (a blizny moszny czy brzucha od klatki piersiowej do wysokosci pecherza tez do malych nie naleza), on mna po usunieciu gruczolu bartholina itd.
Ale fajne jest to, ze kazda z nas ma mozliwosc wyboru. Jestesmy roznymi ludzmi i kazdy powinien postepowac zgodnie ze swoimi przekonaniami [emoji4]
 
No i stało się. Nie wiem po co się ludziłam. Dzisiaj kreska na teście dużo dużo bledsza ledwo widoczna. Nie mam już nawet po co bety robić. Jestem tak załamana że już chyba rezygnuje całkowicie. Idę się zastrzelic
Nie rozumiem po co sie katujesz tymi testami i na podstawie odcienia pojawiajacej sie kreski probujesz wyciagac jakies wnioski? Kochana idz na bete, weryfikacja i tak Cie nie ominie. Po co zadawac samej sobie tyle nerwow i udreki?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry