Witam Panie.. Muszę i chcę Was nadrobić w czytaniu. Ale już teraz cieszę sie i smutam z Wami.
mój Mochikanin ostatni od wczoraj się nie podzielił dalej - ale też jeszcze nie obumarł.
Dziewczynki taka mnie naszła dziś myśl - zarodek sie zatrzymał w podziale ale jeszcze nie obumarł. Moze sie podzielić do jutra , albo nie i dalej nie obumrze. Jutro 5 doba - moj dylemat - czy oni podadzą mi go ? wiedząc , ze i tak nici z tego ? nie padł - ale i się nie podzielił - czyli jest wadliwy.
Mówię do męża to juz wyższy poziom etyki. Choć uczciwie piszę - jak podnie i nie będzie transferu szybciej sie podniose psychicznie , niż gdyby znów beta była "0". Szkoda tylko mojego bólu - jeszcze mnie podbrzusze i jajniki napierniczają- aż ciężko oddychać. Eeehhh my to mamy " fanie" quwa.