reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny, mam pytanie o magnez bo na wizycie zapytalam co mam na wszelki wypadek kupic na zapas w razie jesli pojawilyby sie skurcze macicy po transferze. Co prawda ostatnio nie mialam zadnych ale musze sie ubezpieczac bo w uk mi tam nikt nie pomoze. Powiedzial zeby kupic magnez lub nospe wiec juz sie zaopatrzylam. Czy nyslicie zeby ten magnez tylko trzymac w razie w wojny czy moze asrkuracyjnie przyjmujecie? Ja mam witaminy prenatalne z jakimis malymi dawkami magnezu wiec nie wiem czy powinno sie brac dodatkowo na wszelki wypadek?

Większość je magnez profilaktycznie, on nie zaszkodzi. Możesz też przyjmować go w wersji naturalnej (orzechy, gorzka czekolada: ).
 
reklama
reklama
Przepraszam. Myślicie że jak trochę połpacze na co nigdy sobie nie pozwalam to mi ulzy ? Porostu nigdy nie myślałam że coś takiego mnie spotka. Mąż lekarz weterynarii co prawda co on się tam zna teściowej oboje lekarze a rodzice oboje wojskowi. Mam dwóch starszych braci którzy mają po dwójkę dzieci a ja mam 34 lata i tylko męża :) od czterech lat. Zawsze byłam pewna że będę mieć dwójkę dzieci jak juz będę na to gotowa. A teraz kiedy oddała bym wszystko tak ciężko mi jest. Mam trzy psy które traktuje jak dzieci. Labradora Polfa od leków autka kundelek że schroniska i Ozi rockowiec znaleziony jako szczeniak na polu :) a wy jakie mialyscie wyobrażenia o swojej rodzinie
Myślę , że wszystkie tu obecne nigdy nie myślałyśmy , że coś takiego nas spotka.. Mam tylko rok mniej od Ciebie 10 lat starań.. i nawet jednym rozwodem się skończyło.. i żyję i nie poddawałam się.. Udało się. Łez było od groma , wizyt u lekarzy , operacji i zabiegów w szpitalu. Trzeba walczyc o swoje z całych a w końcu się uda.. Ja dziś w końcu ...nareszcie 8 tydzień.. i już pod górkę . Dwa krwiaki , zastrzyki w brzuch do porodu ..co jeszcze..?
 
Do góry