reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Też właśnie pamiętam że ktoś pisał tylko nie pamiętam kto , byłam pewna że to mi się nie przyda... :(
Ja kojarze tylko, gdy Asia pisala ze dziewczyna z innego watku chciala sie zamienic na pozniejszy termin. Ale ona miala do oddania termin na samym poczatku lipca, wiec to juz pewnie nieaktualne
 
Dziewczyny ja mam do Was prośbę , jak by którejś z Was obiło się o uszy że ktoś chce oddać termin U Paśonka to bardzo proszę dajcie znać , bardzo zależy mi na czasie... oczywiście w grę u mnie wchodzi tylko Łódź...
Z góry dziękuję
To ja pisalam ze mam do oddania ale niestety gadalam z mama i powiedziala ze mi go odwolala niedawno. Ale sprobuj moze jeszcze nikt nie zajal. Ja rezerwowalam przez znany-lekarz.pl
 
reklama
Dziewczyny muszą się trochę dzisiaj pożalić. Nie wiem czy jestem taka nadwrażliwa w tej ciąży, czy mam pecha, czy jednak coraz więcej ludzi na świecie to chu** i sk******ny. Mianowicie zamówiłam meble przez internet, dokładnie łóżeczko, materac itp dla małej, dzisiaj mąż dostał maila, że kurier będzie między 13:45-15:45, więc sobie pojechałam na zakupy spożywcze. O 11 dzwoni telefon, że On już jest i czeka, a jak mnie nie ma to On jedzie dalej. Mówię, żeby chwilę poczekal, bo zaraz będę, albo przyjechał za chwilę. To On do mnie, że ile, mówię że maksymalnie 20 min, bo nie wiem jak długo będę przy kasie i jestem w 7msc ciąży i trochę wolniejsze ruchy mam. A On do mnie z tekstem, że w takim przypadku mogę sobie podjechać pod numer 74 po to (mieszkam przy 55), bo On nie będzie tyle czekał i mam sobie zdawać sprawę z tego, że jego obowiązkiem nie jest wniesienie mi tego... Dziewczyny, ręce mi opadły... Powiedziałam tylko, żeby spodziewał się skargi, wyłączyłam się i poryczałam się na środku sklepu...
 
Do góry