No właśnie te skurcze mnie bardzo niepokoją. Wczoraj plamienia minęły popołudniu, noc bez bólu i plamień. Beta już pobrana. Mam jakąś dziwną nadzieję...
Zastanawiam się, czy nie wypisać się dziś. Jak będzie źle to i tak wole to przeżywać w domu. A jak będzie dobrze, to boję się, że jutro przyjdzie pełna obsada, tutejszy ordynator jest znany z tego, że sam bada nowe pacjentki, potem jeszcze lekarz prowadzący, i jak pisała adansonia wymęczą mnie tym usg, pouciskają szyjkę i dopiero będzie źle... :/