adansonia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2017
- Postów
- 1 474
Hahahaha dokładnie mi to powiedział;PWie to od znajomego ktory zajmuje sie produkcja luteiny
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hahahaha dokładnie mi to powiedział;PWie to od znajomego ktory zajmuje sie produkcja luteiny
A na tej wizycie pecherzykowej to już widać czy jajeczka jest puste czy nie?A po tygodniu zobaczysz fasolke w pecherzyku
Gosiu na pewno jest wszystko dobrze. Ja jeździłam ci cgwile na ip i nikt mi hormonow nie badal tylko badanie ginekologiczbe i usgBeta po 3 tygodniach raczej nie bedzie miarodajna a jak pojade na ip to i tak mi pewnie zrobia badania hormmonow. Oby bylo wszystko ok
Cykl naturalny jest o tyle trudniejszy, że trzeba monitorować cykl i wyłapać moment owulacji. Dwa razy miałam transfery na cyklu naturalnym i nie miałam ovitrelle, ale u mnie dochodzi do owulacji bez problemu. Chyba powinna być owulka, bo to przecież wpływa na hormony i okno implantacyjne. Jednak za każdym razem miałam wprowadzoną luteinę na 3-5 dni przed transferem w zależności od wieku transferowanego zarodka.Dziewczyny powiedzcie mi czy na naturalnym cyklu musi pięknac pęcherzyk aby odbył się transfer?
Z mojego myślenia wydaje mi się że tak, bo pewnie po to podaje się ovitrelle?
Ale mam ciężki wybór z tym wszystkim i kombinacjiami i z lotami.
Umówiłam się z lekarzem, że w końcu w UK mi zrobią usg w 11 lub 12 dc i on na podstawie zdjęcia powie czy się nie endo nadaje na transfer a nie ma mi tutaj kto zrobić usg. Co za dziwny kraj... [emoji18]
Dzięki Justin tylko właśnie się na naturalny uparlam bo ostanie 3 sztuczne zakończyły się porażką.Cykl naturalny jest o tyle trudniejszy, że trzeba monitorować cykl i wyłapać moment owulacji. Dwa razy miałam transfery na cyklu naturalnym i nie miałam ovitrelle, ale u mnie dochodzi do owulacji bez problemu. Chyba powinna być owulka, bo to przecież wpływa na hormony i okno implantacyjne. Jednak za każdym razem miałam wprowadzoną luteinę na 3-5 dni przed transferem w zależności od wieku transferowanego zarodka.
W Twoim przypadku chyba bezpieczniejszy byłby cykl sztuczny.
Wierzycie w to? Przeciez smola jest czarna [emoji16]Hahahaha dokładnie mi to powiedział;P
Może kup sobie zestaw z fertinea? Powiem Ci, że po nim po raz pierwszy czułam, że mam owulację a nie mam z tym problemu.Dzięki Justin tylko właśnie się na naturalny uparlam bo ostanie 3 sztuczne zakończyły się porażką.
Chyba będę musiała odpuścić w lipcu i poczekać do sierpnia. Kurcze ale jestem zła. Kolejny miesiąc w plecy, no ale co zrobić...
U mnie też raczej zawsze jest owulacja ale lekarz powiedzial że lepiej zrobić zastrzyk żeby mieć pewność.
Ostanio poleciałam a on mówi że to endometrium nie ładne, 2 cykle wcześniej badania się skończyły normalnie dzień przed potencjalna datą transferu. I tak sobie latam w jedną i w drugą i kombinuje w pracy ciągle... Ach...życie...
Ja to kumam tak ze na pecherzykowej upewniaja sie ze pecherzyk jest umiejscowiony w trzonie macicy. A na serduszkowej ze serduszko bije. Ja nie mialam okazji widziec nic poza pustym pecherzem wiec nie wiem dokladnie jak to jest w kolejnych etapach po lokalizacji pecherza..A na tej wizycie pecherzykowej to już widać czy jajeczka jest puste czy nie?