reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Tyle pięknych wiadomości. Gratuluje dziewczynki i cieszę się ogroooomnie. Justin no i się doczekałaś. Hm tak nieśmiało zapytam czy Jest tu jeszcze ktoś NIE W CIĄŻY?????? Adasonia kciuki zaciśnięte walczysz tak dzielnie że aż trudno to sobie wyobrazić. Mam nadzieje że to ten raz. Smutno że mamusia chora, eh życie. A Murawa to chyba tak ostro działa że nie ma czasu tu zaglądnąć;)
@Margit2018 Ty sie nic nie boj. Ja nie w ciazy. Stoje w kolejce zaraz za Toba i @dżoasia ;)
A ja za Wami jestem w kolejce :-)
 
reklama
Dzień dobry moje drogie, jak patrzę na te wasze bety co prawda więcej dni po transferze, ale niewiele to się zaczynam martwić...wiem, że teraz czekać do wtorku czy jest przyrost, ale sama ta,świadomość że u mnie w 6dpt było 15 a teraz nie pamiętam kto ale miała ok 200. Przecież to przepaść. Ale mimo wszystko dobrej niedzieli moje drogie ;)
Ja w 8dpt miałam 80 a moja dziecinka ma już 25dni ;)
 
Ja tam pracuje ale jestem sobie sama sterem i okrętem. Jak bym nie pracowała bym nie zarabiała to raz. A dwa ze jak najbardziej mam taryfy ulgowe bo sama je robię. Umawiam tyle klientek na ile mam sile, wszystkie zaprzyjaźnione. I wszystkim mogę powiedzieć np „dziecko głodne robimy przerwe” :) A one tylko zapytają czy mi nie trzeba zrobić kanapki albo czy nie chce obiadu czasem ;) Takie fajne klientki mam, wszystkie dopingują.

Ale tak je sobie wychowałam od lat, mam tylko takie klientki które rozumieją moje priorytety bo od jakiegoś czasu trwają starania. Dla innych nie znajdowałam czasu w grafiku i się pozbyłam ;)
Koniczynko a czym sie zajmujesz? [emoji4]
 
No to faktycznie, czasami warto zaczekać ten miesiąc, ja jutro mam mieć punkcje a lewo chodzę tak mnie boli. Więc pewnie będzie to przełożone, no ale zobaczymy. A lepiej jest trzymać do ktorej dobry zarodki? Im dłuzej tym lepiej? Są wtedy bardziej rozwinięte i większa jest szansa że się zagnieżdżą?
Trzeba pamietac ze istnieje ryzyko ze do 5 doby nie dotrwa nic. Zazwyczaj jakas czesc defragmentuje, przestaje sie rozwijac. To bardziej forma selekcji bo odpadaja najslabsze. Jak zarodkow nie masz duzo to ja nie widze sensu trzymac do 5 doby. To takie troche powiedzenie "sprawdzam"... 5cio dniowe maja wieksze szanse na implantacje ale nie dlatego ze nabieraja mocy w jakis magiczny sposob. Po prostu przezywaja te najsilniejsze, chore w znaczbym stopniu odpadaja. Te co przrtrwaly maja lepsze rokowania
 
Moje Drogie, czy mogłabym Was prosić o kilka informacji - będę bardzo wdzięczna. Jak wygląda transferer mrożaczków? Przychodziłyście do lekarza jak zaczynała się owulacja lub pierwszy dzień cyklu? Jak to było u Was? Tak samo trzeba codziennie/co drugi dzień jeżdzić przed transferem do lekarza na badania kontrolne hormonów? I dużo leków przyjmowałyście w tym okresie? Przeprazam że tak męczę, ale nikt z moich znajomych nie przyznaję się że miał in vitro i nie mam nawet z kim o tym porozmawiać :(
Kochana ja wczoraj mialam transfer mrozaczka. Na naturalnym cyklu wygladalo to tak: w drugiej polowie cyklu poprzedzajacego transfer wizyta w klinice, Dr sprawdzil na usg endometrium, zalecil ktorych badan brakuje (poprzedni tranfer byl w styczniu, czesc badan sie przedawnila). Pozniej wizyta w 11dc, byl pecherzyk 19mm. Dr kazal podejsc na usg u siebie na miejscu w 13dc, zalecil tez encorton od zaraz. W 13dc okazalo sie ze pecherzyk juz pekl. Od 13dc zaczelam brac leki: luteina, lutinus i wyznaczyl mi termin transferu na 16dc. Dzien przed pierwszy zastrzyk z heparyny [emoji4]
 
Moje Drogie, czy mogłabym Was prosić o kilka informacji - będę bardzo wdzięczna. Jak wygląda transferer mrożaczków? Przychodziłyście do lekarza jak zaczynała się owulacja lub pierwszy dzień cyklu? Jak to było u Was? Tak samo trzeba codziennie/co drugi dzień jeżdzić przed transferem do lekarza na badania kontrolne hormonów? I dużo leków przyjmowałyście w tym okresie? Przeprazam że tak męczę, ale nikt z moich znajomych nie przyznaję się że miał in vitro i nie mam nawet z kim o tym porozmawiać :(
To zalezy czy transfer jestvna cyklu sztucznym na estrofemie -wtedy zaczynasz brac tabletki od 2dc, kolo 10-12 ale mozna i pozniej idziesz na ogladanie endometrium. Jeslu odpowiednio rube od tego dnia zaczynasz brac progesteron i transfer 3dniowych po 3 dniach a 5ciodniowych po pieciu. Mozna przesuwac o pare dni spokojnie momet rozpoczecia progesteronu.

Na naturalnym musisz dokladnie wytropic owulacje. Nie bierzesz zazwyczaj estrofemi no chyba ze w twoim konkretnym przypadku lekarz inaczej zarzadzi. Najlepiej kilka dni przed owulacja zaczac monitoringi - hormonalne i usg. Wazne jest dokladne okreslenie momentu owulki. Teoretycznie nie potrzeba brac tez progesteronu... ale no ja bym sie nie odwazyla, myslecze lepiej go podrasowac i tez dzien po owulce zaczac brac. Ten rodzaj cyklu jest nieprzesuwalny, po ovulacji 3/5 dni pozniej transfer. Ewentualnie dzien pozniej. Masz w ciazy cialko zolte, produkujesz wlasny prg
 
Moje Drogie, czy mogłabym Was prosić o kilka informacji - będę bardzo wdzięczna. Jak wygląda transferer mrożaczków? Przychodziłyście do lekarza jak zaczynała się owulacja lub pierwszy dzień cyklu? Jak to było u Was? Tak samo trzeba codziennie/co drugi dzień jeżdzić przed transferem do lekarza na badania kontrolne hormonów? I dużo leków przyjmowałyście w tym okresie? Przeprazam że tak męczę, ale nikt z moich znajomych nie przyznaję się że miał in vitro i nie mam nawet z kim o tym porozmawiać :(
To zależy czy cykl naturalny czy sztuczny. To powinno być ustalone przed rozpoczęciem cyklu. Jeśli są cykle owulacyjne, to można próbować na naturalnym, wtedy w zależności od długości cyklu przychodzi się w odpowiednim dniu na podglądanie pęcherzyka oraz endometrium, np.jeśli cykl trwa 28 dni, to 11 dnia cyklu i przy okazji sprawdza się poziom hormonów: progesteronu, LH i estradiolu. To pozwoli na określenie, kiedy dojdzie mniej więcej do owulacji. Później w zależności od tego co wyjdzie na usg i z hormonów albo można ustalać termin transferu albo kolejny monitoring i kontrola hormonów. Następnie w zależności od wieku zarodków transfer jest na 3 lub 5 dzień od owulacji. Niektórzy ginekolodzy dają luteinę dodatkowo od transferu (ja miałam brać od dnia przed transferem) albo nie. Bezpieczniej jest brać luteinę. Ja mam teraz luteinę, duphaston (3x1) oraz także estrofem (2x1).
Przy sztucznym bierze się estrofem od 2 lub 3 dnia cyklu i po kilku dniach jest monitoring cyklu, sprawdza się również poziom hormonów tych co wyżej oraz w zależności od tego co wyjdzie, to ustala się termin transferu lub wyznacza nowy termin monitoringu. Jeśli transfer, to ustala się od kiedy będzie włączony progesteron. Później cały czas bierze się progesteron i estrofem.
Na pierwszej wizycie przed cyklem najlepiej od razu też spytać o dodatkowe rzeczy takie jak steryd, heparyna, embryo glue, intralipid, atosiban i inne rzeczy, które oferuje klinika.
Piszę, choć może to oczywiste, ale ja dopiero się ogarnęłam na porządnie do czwartego transferu, dzięki wiedzy Dziewczyn z forum. Za co jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję, jak również za nieocenioną pomoc na innych płaszczyznach. [emoji8][emoji8][emoji8]
 
reklama
Czesc dziewczyny. W srode 13 mialam transfer naszego ostatniego mrozaczka, 7 dniowej blastki. Przez pierwsze dwa dni czulam ciagniecie a teraz zupelnie nic i zaczynam sie martwic. Bete mam robic w przyszla sobote i nie wiem jak wytrzymam tyle czasu...
 
Do góry