Ja tam pracuje ale jestem sobie sama sterem i okrętem. Jak bym nie pracowała bym nie zarabiała to raz. A dwa ze jak najbardziej mam taryfy ulgowe bo sama je robię. Umawiam tyle klientek na ile mam sile, wszystkie zaprzyjaźnione. I wszystkim mogę powiedzieć np „dziecko głodne robimy przerwe”
A one tylko zapytają czy mi nie trzeba zrobić kanapki albo czy nie chce obiadu czasem
Takie fajne klientki mam, wszystkie dopingują.
Ale tak je sobie wychowałam od lat, mam tylko takie klientki które rozumieją moje priorytety bo od jakiegoś czasu trwają starania. Dla innych nie znajdowałam czasu w grafiku i się pozbyłam