reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Hej a ja właśnie wróciłam od siostry byłam na spacerze wyplakalam się i koniec tych lez teraz czas wrócić do walki stwierdziłam że najpierw schudnąć trzeba bo waga dobija 90kg więc mam cel schudnąć do 70 ;) i jutro już do pracy do ludzi;)
Kochana kuknij na wczesniejsze posty bo.zwolnily sie 2 terminy do Pasnika
 
reklama
Kochane
Jestem już po kolejnej weryfikacji

I beta 8 dpt 69.94
II beta 9 dpt 143.8
III beta 11 dpt 366.7 i progesteron 8.9

I dziś IV beta 13 dpt 801.9 progesteron 12.7

Mam brać lutinus 3x2 i duphaston 3x2

USG pęcherzykowe 18.04.

Dla świętego spokoju zrobię sobie jeszcze weryfikację w środę i spróbuję w miarę możliwości spokojnie poczekać tydzień do wizyty.
Tamiza, świetne wiadomości - wiesz, że akurat za Ciebie trzymam kciuki najmocniej, bo jesteś jedyną osobą, która dała mi nadzieję i moją motywacją do dalszej walki:) życzę Ci dużo cierpliwości i nudnej ciąży
 
Hej a ja właśnie wróciłam od siostry byłam na spacerze wyplakalam się i koniec tych lez teraz czas wrócić do walki stwierdziłam że najpierw schudnąć trzeba bo waga dobija 90kg więc mam cel schudnąć do 70 ;) i jutro już do pracy do ludzi;)

Kochana i bardzo dobre podejście!
Ja wieprzyk też muszę schudnąć, bo to podobno zwiększa szanse ;) czekam na poronienie i walczę dalej. Akurat 3 miechy, bo tyle przerwy musi być. Możemy się motywować. I kochana - no pain!!!! Walczymy dalej!!

IMG_3684.JPG
 

Załączniki

  • IMG_3684.JPG
    IMG_3684.JPG
    78,6 KB · Wyświetleń: 433
Nie ukrywam że bardzo bym tego chciała..Co tu pisać staramy się z mężem o dzidziusia od 4 lat.Nie wychodziło.Przyczyny jakieś specjalnej nie ma,mąż nasienie dobre moje wyniki w normie.Niedawno zgadałam się z koleżanką która jak wspomniałam jest na cięzarówkach i mówiła że jej się udało po in vitro,takze my dopiero zaczynamy naszą walkę o dziecko,zapisaliśmy sie na wizyte do kliniki w Katowicach i czekamy.Mam nadzieje że nie bede musiała długo czekać na dziecko..Ciągle rodzina wywiera presje dlaczego nie mamy jeszcze dziecka a ja juz nie wiem co odpowiadać.Zajęłam się pracą i popadam w jej wir by nie myśleć za dużo.Jakbyście potrzebowały ksiażki z tematyki kulinarnej a dokładniej nowe ksiązki z kolekcji Lidl to zapraszam :):):)Pracuje w lidlu :):)
Witaj mam nadzieję że u ciebie będzie to krótka przygoda a póki co czuj sie u nas swobodnie.
 
reklama
Tez dobrze sie czuje, mialam podany 1 mrozaczek trzydniowy. Jesli chodzi o leki to biore: encorton, luteine, progesteron besins, lenzetto, estrofem, crinone, acard, neoparin i prolutex, oprocz tego witaminy: modulator homocysteiny, gold krill, folian, kwas foliowy, magneB6 no i jeszcze nospa. Nie przeraz sie ze tak duzo ale przy ostatnim transferze tez mialam duzo lekow a progesteron mialam bardzo niski jak badalam co 2 dni i teraz Pani dr stwierdzila ze musimy jeszcze wiecej ich przyjmowac. Ja dzis troche sobie odpoczywam, a jutro juz ide do pracy, bo mam biurowa i tylko 6 godzin dziennie a w domu bym sfiksowala, bo mieszkam z bratowa ktora juz w 8 miesiacu ciazy i bym nie wytrzymala psychicznie. Wole se w pracy posiedziec a po poludniu pospac... I moze jakos minie :)
Trzymam kciuki rowniez za Ciebie... A Ty jakie leki bierzesz ?
A w jakiej klinice podchodziłas?
 
Do góry