Hmmm...
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Czyli rozumiem, że transfer mieliście 2dniowego zarodka? Pozostałe też mrozili w 2 dobie czy czekali do piątej? Myślę, że jak w poniedziałek beta będzie nadal spadkowa to tak czy siak nie ma na co czekać, tylko trzeba będzie odstawić leki. Który dzień po transferze macie dzisiaj?
Szczerze mówiąc nie wierzę w niepłodność idiopatyczną (czyli tak jak u Was "czynnik nieznany"). Jeśli teraz coś zaskoczyło, a piszesz, że żona ma łuszczycę i zapalenie stawów, to może świadczyć o problemach autoimmunologicznych. W przypadku ciąży dzieje się tak, że organizm traktuje zarodek jako intruza i go zwalcza. Jeśli nie chcecie od razu grzebać gdzieś "w gąszczu", to możecie podejść jeszcze raz, a po ewentualnej kolejnej nieudanej próbie (czego nie bierzemy pod uwagę) przemyśleć wizytę u immunologa. W novum i wielu innych klinikach w to nie wierzą zbytnio, ale my tu korzystamy często z porad immunologów na własną rękę. Najczęściej przewijającym się tu nazwiskiem jest doc Jarosław Paśnik z Łodzi. Świetny specjalista i zarazem przemiły człowiek