reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Jasne :*Mi ostatnio immunolog mowil ze kazdy kolejny transfer cos tam zmienia immunologicznie i kolejne moga byc latwiejsze.
Jaka u Was przyczyna?
Jeżeli to wasz pierwszy transfer to niestety czasami los jest zlosliwy i sie po prostu przez zwyczajnego pecha nie udaje.
Sa tu ciaze po dwoch, trzech ale i siedmiu transferach.
Trzeba sie uzbroic w sile do walki i walczyc. Na koncu jest najwazniejszy cel.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Madrze powiedziane. Najwazniejsze to sie nie poddawac mimo iz jest cholernie ciężko
 
reklama
I ja jestem;))) niedaleko bo leczymy się w Vitro life;)

Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom

Zapraszam dziewczyny do Mnie do Goleniowa na kawę [emoji846] dam różową dupkę przebrać która kończy dziś dwa miesiące[emoji6] ale tak poważnie jeśli nabierzecie ochoty to Ja się pisze z Sara na kawkę [emoji3]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Niestety dziś się nic nie dowiedzieliśmy bo Pani Doktor była bardziej zainteresowana tym czy zapisaliśmy się na wizytę ale to już inna historia. Nic nie kazała odstawić. Kazała brać dalej.
Plan mam taki że w poniedziałek zrobimy jeszcze jedną betę i zobaczymy co będzie. Potem skonsultujemy się lekarzem prowadzącym i niech powie co dalej.
Wolę uniknąć łyżeczkowania bo Żona i tak już wiele przeszła (ma łuszczycą z zapaleniem stawów oraz miała usuwanego mięśniaka). Chce jej tego oszczędzić aby jak najszybciej mogła przystąpić do kolejnego podejścia.
To było nasze pierwsze podejście. Mamy jeszcze dwie mrożonki i chyba uprzemy się aby dali obydwa na raz.
Czy macie może informację, czy po pierwszym IV przy drugim jest większa szansa? Tak zasugerowała ta "przemiła" Pani doktor dzisiaj.
To chodzi o to ze trzeba trafic na zdrowy zarodek. Niestety w labolatoriach oceniana jest tylko ich budowa a tak na prawde ok 40 % zarodkow jest zdriwych i trzeba trafic na ten właściwy o ile oczywiscie nie dochodza do tego inne dziady jak np u mnie immunologia w ktora w Novum nie wierzą. Ja bym radzila po poniedzialkowej weryfikacji jeśli bedzie dalej wartosc spadkowa odstawić leki, beta jest niska, organizm sie sam powinien ladnie oczyscic.
 
Hmmm... ;)
Czyli rozumiem, że transfer mieliście 2dniowego zarodka? Pozostałe też mrozili w 2 dobie czy czekali do piątej? Myślę, że jak w poniedziałek beta będzie nadal spadkowa to tak czy siak nie ma na co czekać, tylko trzeba będzie odstawić leki. Który dzień po transferze macie dzisiaj?
Szczerze mówiąc nie wierzę w niepłodność idiopatyczną (czyli tak jak u Was "czynnik nieznany"). Jeśli teraz coś zaskoczyło, a piszesz, że żona ma łuszczycę i zapalenie stawów, to może świadczyć o problemach autoimmunologicznych. W przypadku ciąży dzieje się tak, że organizm traktuje zarodek jako intruza i go zwalcza. Jeśli nie chcecie od razu grzebać gdzieś "w gąszczu", to możecie podejść jeszcze raz, a po ewentualnej kolejnej nieudanej próbie (czego nie bierzemy pod uwagę) przemyśleć wizytę u immunologa. W novum i wielu innych klinikach w to nie wierzą zbytnio, ale my tu korzystamy często z porad immunologów na własną rękę. Najczęściej przewijającym się tu nazwiskiem jest doc Jarosław Paśnik z Łodzi. Świetny specjalista i zarazem przemiły człowiek :)

Niestety nie wiem jak je mrozili. Wiem że podali dwu dniowy zarodek.
Jest to 17 dzień po transferze.
Pomyślę coś nad immunologiem. W sumie Łódź nie jest daleko a zresztą w tej sprawie odległość nie gra roli.

Jutro jak Żona wstanie to z nią porozmawiam......a może w poniedziałek. Zobaczę.

A teraz oddam się ostatniej desce ratunku i wypiję za zdrowie Stefana (bo tak go "roboczo"nazwaliśmy). Może to coś da a zapewne nie zaszkodzi. Twoje zdrowie Stefanku.
 
To chodzi o to ze trzeba trafic na zdrowy zarodek. Niestety w labolatoriach oceniana jest tylko ich budowa a tak na prawde ok 40 % zarodkow jest zdriwych i trzeba trafic na ten właściwy o ile oczywiscie nie dochodza do tego inne dziady jak np u mnie immunologia w ktora w Novum nie wierzą. Ja bym radzila po poniedzialkowej weryfikacji jeśli bedzie dalej wartosc spadkowa odstawić leki, beta jest niska, organizm sie sam powinien ladnie oczyscic.

Dziękuję. Rozważę Twoją poradę bo tak jak pisałem nie chce dopuścić do łyżeczkowania. Niech już ukochana ma spokój.
 
Hmmm... ;)
Czyli rozumiem, że transfer mieliście 2dniowego zarodka? Pozostałe też mrozili w 2 dobie czy czekali do piątej? Myślę, że jak w poniedziałek beta będzie nadal spadkowa to tak czy siak nie ma na co czekać, tylko trzeba będzie odstawić leki. Który dzień po transferze macie dzisiaj?
Szczerze mówiąc nie wierzę w niepłodność idiopatyczną (czyli tak jak u Was "czynnik nieznany"). Jeśli teraz coś zaskoczyło, a piszesz, że żona ma łuszczycę i zapalenie stawów, to może świadczyć o problemach autoimmunologicznych. W przypadku ciąży dzieje się tak, że organizm traktuje zarodek jako intruza i go zwalcza. Jeśli nie chcecie od razu grzebać gdzieś "w gąszczu", to możecie podejść jeszcze raz, a po ewentualnej kolejnej nieudanej próbie (czego nie bierzemy pod uwagę) przemyśleć wizytę u immunologa. W novum i wielu innych klinikach w to nie wierzą zbytnio, ale my tu korzystamy często z porad immunologów na własną rękę. Najczęściej przewijającym się tu nazwiskiem jest doc Jarosław Paśnik z Łodzi. Świetny specjalista i zarazem przemiły człowiek :)
Dokladnie to samo chciałam napisac. Pewno mieszkacie w okolicach Warszawy to do Lodzi macie calkiem blisko. Jesli sytuacja by sie powtorzyla a czego Wam nie zycze to na prawde warto skonsultowac swoj przypadek ze świetnym specjalistom jakim jest doc. Paśnik
 
My wczoraj z mężem czytaliśmy o charakterach. Podobał nam sie Karol ale jak poczytalismy to odpada, tak samo Nikodem. Z tych imion ktore czytalismy to dobre charakterki to Ignasie(moj faworyt ale M sie nie podoba), Tymek, Filip, Norbert, Hubert. I chyba zostanie Hubert. O Igorze czytalam tez i znam jednego i nie dalabym tak na imie osobiscie. Kiedys nie zwracalam uwagi ze za imieniem idzie tez charakterek ale kilka lat temu sie uświadomiłam w tym temacie. Jak czytalismy o niektorych chlopakach to plakslismy ze smiechu:)
Filip-faworyt mojego męża. Ja zawsze marzylam o dziewczynce. Szkoda tylko,ze często imiona kojarza nam sie z konkretnymi osobami....
 
Niestety nie wiem jak je mrozili. Wiem że podali dwu dniowy zarodek.
Jest to 17 dzień po transferze.
Pomyślę coś nad immunologiem. W sumie Łódź nie jest daleko a zresztą w tej sprawie odległość nie gra roli.

Jutro jak Żona wstanie to z nią porozmawiam......a może w poniedziałek. Zobaczę.

A teraz oddam się ostatniej desce ratunku i wypiję za zdrowie Stefana (bo tak go "roboczo"nazwaliśmy). Może to coś da a zapewne nie zaszkodzi. Twoje zdrowie Stefanku.
Ja jestem obecnie w 5 m-cu ciazy ake troche przeszlam. Mam za soba 5 pelnym procedur. Najgorzej przezylismy z mężem pierwsza ujemna betę. Przeciez in vitro to pewniak, jak moglo sie nie udac. No kozwa sie nie udało. Oprocz niedroznych jajowodow wszystkie badania dobre. Druga procedura i ciaza biochemiczna. Przed 4 procedura moj gin, swietny specjalista ktorego polecam kazdemu choc nie każdemu spasuje bo jest soecyficzny, malomowny, wysłał mnie do immumologa i bez naprawionej immunologi nie chcial mnie widziec ze tak powiem. Doglebna diagnostyka i wiadomo bylo o co chodzi. Niestety nie wybralam od razu doc. Paśnika tylko wybralam Kraków i dr Sache i to byl moj błąd bo.moze na 4 procedurze by sie skonczylo. Całe szczescie ze moja klinika zwraca uwage na immumologie, u nas przyjmuje immunolog. Przeszlam szczepienia z limfocytow meza, mialam.wlewy z ibtralipidu i się udalo:)
 
Cześć,
Proszę was o poradę.
28.02.2018 żona miała transfer jednego dwudniowego zarodka.
10.03.2018 test aptekowy wyszedł pozytywnie.
12.03 BHCG 131
Drugie BHCG 15.03 wynik 256.
Trzecie BHCG dziś czyli 17.03 i wynik 214. Aby potwierdzić czy się nie pomylili jeszcze jedno badanie dziś w szpitalu i BHCG 201,2.

Żona strasznie cierpi. Robię co mogę i sam mam jeszcze nadzieję, że będzie dobrze.

Jest jeszcze nadzieja czy już absolutnie nie?
Raczej tracicie ta ciaze. Przykro mi. Jedyne co mozesz zrobic to byc przy niej i z nia w tych trudnych chwilach. Ehhhh....sama cztery razy poronilam i nie.ma.zlotej rady na ten czas...

[emoji127] Oleńka i Piotruś 28.09.2017
 
reklama
Jeśli dobrze rozumiem pytanie o wskazania i chodzi co zdiagnozowali to zdiagnozowali nieznany czynnik.
Nasienie jest bardzo dobre (tak mówią) i poza tylnoskrętem macicy nic anomalnego nie widzą. Były dwie inseminacje ale bez skutku.
Stymulacja przebiegała początkowo słabo ale po zwiększeniu dawki zastrzyków uzyskali 8 komórek z czego trzy się dobrze podzieliły (tzn jedna na 5 a dwie na cztery) i podali jedna najlepszą.

Teraz mam kolejne pytanie - bardziej do Waszego doświadczenia. Teoretycznie mamy wizytę na 22.03 gdzie ma odbyć się USG. W poniedziałek zrobimy BHCG pod domem i do Novum nie będziemy jechać. W tym wypadku chyba wypada po uzyskaniu wyniku zadzwonić do Novum i szybko się skonsultować czy nie odstawić leków? Dobrze rozumuję czy nie?

Co do dwóch komórek to jest to prawdą że niechętnie podają dwie ale mojej żonie się nie odmawia :)

Chwila chwila. Jesli zona ma luszczyce i zapalenie stawow to koniecznie musicie isc do immunologa przed kolejnym transferem. Tu najpewniej lezy przyczyna.....

[emoji127] Oleńka i Piotruś 28.09.2017
 
Do góry