Ja jeszcze chwilę 26 a M 29
Tak tak czekamy grzecznie na rozmowę z lekarzem a później rozmowa w 4 oczy
Tamiza kochana, tylko nie myśl znowu że ktoś wie lepiej czego chcesz
Jeśli mogę doradzić ci coś... U nas jest tak, że to mąż (ta bezproblemowa połówka) jest starszy i to o 6 lat i to gównie z jego powodu ja też mam ciśnienie na ciążę JUŻ. Ale u Was problematyczną połówką jest mąż, a on jest starszy i jeśli on chce walczyć i nie czuje takiego ciśnienia z powodu wieku to dałabym mu jeszcze szansę, nawet jeśli lekarze załamują ręce... Naprawdę rozumiem co czujesz, bo jak wychodziłam za mąż w wieku 21 lat i słyszałam, że ktoś planuje dzieci po 30stce to wyglądał w moich oczach jak ufol... Zresztą dalej trochę tak jest bo my mamy problem ale nie rozumiem jak ktoś teoretycznie nie mający problemu z płodnością czeka z tym tak długo... (pewnie oni też nie rozumieją jak ktoś może chcieć dzieci w wieku 21 lat
) Myślę, że jeszcze trochę możecie powalczyć, tak żeby mieć spokojne sumienie
Jesteście jeszcze naprawdę młodzi (wieeem jak to brzmi...). Ja też teoretycznie zaliczam się do tych młodych ale ze względu na m nie chcę dłużej czekać - choć i tak muszę. Oczywiście podejmiecie swoja własną decyzję
Ale jeśli lekarz załamie ręce a mąż będzie i tak chciał spróbować, to te 3 miesiące to nie jest wieczność
Jeśli tylko finanse Wam pozwalają to dajcie sobie jeszcze jedną szansę
PS. oczywiście nie chciałam nikogo urazić pisząc o wieku i planowaniu dzieci - to były tylko moje odczucia kilka lat temu