M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
To rzeczywiście słabo. Nie masz jakiegoś silnego znajomego tez zafiksowanego na koniach, żeby pomógł konia wprowadzić do przyczepki??Przewiozlam tylko jednego konia... Drugi nie wszedł do bukmanki.. 4 godziny szarpania się z kobyłą prawie 700 kg dało mi mega w kość do tego rozwaliła sobie łeb i rozciela nogę...
Właściciel stajni pomagał mi z siłą równa zero!!! Totalnie miał mnie w d****
Dodatkowo kon znajomych miał wczoraj wypadek od 20 wisiała na telefonie noga do szycia...
W niedzielę kolejny transport a maz ma jutro biopsje więc znowu wszystko spoczywa na mnie...
Szczerze mam już dość...
Wierzę że jutro wszystkie komórki zaplodnia się prawidłowo i dadzą mi siły do dalszej walki.
Chwilowo wymiekam