reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

O dziewczyny ponawiam swoje pytanie o jakąś klinikę in vitro na Śląsku. Znajomi walczą już 4 lata i w końcu dojrzeli do decyzji o in vitro.

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja sie lecze w Gyncentrum w Katowicach. Ja sobie chwale mimo ze w ciazy nie jestem. Duzo yu dziewczyn z forum sie tam leczy
 
reklama
Nie wiem jeszcze jakim ale myślę że jednak krótkim bo jednak trzy miesiące organizm odpoczywał w tym będę cykl miał sztuczny więc nie produkował jajek. Szczegółów dowiem się pewnie we wtorek ale mam nadzieję że od razu wejdę w zastrzyki żeby psycha mi nie siadła że znowu mam czekać jak te ostatnie trzy miesiące. Ostatnio lekarz mówił że przy moich wynikach to krótki. No cóż zobaczymy...



Zmieniłam zaraz po tej fatalnej stymulacji na Mercika i chcę u niego zostać. Od razu zamierzam mu to powiedzieć że chcę żeby w pełni mnie prowadził.



Ja wczoraj przeryczałam pół dnia, dziś całą noc ale jak wstałam powiedziałam KONIEC! Muszę walczyć o dziecko i ch...j z tym że mi źle muszę zadbać o organizm więc i o spokój.
Kochana MUSI nam się udać!!!
Zrobienie planu powiem Ci że bardzo pomaga. Po pierwsze ja zaczęłam od głupiej rzeczy jak spisanie na kartce wszystkich leków jakie mi z różnych stymulacji itp zostały dokładnie nazwy, ilość tabletek itp. takich jak dupek, luttagen, estrofem, encorton, heparyna itp. bo mam tego jeszcze sporo a potem za każdym razem mi przepisują i niepotrzebnie wydaję kasę. Po powrocie z drugiej bety (u nas w klinice obowiązkowe potwierdzenie że się nie udało) spiszę wszystkie pytania do lekarza i leki o które mam zapytać bo słyszałam że pomagają czy badania (np. skurcze macicy).
No i przede wszystkim od razu umówiłam się na wizytę. Babka chciała mnie wpisać dopiero na 16.10 ale powiedziałam jej że nie ma takiej opcji. Ściemniłam że lekarz kazał mi przyjść zaraz jak okaże się że transfer się nie powiódł i że nie będę tyle czekać bo stracę szansę na stymulację w tym miesiącu i że to mnie nie obchodzi ale ma mnie wcisnąć na pierwszą możliwą wizytę na początku przyszłego tygodnia no i jakoś znalazło się miejsce już we wtorek. Musimy o siebie walczyć. W ch..j kasy tam zostawiamy i nie mogą nas traktować jak w przychodni z czasów PRL.
Jak mi zależało, żeby okres później trochę się pojawił to nie odstawiałam leków od razu tylko później. I wtedy pjawiał się wtedy kiedy chciałam. Zazwyczaj w jakieś 3-4 dni po odstawieniu.
 
Jak mi zależało, żeby okres później trochę się pojawił to nie odstawiałam leków od razu tylko później. I wtedy pjawiał się wtedy kiedy chciałam. Zazwyczaj w jakieś 3-4 dni po odstawieniu.
Okres po odstawieniu to taki raczej normalny jest czy trzeba przygotować się na coś ponadprogramowego? Bo trochę się tego boje. Ten po stymulacji, pierwszym transferze dał mi się porządnie we znaki.

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
szczerze mówiąc moj dr jest ten endokrynologiem i z tego co pamiętam to nie badał mi prolatyny w ogole... teraz przed transferem sama sobie zbadałam, wyszedł mi wynik ponad 40 (norma do 10 coś), zanotował sobie to w komputerku ale nic nie kazał z tym robić. Ty miałaś robioną po obciążeniu czy jakies inne jednostki to są?
nie miałam po obciązeniu ale widzę ze są inne jednostki. Bo u mnie norma górnej granicy to 496.Wiem ze jak jest ona wysoka to bierze sie leki na zbicie.. le od jakiego wyniku się je bierze to nie wiem. Glukoza tez juz jest i mam wynik 97,8 przy normie 70-99 . Ciekawe co i na to powie. Ej to duża chyba milaś tą prolaktyne, dziwne ze nic z tym nie kazał robic
 
Okres po odstawieniu to taki raczej normalny jest czy trzeba przygotować się na coś ponadprogramowego? Bo trochę się tego boje. Ten po stymulacji, pierwszym transferze dał mi się porządnie we znaki.

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
to zależy chyba od przypadku - u niektórych jest powódź stulecia a niektóre mają wręcz na odwrót... ja na szcęście należę to tych drugich;]
 
nie miałam po obciązeniu ale widzę ze są inne jednostki. Bo u mnie norma górnej granicy to 496.Wiem ze jak jest ona wysoka to bierze sie leki na zbicie.. le od jakiego wyniku się je bierze to nie wiem. Glukoza tez juz jest i mam wynik 97,8 przy normie 70-99 . Ciekawe co i na to powie. Ej to duża chyba milaś tą prolaktyne, dziwne ze nic z tym nie kazał robic
prolaktyna ponoć utrudnia rośnięcie i pekanie pęcherzyków, więc przy twoim niskim amh być może zapisze ci jakies leki na to. U mnie było tak, że pierwszy tabletkowy cudotwórca o którym pisałam zbił mi tą prolaktynę do bardzo niskiego poziomu a i tak to nic nie dało bo nie reagowałam na leki, potem moja Pani zrobiła mi drilling jajników i dopiero od tego momentu stymulacja daje efekty (a nawet mam owulację w ciąży na cyklu sztucznym:laugh2:). U Ciebie jednak nie jet to jakiś strasznie wysoki wynik - zobaczysz co ci lewy powie:)
 
Przewiozlam tylko jednego konia... Drugi nie wszedł do bukmanki.. 4 godziny szarpania się z kobyłą prawie 700 kg dało mi mega w kość do tego rozwaliła sobie łeb i rozciela nogę...
Właściciel stajni pomagał mi z siłą równa zero!!! Totalnie miał mnie w d****
Dodatkowo kon znajomych miał wczoraj wypadek od 20 wisiała na telefonie noga do szycia...
W niedzielę kolejny transport a maz ma jutro biopsje więc znowu wszystko spoczywa na mnie...
Szczerze mam już dość...
Wierzę że jutro wszystkie komórki zaplodnia się prawidłowo i dadzą mi siły do dalszej walki.
Chwilowo wymiekam
I tak trzeba w to wierzyc. Nakręcą Cie do dzialania zaraz Kropki. Trzymaj sie dzielnie i życzę powodzenia! :-)
 
prolaktyna ponoć utrudnia rośnięcie i pekanie pęcherzyków, więc przy twoim niskim amh być może zapisze ci jakies leki na to. U mnie było tak, że pierwszy tabletkowy cudotwórca o którym pisałam zbił mi tą prolaktynę do bardzo niskiego poziomu a i tak to nic nie dało bo nie reagowałam na leki, potem moja Pani zrobiła mi drilling jajników i dopiero od tego momentu stymulacja daje efekty (a nawet mam owulację w ciąży na cyklu sztucznym:laugh2:). U Ciebie jednak nie jet to jakiś strasznie wysoki wynik - zobaczysz co ci lewy powie:)
dzięki Kochanienka - Ty zawsze odpiszesz :) cmok cmok
 
Dzięki Ewulek,
Niestety wszystkie jajka pękły wczoraj wieczorem( miałam bardzo silny ból owulacyjny, wiedziałam, że to koniec). Dziś rano przed punkcją usg to potwierdziło. Jestem załamana i zła. Wracam do poprzedniej kliniki, bo Novum strasznie mnie rozczarowało. Cieszę się bardzo, że Tobie się udało. Znasz już płeć??? Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.
oż kurdę! nie dali leku na niepeknięcie pecherzyków? Który lekarz Cie tak załatwił??
A do jakiej kliniki wracasz?
Tulę mocno. ehhh ile człowiek się musi nastresowac to szkoda słów!
 
reklama
Jejku emeczka straszne to co sie stalo[emoji20] bylam pewna ze tym razem masz duze szanse na powodzenie. Ja dzis bylam na prenatalnym i nic sie nie dowiedzialam bo maluszek nie dal sie zbadac a polozna ktora badanie przeprowadzala po paru minutach stwierdziła ze nie zbada, nawet nie chciala poczekac az maluszek sie uspokoi tylko powiedziala zbadamy z w 20tc(chore teraz mam czekac tak dlugo czy dziecko dobrze sie rozwija). Znalazlam prywatnie zeby zrobic usg juz zabukowalam na sobote wizyte. Emeczka co bylo przyczyną pekniecia moze pisalas ale ja ostatnio nie ogarniam forum.
kciuki za sobotnia wizytę :)
 
Do góry