reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
3,7 czy jakoś tak.

Wciąż czekam na telefon od embriologa...
Masz 3 dojrzałe ale tak jak dziewczyny mówią z tego mogą być 3zarodki. Ja miałam dużo a i tak zostaly mi tylko albo aż 2 blastki. Także głowa do góry :-) :);). Transfer odroczony jak u Ciebie. U Ciebie do której doby trzymają?
 
Cześć,
Jestem nowa na forum, mam kilka pytań do Was, będę wdzięczna za każdą odpowiedz. :)
W środę tj. 19.07. miałam transfer mrożonego zarodka (5 dniowa blastocysta) do 22.07 miałam dziwne objawy tj. ból w podbrzuszu oraz coś ala uderzenia gorąca/ potów, od 23.07 tj. od wczoraj brak jakichkolwiek objawów, tylko się pocę więcej niż zwykle, nie wiem jak to interpretować w którą stronę.
Może ktoś z was spotkał się z podobnymi objawami i wie jaki był rezultat?
Zaczynam powoli wariować, a bete mam zrobić dopiero w piątek.
Dodam, że biorę luteinę 3 razy dziennie, Metypryl 1 raz dziennie,
Pozdrawiam

Ja też jestem po transferze, 2dpt miałam prawdopodobnie implantacje potem zaczęła wyplywac trochę coś jak woda, uderzeń może nie mam w ciągu dnia, ale 4dpt w nocy zalałam się potem, dosłownie lało się że mnie, ale to tylko raz. Teraz jestem 6dpt i dziś luteina jest jakaś szara i żadnych objawów. Jutro robię betę więc zobaczymy czy te objawy to ciążowe [emoji4]. Trzymam za ciebie kciuki [emoji4] [emoji110]

Napisane na D5503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Też caly czas czytam ze stopniowo sie odstawia i sie zdziwilam, ale skoro tak mi kazali, to stwierdzilam, ze ok, tak zrobie, sprobuje.. no i tak mnie załatwili. Zreszta jedna znajoma tez odstawiala od razu i ona sie czula ok. Ale juz wiem jak ja reaguje, to nastepnym razem odstawie juz stopniowo.
Też nie wiedziałam że metypred trzeba odstawić stopniowo. Lekarz po nieudanym transferze kazał mi wszystko odstawić,ale nie miałam żadnych powikłań po tym.

Napisane na D5503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
No to teb tego... Zbieramy się na punkcję... Ależ to ja miałam dziwne sny. Części nie powiem bo niech się spełni a część to że wyszłam z ciała patrzyłam i sama podpowiadałam lekarzowi gdzie jeszcze jajka są :) był tam też mój M i psy hahaha cała rodzinka :) a potem jak na wielkiej sali podczas jakiejś imprezy mieli oficjalnie ogłosić ile się zapłodniło to uciekłam z innym facetem, który zadzwonił do mnie i powiedział że mam olać wszystko i będziemy szczęśliwie żyć ze sprzedaży jego spermy :) SERIO! Co te hormony z głową robią. Wstałam to myślałam że padnę ze śmiechu :)
MoKa dużo dorodnych jajeczek niech się pięknie zapladniaja i rozwijają zarodeczki.

Napisane na D5503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam Was dziewczyny. Obserwuję to forum od dłuższego czasu, ale jakoś nie miałam odwagi wcześniej napisać.... wiele miesięcy trwało, żebyśmy podjęli decyzję o in vitro. Nie była to łatwa decyzja, ale po 8 latach starań....czas najwyższy. Wiele z was ma różne doświadczenia i te dobre i te złe, a wiem, że decyzja już na etapie wyboru kliniki i lekarza jest bardzo ważna. Może doradziłybyście mi, którą z klinik w Warszawie wybrać?? może wiecie coś więcej o skuteczności w tych klinikach? Zastanawialiśmy się nad Invicta i Fertemida , chociaż z chęcią poznam wasze opinie ...
Każdej z was z całego serca życzę waszych upragnionych maleństw :) i trzymam mocno kciuki za każdą z Was :)

Polecam Fertimedice (nie Fertemide) szczególnie za podejście lekarzy (pielęgniarki też), którzy walczą o każdą ciążę. Dają swoje numery komórkowe i w razie potrzeby jest ciągły kontakt. Można tam potem prowadzić ciążę u swojego lekarza ktory zna naszą historię.
 
reklama
No i ilością to mega duuupa :(

Generalnie staram się nie denerwować ale się wkurzam mega że mi tamta lekarka nie podniosła dawki leków żeby stymulacja była większa. Wkurwia mnie to mega i normalnie wrrrrr... Oby te trzy się ostały bo normalnie będę się z nimi kłócić. W programie 2 + 1 jak za pierwszym razem się uda połowę zwracają jak nie to Twoja strata. Zaczynam się więc zastanawiać czy pierwszej próby nie traktują "z dupy". Ehhh... na szczęście mam l4 do końca tygodnia i mam nadzieję że nie zwariuję czekając codziennie na telefon. Gdybym miała 6 zapłodnionych byłabym spokojniejsza a tak...
Nie martw się.
Moja żona w lewym jajniku miała 14 pęcherzyków. Dorodnych. W prawym 4. Pobrali 6 łącznie. Zapłodnili 5. Podzieliły się 3, z nich nadawał sie tylko 1. Transfer z 1 sztuką 8A, 3 dniowy.
Dzisiaj 8dpt.
Trzymam kciuki. Bedzie dobrze.
 
Do góry