reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej dziewczyny .
Podgladam Was od jakiegos czasu. Jestem w trakcie in vitro. Jutro mam punkcje [emoji120] Moge dolaczyc?


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom
Witaj Sissi,

Głupie pytanie - jasne, że możesz. Każda może. Jeśli ktoś nas podczytuje i zastanawia się czy może dołączyć - wszyscy są mile widziani!!

Jutro punkcja - ważny dzień. trzymamy kciuki za jajeczka :)

Wiesz, że mamy kalendarz, jesli chciałabys się dopisać i chciałabyś żebym kilka miłych słów napisała rano - dopisz się. Link do: Kalendarz

Jeśli masz problem napisz mi na priv (zresztą to też do innych dziewczyn) ja wstępnie cię wpiszę, ale wyślę też instrukcję jak samemu się wpisywać :)
 
reklama
Witam. Od 3 miesięcy czytam Was na bieżąco i bardzo gratuluje tym,którym się udało...
Może kilka słów o nas bo chciałabym z Wami zostać.
Mam 25 lat i od 3 lat staramy się z mężem o dzidzię, zawsze chciałam zostać młodą mamą... pierwsza wizyta w klinice po roku niepowodzeń, diagnoza okropna ( dla nas świat na chwilę się zawalił) Pan doktor w Invi Medzie w Warszawie bez słowa zastanowienia z takimi wynikami męża to tylko in vitro, może się udać. Jak to? w wieku 25 lat? Jesteśmy zdrowi. Nic nigdy złego sie nie działo... myślałam, że oboje umrzemy. Wyniki nie były wcale aż takie dramatyczne, były rudlziwe i zdrowe, tylko wszedzie poniżej normy. Ilość i jakość. Po 3 miesiącach rozpaczy zmiana kliniki - Novum Warszawa i walka. Chęć poprawienia parametrów, jednak nieudana, więc szybka decyzja w styczniu tego roku o in vitro.
Pani doktor powiedziała, że dla nas in vitro to bardzo duże szanse, ja rzekomo zdrowa i endometrium piękne. Zdecydowaliśmy sie przy pierwszym podejściu ograniczyć ilość pobieranych komórek, gdyż podobno jesteśmy w grupie, której grozi 100% skuteczność... i to co ostatnio było tu tematem, co zrobić jeżeli będzie więcej zarodków niż chcemy mieć dzieci? No właśnie. Ja też bym nie umiała ich oddać... także decyzja aby wychodować 4 jajeczka. Stymulacja bardzo delikatna menopurem, beż żadnych komplikacji... pobrano jednak 3 komórki. Punkcja odbyła sie bez większych problemów, poza bólem po, ale nic to... w pierwszych 24 godzinach zapłodniła sie tylko jedna, w kolejnych dwie pozostałe. Także idealny wynik - marzenie o trójce dzieci coraz bliżej... 2.05 transfer jednego zarodka. Wczoraj rozpacz... nie udało się... jestem przerażona, ale dziś już gotowa na dalszą walkę.
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale chciałam Wam się w skrócie przedstawić ;-)

Witaj [emoji8] każda z nas chyba mierzyła się z takim problemami i rozterkami [emoji21] trzeba wziąć się w garść i walczyć. Myśleć pozytywnie! Trzymam za Ciebie kciuki [emoji8]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Niskie amh nie oznacza slabszych komorek,a jedynie to ze moze ( bo nie musi) byc ich o wiele mniej i to juz zaniza szanse na powodzenie ,bo wiadomo bedzie wieksze jesli bedzie ich 6 ,a nie 1. Z drugiej strony ,jesli jest slaba armia ,zastanowila bym sie nad adopcja blastki, bo swietne mlode komorki moga nie dac rady ,jesli jakosc plemnikow jest nie taka jak byc powinna ( o tym chyba pisalas,jak pomylilam to sorry) .Masz do tego endomende ito moze byc problemem kluczowym.
Szanse z KD sa mysle wieksze ,bo bedziesz miala zagwarantowana ilosc komorek( gdzie chcecie to robic? ) natomiast nie jest to zadna cudowna metoda,gwarantujaca za pierwszym razem ciaze.Udaje sie to czesto u par ,powiedzmy po 40,gdzie nie ma innych problemow jak wiek i zla jakosc wlasnych komorek.Najwazniejsze zeby nie bylo u Ciebie problemow immunologicznych ,bo w tym momencie szanse nieco spadaja.Ogolnie uwazam to za dobry pomysl ,warty omowienia w "dobrej" klinice ,gdze lekarz nie bedzie owijal w bawelne i szczerze Wam powie jakie macie szanse. Wszystko kosztuje kupe kasy ,wiec warto rozwazyc kazdy krok.
Gdybys cos potrzebowala w temacie ,postaram Ci sie pomoc.:):):)
Jak dobrze, że mamy tu na forum expertów!! Panierka AnneMarie zna się na takich sprawach jak mało kto, jej rady są bezcenne!!!

Dzięki AnneMarie, że nas wpierasz profesjonalną wiedzą.
 
Jakbym czytała swoją historię, tyle że jestem na początkowym etapie ivf. Powiem Ci, że ja mogę mieć i sześcioro dzieci. Tyle już się staramy, że nie widzimy w tym problemów.
Ja tak samo to jest nasz przypadek.Tylko nikt nam nie powiedzial ze mamy szans 100% no nikt nie moze tego zagwarantowac i ciesze sie ze tego nie uslyszalam bo dzis do tej osoby mialabym okropne pretensje.Moje wyniki 5+ a mam za soba poerwsze nieudane icisi.Niemowie ze tak moze byc ale musimy sie tez nastawic ze 100% pewnosci nie ma.A im wczesniej oswoimy sie z tym to w razie (mam nadzieje)nie udanej proby jest troche latwiej.Ja do nastepnej proby napewno podejde z troche innym nastawieniem.Powodzenia

A miałaś długi czy krótki protokół? Wciąż o to pytam, bo u mnie mówią, że są zwiększone szanse o 15 %. Z tym, że średnio podchodziłam do kwestii antykoncepcji.
 
Witam wszystkich!!!
Od jakiegoś czasu Was podczytuje i wszystkim kibicuję, więc w końcu postanowiłam się ujawnić. Może niektóre z Was mnie kojarzą z forum o iui :) Na razie szukam informacji na temat dobrej kliniki i lekarza. Czy któraś z Was leczy się w Poznaniu?
Mam 31 lat. Staramy się o dziecko od prawie 6 lat (4 lata temu mąż robił pierwsze badanie i było idealne) 1,5 roku temu podczas laparoskopii wypalili mi ogniska endometriozy. Po operacji były starania naturalne, ale nadal nie wychodziło, więc mąż robił badania i wyszła słabsza ruchliwość (ale nie jest źle bo do iui były wyniki dobre) a ja w zeszłym roku zrobiłam amh i wynik 1,34. Jestem po 4 nieudanych inseminacjach i teraz z mężem postanowiliśmy, że następny krok to in vitro.
Ja się leczę w Pzn. Jeśli chcesz napisz na priv

wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń, gdy bardzo czegoś chcesz...wszystko może zdarzyć się
 
Vinszka a u Was co bylo zaleceniem do in vitro? Slabe nasienie? Ja mialam krótki protokół bo podobno wszystko było idelane tylko niestety kropka nie chciala ze mna zostac...
 
Witaj Sissi,

Głupie pytanie - jasne, że możesz. Każda może. Jeśli ktoś nas podczytuje i zastanawia się czy może dołączyć - wszyscy są mile widziani!!

Jutro punkcja - ważny dzień. trzymamy kciuki za jajeczka :)

Wiesz, że mamy kalendarz, jesli chciałabys się dopisać i chciałabyś żebym kilka miłych słów napisała rano - dopisz się. Link do: Kalendarz

Jeśli masz problem napisz mi na priv (zresztą to też do innych dziewczyn) ja wstępnie cię wpiszę, ale wyślę też instrukcję jak samemu się wpisywać :)

Dziekuje bardzo :)
 
Witam wszystkich!!!
Od jakiegoś czasu Was podczytuje i wszystkim kibicuję, więc w końcu postanowiłam się ujawnić. Może niektóre z Was mnie kojarzą z forum o iui :) Na razie szukam informacji na temat dobrej kliniki i lekarza. Czy któraś z Was leczy się w Poznaniu?
Mam 31 lat. Staramy się o dziecko od prawie 6 lat (4 lata temu mąż robił pierwsze badanie i było idealne) 1,5 roku temu podczas laparoskopii wypalili mi ogniska endometriozy. Po operacji były starania naturalne, ale nadal nie wychodziło, więc mąż robił badania i wyszła słabsza ruchliwość (ale nie jest źle bo do iui były wyniki dobre) a ja w zeszłym roku zrobiłam amh i wynik 1,34. Jestem po 4 nieudanych inseminacjach i teraz z mężem postanowiliśmy, że następny krok to in vitro.

jolancik, witam i życzę powodzenia. Musi w końcu się udać :)
 
Witam. Od 3 miesięcy czytam Was na bieżąco i bardzo gratuluje tym,którym się udało...
Może kilka słów o nas bo chciałabym z Wami zostać.
Mam 25 lat i od 3 lat staramy się z mężem o dzidzię, zawsze chciałam zostać młodą mamą... pierwsza wizyta w klinice po roku niepowodzeń, diagnoza okropna ( dla nas świat na chwilę się zawalił) Pan doktor w Invi Medzie w Warszawie bez słowa zastanowienia z takimi wynikami męża to tylko in vitro, może się udać. Jak to? w wieku 25 lat? Jesteśmy zdrowi. Nic nigdy złego sie nie działo... myślałam, że oboje umrzemy. Wyniki nie były wcale aż takie dramatyczne, były rudlziwe i zdrowe, tylko wszedzie poniżej normy. Ilość i jakość. Po 3 miesiącach rozpaczy zmiana kliniki - Novum Warszawa i walka. Chęć poprawienia parametrów, jednak nieudana, więc szybka decyzja w styczniu tego roku o in vitro.
Pani doktor powiedziała, że dla nas in vitro to bardzo duże szanse, ja rzekomo zdrowa i endometrium piękne. Zdecydowaliśmy sie przy pierwszym podejściu ograniczyć ilość pobieranych komórek, gdyż podobno jesteśmy w grupie, której grozi 100% skuteczność... i to co ostatnio było tu tematem, co zrobić jeżeli będzie więcej zarodków niż chcemy mieć dzieci? No właśnie. Ja też bym nie umiała ich oddać... także decyzja aby wychodować 4 jajeczka. Stymulacja bardzo delikatna menopurem, beż żadnych komplikacji... pobrano jednak 3 komórki. Punkcja odbyła sie bez większych problemów, poza bólem po, ale nic to... w pierwszych 24 godzinach zapłodniła sie tylko jedna, w kolejnych dwie pozostałe. Także idealny wynik - marzenie o trójce dzieci coraz bliżej... 2.05 transfer jednego zarodka. Wczoraj rozpacz... nie udało się... jestem przerażona, ale dziś już gotowa na dalszą walkę.
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale chciałam Wam się w skrócie przedstawić ;-)
Tak tak to zderzenie z rzeczywistością...Też jesteśmy młodzi w życiu bym nie przypuszczala, że czeka nas in vitro... tutaj jest niezła grupa wsparcia[emoji5]

wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń, gdy bardzo czegoś chcesz...wszystko może zdarzyć się
 
reklama
Niskie amh nie oznacza slabszych komorek,a jedynie to ze moze ( bo nie musi) byc ich o wiele mniej i to juz zaniza szanse na powodzenie ,bo wiadomo bedzie wieksze jesli bedzie ich 6 ,a nie 1. Z drugiej strony ,jesli jest slaba armia ,zastanowila bym sie nad adopcja blastki, bo swietne mlode komorki moga nie dac rady ,jesli jakosc plemnikow jest nie taka jak byc powinna ( o tym chyba pisalas,jak pomylilam to sorry) .Masz do tego endomende ito moze byc problemem kluczowym.
Szanse z KD sa mysle wieksze ,bo bedziesz miala zagwarantowana ilosc komorek( gdzie chcecie to robic? ) natomiast nie jest to zadna cudowna metoda,gwarantujaca za pierwszym razem ciaze.Udaje sie to czesto u par ,powiedzmy po 40,gdzie nie ma innych problemow jak wiek i zla jakosc wlasnych komorek.Najwazniejsze zeby nie bylo u Ciebie problemow immunologicznych ,bo w tym momencie szanse nieco spadaja.Ogolnie uwazam to za dobry pomysl ,warty omowienia w "dobrej" klinice ,gdze lekarz nie bedzie owijal w bawelne i szczerze Wam powie jakie macie szanse. Wszystko kosztuje kupe kasy ,wiec warto rozwazyc kazdy krok.
Gdybys cos potrzebowala w temacie ,postaram Ci sie pomoc.:):):)
Bardzo dziękuję za odpowiedź
Właśnie tez tak myślę.
Leczę się w MedArcie w Poznaniu.
Wyniki męża są bardzo dobre [emoji4] wiec myślę że z KD powinno się udać bardziej niż z moimi.
Ja to rozumuje w ten sposób - moje komórki ( jeśli już by powstały ) są napewno słabe nie takiej jakości jak być powinny to i zarodek powstanie siła rzeczy słaby [emoji53] a biorąc zdrowe silne jajo i silne plemniki męża to i powstały zarodek będzie silny [emoji16]
Mogę się mylić, ale to takie myślenie na tzw chłopski rozum[emoji16]
 
Do góry