ludek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2015
- Postów
- 3 253
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Vinszka a u Was co bylo zaleceniem do in vitro? Slabe nasienie? Ja mialam krótki protokół bo podobno wszystko było idelane tylko niestety kropka nie chciala ze mna zostac...
Witaj walczaca o szczescie!!Witam. Od 3 miesięcy czytam Was na bieżąco i bardzo gratuluje tym,którym się udało...
Może kilka słów o nas bo chciałabym z Wami zostać.
Mam 25 lat i od 3 lat staramy się z mężem o dzidzię, zawsze chciałam zostać młodą mamą... pierwsza wizyta w klinice po roku niepowodzeń, diagnoza okropna ( dla nas świat na chwilę się zawalił) Pan doktor w Invi Medzie w Warszawie bez słowa zastanowienia z takimi wynikami męża to tylko in vitro, może się udać. Jak to? w wieku 25 lat? Jesteśmy zdrowi. Nic nigdy złego sie nie działo... myślałam, że oboje umrzemy. Wyniki nie były wcale aż takie dramatyczne, były rudlziwe i zdrowe, tylko wszedzie poniżej normy. Ilość i jakość. Po 3 miesiącach rozpaczy zmiana kliniki - Novum Warszawa i walka. Chęć poprawienia parametrów, jednak nieudana, więc szybka decyzja w styczniu tego roku o in vitro.
Pani doktor powiedziała, że dla nas in vitro to bardzo duże szanse, ja rzekomo zdrowa i endometrium piękne. Zdecydowaliśmy sie przy pierwszym podejściu ograniczyć ilość pobieranych komórek, gdyż podobno jesteśmy w grupie, której grozi 100% skuteczność... i to co ostatnio było tu tematem, co zrobić jeżeli będzie więcej zarodków niż chcemy mieć dzieci? No właśnie. Ja też bym nie umiała ich oddać... także decyzja aby wychodować 4 jajeczka. Stymulacja bardzo delikatna menopurem, beż żadnych komplikacji... pobrano jednak 3 komórki. Punkcja odbyła sie bez większych problemów, poza bólem po, ale nic to... w pierwszych 24 godzinach zapłodniła sie tylko jedna, w kolejnych dwie pozostałe. Także idealny wynik - marzenie o trójce dzieci coraz bliżej... 2.05 transfer jednego zarodka. Wczoraj rozpacz... nie udało się... jestem przerażona, ale dziś już gotowa na dalszą walkę.
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale chciałam Wam się w skrócie przedstawić ;-)
Witam. Od 3 miesięcy czytam Was na bieżąco i bardzo gratuluje tym,którym się udało...
Może kilka słów o nas bo chciałabym z Wami zostać.
Mam 25 lat i od 3 lat staramy się z mężem o dzidzię, zawsze chciałam zostać młodą mamą... pierwsza wizyta w klinice po roku niepowodzeń, diagnoza okropna ( dla nas świat na chwilę się zawalił) Pan doktor w Invi Medzie w Warszawie bez słowa zastanowienia z takimi wynikami męża to tylko in vitro, może się udać. Jak to? w wieku 25 lat? Jesteśmy zdrowi. Nic nigdy złego sie nie działo... myślałam, że oboje umrzemy. Wyniki nie były wcale aż takie dramatyczne, były rudlziwe i zdrowe, tylko wszedzie poniżej normy. Ilość i jakość. Po 3 miesiącach rozpaczy zmiana kliniki - Novum Warszawa i walka. Chęć poprawienia parametrów, jednak nieudana, więc szybka decyzja w styczniu tego roku o in vitro.
Pani doktor powiedziała, że dla nas in vitro to bardzo duże szanse, ja rzekomo zdrowa i endometrium piękne. Zdecydowaliśmy sie przy pierwszym podejściu ograniczyć ilość pobieranych komórek, gdyż podobno jesteśmy w grupie, której grozi 100% skuteczność... i to co ostatnio było tu tematem, co zrobić jeżeli będzie więcej zarodków niż chcemy mieć dzieci? No właśnie. Ja też bym nie umiała ich oddać... także decyzja aby wychodować 4 jajeczka. Stymulacja bardzo delikatna menopurem, beż żadnych komplikacji... pobrano jednak 3 komórki. Punkcja odbyła sie bez większych problemów, poza bólem po, ale nic to... w pierwszych 24 godzinach zapłodniła sie tylko jedna, w kolejnych dwie pozostałe. Także idealny wynik - marzenie o trójce dzieci coraz bliżej... 2.05 transfer jednego zarodka. Wczoraj rozpacz... nie udało się... jestem przerażona, ale dziś już gotowa na dalszą walkę.
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale chciałam Wam się w skrócie przedstawić ;-)
cześć Magdo, mam problem z wpisaniem sie do kalendarza, nie wiem jak to zrobić, jutro mam trzecia weryfikacje, wpiszesz mnie? Dziekuje Ci bardzo.Witaj Sissi,
Głupie pytanie - jasne, że możesz. Każda może. Jeśli ktoś nas podczytuje i zastanawia się czy może dołączyć - wszyscy są mile widziani!!
Jutro punkcja - ważny dzień. trzymamy kciuki za jajeczka
Wiesz, że mamy kalendarz, jesli chciałabys się dopisać i chciałabyś żebym kilka miłych słów napisała rano - dopisz się. Link do: Kalendarz
Jeśli masz problem napisz mi na priv (zresztą to też do innych dziewczyn) ja wstępnie cię wpiszę, ale wyślę też instrukcję jak samemu się wpisywać![]()
Niestety transfer to najtrudniejszy etap. I najgorszy, bo nic nie możesz zrobić poza oszczędzaniem się. Nie masz na nic wpływu... Możesz tylko liczyć na szczęście i trzymać kciukidreamscometrue a u Was jak wygląda teraz sytuacja? Na jakim jesteście etapie?
Dzięki za miłe słowa, tylko dzieje się tu tak dużo,że nie wiem czy bede w stanie wszystko śledzić na bieżąco.
M@gda tak zostały jeszcze dwa, ale jakoś strasznie sie teraz boje, bo skoro u mnie wszytsko niby było takie idelane to myślałam,że kropek z nami zostanie. Nie rozumiem dlaczego tak się stało, myślałam że to najłatwiejszy etap i klapa
Dziękuję i widzę że Ty już jesteś na dobrej drodzejolancik, witam i życzę powodzenia. Musi w końcu się udać![]()
Dziękuję i widzę że Ty już jesteś na dobrej drodzeOby nam się w końcu udało, wierzę w to
![]()