Aniolkowa gdybym miała pewność to tez bym wszystko rzuciła. I wcale Ci się nie dziwię. Mój mąż jest tak przejęty, tak dba i każe mi się oszczędzać, że wczoraj pierwszy raz w życiu ugotowal mi zupę ( on nie gotuje w ogóle! Kiedyś makaron rozgotowal
)
Ale ja nic napewno nie wiem. Nie mogę się stanowczo w pracy postawić, bo nie wiem jak to się rozwinie.
Najki :* troszkę lepiej. Na szczęście nic nie boli. W pracy. Ale jeszcze 2 godziny i jadę do domu. Miałam trochę nadgodzin i odbieram je dziś. Nie dam rady tu siedzieć.
Jutro po becie do pracy. I jutro wszystko się rozstrzygnie.
A jak u Ciebie? :* radość?
Dziewczyny na bocianie jest ogłoszenie na temat "ala strjku" w związku z postępowaniem rządu. 9 czerwca w sejmie odbędzie się spotkanie i szukają osób chętnych do pokazania się w Sejmie. Może któraś by chciała? Ja się chyba skuszę.
I pytanie. Czy jestem w stanie jakoś rozpoznać po sobie, że to koniec z kropkiem?