reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dzięki Kate - ona jest połączeniem hipohondryka i panikary- nie jest tskie jak wy, ona by tej drogi w zyciu nie przeszła, wybrałaby brak dzieci.
Nie wiem kto ja puścił sama do lekarza ! Wkurzona jestem na jej meza jakby jej nie znał.na moje oko powiedział lekarz ze pęcherzyk powiększony i warto zrobic badania genetyczne dla pewności - znam moja siostrę i wiem jak interpretuje lekarzy.
Teraz juz po ptakach- ona angielskiego uczy i uczy tez ginekolog, dzis ma z nia lekcje moze pogada - ale nie ciezko ja na konsultacje namowic ...
 
reklama
Emi nigdy nie wiesz ile człowiek ma w sobie siły, dopóki los go nie przetestuje:-D Czasem zdawałoby się że taki słabeusz... a tu kopa od życia trzeba i realnych problemów, żeby pierdoły przestały napędzać naszą codzienność. Chociaż są tacy jak ja totalnie pierdoło lubni i inteligentno odporni;-).

ps. ostatnio tyle się mówi o nabiale i jak wędlinka to drobiowa, bo salami to fuj i każda łeptowinka.. Nie przepadam za jogurcikami, serkami i w sumie słusznie bo to wszystko ma taką ilość cukru... Po co słodzić jogurt fit !? który z założenia jest fit:-p Lepiej moje ostatnie odkrycie. Po śniadaniu z białą bułą mam cukier 89 -96. No i ostatnio cukier skoczył do 120 po kanapce z wędliną, zmieniłam pieczywo na razowe to samo. No i w szoku bo to chyba wędlina jest tak słodzona???? czy to możliwe? niby cukier to konserwant, ale... po kanapce z nutella mam cukier 111, po marsie identycznie. To czemu ta wędlina taka zdradliwa? przecież nawet nie czuć tego cukru..chyba ze to jakś chemia podnosi cukier?? .
 
Kate niestety w wedlinie jest tez cukier, w postaci syropu glulozowo-fruktozowego;/.. i moze faktycznie inne konserwanty go hiperbolizuja:/

Emi trzymam kciuki za malenstwo Twojej siostry, iby skonczylo sie na rozdmuchanej panice:))
 
niebajka powiem Ci, że to całe zdrowe odżywianie powoduje, że jem więcej śmieci niż wcześniej. Ser złoty za tłusty blee przynajmniej nie ma tyle chemii i cukru co wędlinka. Nie lubię wędlin drobiowych szybko stają się obślizgłe:-p lubie salami, karokwską itp.. nie bo za tłuste. Owoce złe bo cukier, jakos lepszy cukier niż po tej "zdrowej wędlinie". W ogóle taki serek " w proszku" skład jajka w proszku, mleko w proszku, serwatka w proszku... to już ciastka zawierają prawdziwe jaja, mleko i marmoladę:-D zjedzone do kawki, mniej zaszkodzą niż te serki w proszku. Muszę trochę ulepszyć w tej mojej diecie, ale jadłam dużo i nie miałam problemów z wagą bo się nie zapychałam węglowodanami.. Jedno pewne, dziecku nie będę dawać nabiału = węglowodany . W ogóle w Azji ponoć w ogóle się nie jada i jakoś ludzie żyją. Białko idzie z mięsa itp.. a nie z jogurcików, serków.. Ale wyobraż sobie moją frustracje bo w tym kraju nie ma co jesc:-( ponoc wprowadzili zakaz w szkołach dosładzania posiłków w stołówkach, a po co cukier do zupy czy do kotleta? :crazy:
 
Kate co do nabialu, to moja endokrynolog caly czas mi powtarza, ze nabial to komercyjny wymysl i ze tego sie nie je! ze wapn jest w każdym produkcie, a jedzac witamine D elegancko wapn przyswajam zewszad!
przez chwile trzymalam sie diety zaleconej przez nia, po czym gin mi powiedział, ze jestem w ciąży i zebym dala sobie spokoj poki co i jadla wszystko. No i tsh mi skoczylo mimo wiekszej dawki euthyroxu.. wiem ze tsh skacze w ciazy, ale wydaje mi sie, ze teorie endokrynolog to nie tylko teorie...
Dosladzanie to pol biedy- ale dosalanie jest juz problemem:/ kotlet bez soli? Zupa bez smaku:/ ... troche moim zdaniem przesada. Od cukru w kompocie dzieci nie umra, a juz lepszy kompot, jak kupny napoj z zageszczonych sokow owocowych o zawartosci 50%, co pozwala dumnie nazwac je sokiem:/ a ze reszta to woda i syropy slodzace to juz niewazne...

I powiem Ci, ze czasami niemoc mnie bierze jak czytam te etykiety i odechciewa mi sie wszystkiego i mam ochote kupic byle co! Tak poprostu -bo nam ochotę na cos co mi zasmakuje :p i pol biedy jak jestem w osiedlowym sklepie i mam juz sprawdzone produkty, gorzej jak stoje przed polka w hipermarkecie, i nie znajde tam ani jednego jogurtu bez mleka w proszku. gotuje sie wtedy...
Wedliny kupuje tylko w jednym sklepie, bo maja wypisany pelny sklad, wiec teoretycznie wybieram te najlepsze z najlepszych.. :/ natomiast krakowska nie jest zla;) moim zdaniem lepsza porzadna krakowska niz te nieapetyczne slodzone drobiowe swinstwa:p
 
Inka, ja nic nie wiem na ten temat :/

Emi, mam nadzieję, że tylko na strachu się skończy! trzymam kciuki za siostrę!

Niebajko, Kate, że tak dorzucę ze swojego podwórka... rodzice burzą się na zaopatrzenie szkolnych sklepików, a jakoś nie przyjdzie im do głowy, by dziecku śniadanie w domu zrobić. wolą wcisnąć 5zł w łapkę i pozwolić, by pociecha gówniane jedzenie konsumowała... u nas wcześniej byly jakieś buły na ciepło i nie raz, nie dwa widziałąm jak o 7.45 mamusia w szpileczkach i drogą torebeczkę odprowadzałą synka lat 7 do szkoły i pierwsze kroki kierowałą so szkolnego sklepiku, gdzie kupowała chłopcu hotdoga :/ bez komentarza. a do wyboru było wiele - także pełnoziarniste kanapki z róźnościami... i tyle się gada na tę ustawę, że dzieci tzreba edukować, sklepiki zmieniać, zmieniać to tzreba rodziców... bo skoro my dzieciom nie pokażemy na swim przykładzie, że warto dobrze się odżywiać i żyć, to nigdy w życiu pociecha nie wybierze wody zamiast soku, jabłka zamiast fastfooda i książki zamiast gry.....
 
niebajka jestem z tobą :-p jeszcze z ta solą to my mało solimy, i faktycznie czuć różnice jak na lato dodają tony soli, żeby lepiej zakonserwować wędlinę.. Na pewno patrzenie na etykiety się przydaje, i moim zdaniem lepiej jeść mniej, ale rzeczy zrobionych przez nas samych ale jak najmniej przetworzonych. A że kaloryczne raz na jakiś czas nie zaszkodzi - lepiej ciasto w domu z owockami niż jogurcik truskawkowy:-p Lepiej salami, albo nawet rolada boczkowa mamusi niż wędlinka paczkowana.. Jakoś od takiego jedzenia nie miałam problemów z wagą, ale trzeba znać umiar jak ze wszystkim... Lepiej kupuje kopytka mrożone, a tam skłąd : platki zmieniaczane przecież to nawet koło ziemniaka nie leżało..

anika ja tam uważam, że sklepiki pwoinny być bo zakazane najlepiej smakuje, tylko rodzice powinni o siebie dbać. Co z tego, że dziecko dostaje jabłko do szkoły i razowy chlebek. Jak mamusia wygląda jak wieloryb a tatuś nie lepiej... Swoją droga moja bratanica już jest an diecie i sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Bo ma dopiero 9 lat, ponoc strasznie szybko tyła. Ma w pokoju piramidę żywienia no i rozkład posiłków oraz zakaz słodyczy, chipsów itp.. Ale wiesz nie była jakaś gruba... chociaż to prewencyjnie.. No i z tymi książkami to się nie rozpędzaj, zamiast ger jakies fajne zajęcia pozalekcyjne:-p ja nie lubię czytać książek fuuuuj chociaż jedna mnie urzekła. Ktoś mi polecił w podstawówce, albo początek szkoły sredniej tango Mrożka to była ksiązka :eek: po prostu super...:-)
 
reklama
;-)

PAŹDZIERNIK:

01:
fruitofhope - usg
01:
kate_p - kontrola szyjki
02: efcia83 - wysoka beta!
03: Bety - wysoka beta!:)
03: Aisha_23 - dwie krechy na teście
05: kachna84 - kontrola po udanym transferze :)
06: emenems - ginekolog w Gdańsku
06: najki - criotransfer
06: Aisha_23 - wysoka beta:)
07: anika11 - wysoka beta!
07: Aisha_23 - wysoka beta!
08: annemarie - wizyta kontrolna przed crio
12: emenems - kontrola ciążowa (rodzinny)
14: emenems - kontrola położna
16: moniusia - wizyta w trakcie stymulacji

LISTOPAD:

yplocka1 - kolejne podejście, tym razem szczęśliwe!
 
Ostatnia edycja:
Do góry