reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

No ba zakupy to zajefajna odstresowaczka tylko czasem zbyt kosztowna i niestety kompletnie do bani , potem trzba lecieć sklepu oddawać zakupy bo kompletny niewypał, ale jak działa to można polatac
 
reklama
W zeszłym roku, byłam na imprezie, na której była świeża mamusia - in vitrówka - nie piła ponad dwa lata (przygotowania, zabieg,ciąża i karmienie). Była szefową imprezy, narzuciła wszytskim gościom normę i tempo - daliśmy czadu.:):):):)

Ale u mnie kto się dzieciakiem zajmie - jak się zdezynfekuję to 3 dni umieram, a 4-go dopiero posiłki zaczynam przyjmować. ;););););) 6-go dopiero zaczynam jeździć samochodem:) Dlatego nie piję, nie na moje zdrowie:)
 
Ostatnia edycja:
W zeszłym roku, byłam na imprezie, na której była świeża mamusia - in vitrówka - nie piła ponad dwa lata (przygotowania, zabieg,ciąża i karmienie). Była szefową imprezy, narzuciła wszytskim gościom normę i tempo - daliśmy czadu.:):):):)
Ale u mnie kto się dzieciakiem zajmie - jak się opiję to 3 dni zdycham, a 4-go dopiero posiłki zaczynam przyjmować. ;););););) 6-go dopiero zaczynam jeździć samochodem:)

Hahahaha...dobre...
ale to rzeczywiscie odchorowujesz... ja jakies 3 miesiace temu po niudanej kolejnej probie zarzucilam na wieczor 3 winka...a na drugi dzien o 13 juz jechalam autkiem na zjecia...ale czulam sie odjazdowo...doslownie...

a i na stres ogladam "Daleko od noszy". Juz po raz piaty! I zawsze mnie bawi, a kiedys byl dla mnie takim glupim serialem.

dorocia...a z tym wyciskiem na stresa to masz racje! Ale niezle tam dajesz czadu! Mi to po kilometrze jezyk na plecy sie wyciaga! :-) Ale mam za to inna misje...filmow sie naogladalam...hehe i jeden trik mi sie spodobal, wiec teraz cwicze zeby zaskoczyc nim mezusia...haha;-)

No dziewczynki, tak sie milo zdrobilo tylko lolitke gdzies nam wcielo...
ja poki co pomykam do lozeczka...
Sciskam i do jutra :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja idę na betkę o 13 a potem mam wizytę u gina:) Odezwę się ok. 16.:)

:-):-):-)A jeszcze jedno, sposób natki na stresa jest najlepszy:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ewelinka...trick jest z filmu z Jaki Chanem, w sumie nic nadzwyczajnego, ale wiem ze mojemu sie spodoba...koles zamyka drzwi noga w szpagacie pionowym. Wiem ze to bedzie cos :-D:-D:-D. Wiec musze duzo sie rozciagac.
kahaaa...na spotkaniu bylam. Dosc ciekawe. Zaczelo sie od omawiania spraw organizacyjno-administracyjnych. Czyli okres oczekiwania na zabieg etc. Potwierdzili swoja niechec do podwojnych transferow ze wzgledu na blizniacze ciaze ktorych nie lubia, bo wieksze zagrozenia etc. Zapytalam o badanie DNA. Wykonuja tylko jesli jest potrzeba tzn kiedy wystepuja w rodzinie jakies obciazenia. Po za tym nie. Jesli chodzi o akupunkture to wybor nalezy do pacjenta ale nie maja nic przeciw. Natomiast strasznie negowali ziola. Ze nie pomagaja a tylko zaciemniaja obraz. Cykl in-vitro to kazde rozpoczete leczenie podawaniem lekow, bez znaczenie jaki efekt i w ktorym momencie przerwane. Ale wszyskie embriony zalicza sie do jednego cyklu. Obecnie ich sukcesy to 27%. Acha i dodali ze po transferze i przed spokojnie mozna normalnie funkcjonowac. Cwiczyc etc. byle sie nie przeciazac. Ale poza tym to nie ma z tym problemu. I mowili ze najwazniejszy jest ten zastrzyk owulacyjny. Ma zostac podany dokladnie o czasie ktory Tobie powiedza. Z dokladnoscia co do 15-20 minut. Acha i zapytalam jeszcze o ta metode IMSI, czy jest skuteczniejsza. Kobieta potwierdzila ze tak...to znaczy powiedziala ze evidence jest ze daje lepszy efekt, wlasnie wtedy kiedy powodem niepolodnosci jest slabe nasienie. Oni tej metody jeszcze nie stosuja, ale chcialam wiedziec na przyszlosc, jesli dojedzie do momentu, ze bedziemy musieli kontynuowac zabiegi w PL. To tyle z moich notatek. Jak mi sie cos jeszcze przypomni to smyrne. Napisz jak u Was, co z embrionkami? Czy byl transfer, czy masz w ziazku z tym jakies spotkanie w szpitalu :confused:...no i chyba masz nieprzeczytana pywatna wiadomsc w poczcie...:-)
lolitka...a Ty kochana gdzie sie podzialas:confused:
natka, a ty kiedy w gory wyruszasz?
dorocia...Ty tez gdzies sie zapodzialas...
A ja zaraz lece robic w domu porzadku. Jutro pewnie dostane @, bo nie wytrzymalam i zrobilam dzisiaj test. Oczywiscie negatywny...alez ja naiwna jestem...hehe :-D
 
reklama
Ja idę na betkę o 13 a potem mam wizytę u gina:) Odezwę się ok. 16.:)
to chyba glupie pytanie, ale ty godzinami operujesz mam nadzieje, nie dniami miesiaca?

kati, mialam transfer wczoraj, dwoch, bo kolejny padl przez noc i tylko dwa zostaly. jeden 9b i drugi 3d. lolitka 3d to chyba nic dobrego nie wrozy? myslalam, ze d w ogole nie transferuja? jakos nie bardzo wierze w sukces, ale staram sie nie poddawac!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry