reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ewelinka...trick jest z filmu z Jaki Chanem, w sumie nic nadzwyczajnego, ale wiem ze mojemu sie spodoba...koles zamyka drzwi noga w szpagacie pionowym. Wiem ze to bedzie cos :-D:-D:-D. Wiec musze duzo sie rozciagac.
kahaaa...na spotkaniu bylam. Dosc ciekawe. Zaczelo sie od omawiania spraw organizacyjno-administracyjnych. Czyli okres oczekiwania na zabieg etc. Potwierdzili swoja niechec do podwojnych transferow ze wzgledu na blizniacze ciaze ktorych nie lubia, bo wieksze zagrozenia etc. Zapytalam o badanie DNA. Wykonuja tylko jesli jest potrzeba tzn kiedy wystepuja w rodzinie jakies obciazenia. Po za tym nie. Jesli chodzi o akupunkture to wybor nalezy do pacjenta ale nie maja nic przeciw. Natomiast strasznie negowali ziola. Ze nie pomagaja a tylko zaciemniaja obraz. Cykl in-vitro to kazde rozpoczete leczenie podawaniem lekow, bez znaczenie jaki efekt i w ktorym momencie przerwane. Ale wszyskie embriony zalicza sie do jednego cyklu. Obecnie ich sukcesy to 27%. Acha i dodali ze po transferze i przed spokojnie mozna normalnie funkcjonowac. Cwiczyc etc. byle sie nie przeciazac. Ale poza tym to nie ma z tym problemu. I mowili ze najwazniejszy jest ten zastrzyk owulacyjny. Ma zostac podany dokladnie o czasie ktory Tobie powiedza. Z dokladnoscia co do 15-20 minut. Acha i zapytalam jeszcze o ta metode IMSI, czy jest skuteczniejsza. Kobieta potwierdzila ze tak...to znaczy powiedziala ze evidence jest ze daje lepszy efekt, wlasnie wtedy kiedy powodem niepolodnosci jest slabe nasienie. Oni tej metody jeszcze nie stosuja, ale chcialam wiedziec na przyszlosc, jesli dojedzie do momentu, ze bedziemy musieli kontynuowac zabiegi w PL. To tyle z moich notatek. Jak mi sie cos jeszcze przypomni to smyrne. Napisz jak u Was, co z embrionkami? Czy byl transfer, czy masz w ziazku z tym jakies spotkanie w szpitalu :confused:...no i chyba masz nieprzeczytana pywatna wiadomsc w poczcie...:-)
lolitka...a Ty kochana gdzie sie podzialas:confused:
natka, a ty kiedy w gory wyruszasz?
dorocia...Ty tez gdzies sie zapodzialas...
A ja zaraz lece robic w domu porzadku. Jutro pewnie dostane @, bo nie wytrzymalam i zrobilam dzisiaj test. Oczywiscie negatywny...alez ja naiwna jestem...hehe :-D

A ja ruszam na narty jutro z samego rańca:-) Ale nie wiem czy będę jeżdzić, może lepiej w SPA poleżę czy jak:-) Wystarczy jak junior i stary pośmigają:-)

kati, mialam transfer wczoraj, dwoch, bo kolejny padl przez noc i tylko dwa zostaly. jeden 9b i drugi 3d. lolitka 3d to chyba nic dobrego nie wrozy? myslalam, ze d w ogole nie transferuja? jakos nie bardzo wierze w sukces, ale staram sie nie poddawac!


Oooooo już po transferku??? Fajnie:-) To koniecznie dawaj znać jak tam samopoczucie... Może bliźniaki będą:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Oooooo już po transferku??? Fajnie:-) To koniecznie dawaj znać jak tam samopoczucie... Może bliźniaki będą:-)
bede szczesliwa, jak jeden zostanie, ale moze im razem razniej i oboje posiedza 9 miesiecy. na razie czuje sie dosc srednio bo mnie jeszce jajniki bola po punkcji i nerki po nie wiadomo czym. i zaczynam fiksowac zupelnie jak ty i kazdy bol piersi czy skurcz macicy przyprawia mnie o zawal serca, bo sie boje, ze to okres! bryyy!
 
bede szczesliwa, jak jeden zostanie, ale moze im razem razniej i oboje posiedza 9 miesiecy. na razie czuje sie dosc srednio bo mnie jeszce jajniki bola po punkcji i nerki po nie wiadomo czym. i zaczynam fiksowac zupelnie jak ty i kazdy bol piersi czy skurcz macicy przyprawia mnie o zawal serca, bo sie boje, ze to okres! bryyy!


Ja??? No wiesz co, naprawdę, ja to byłam spokój w osobie:-) zapytaj lolitkę:-)
Dobrze będzie, nie myśl o tym jak ja, zajmij się czymś i broń boże sama testu nie rób, tylko poczekaj na ten z krwi, co by sobie sama nie interpretować.
 
Ja??? No wiesz co, naprawdę, ja to byłam spokój w osobie:-) zapytaj lolitkę:-)
Dobrze będzie, nie myśl o tym jak ja, zajmij się czymś i broń boże sama testu nie rób, tylko poczekaj na ten z krwi, co by sobie sama nie interpretować.
no to przepraszam, musiałam z kimś innym pomylić!;-)
test kazali mi obsikać 21 lutego i dopiero do nich z wynikiem zadzwonic.ale chyba juz tak 17stego sobie sikne, tak zeby sie podenerwowac!
 
A ja ruszam na narty jutro z samego rańca:-) Ale nie wiem czy będę jeżdzić, może lepiej w SPA poleżę czy jak:-) Wystarczy jak junior i stary pośmigają:-)
cholera jasna jak ja ci zazdroszcze tych nart a tu jeszcze wyleciałas ze SPA:wściekła/y:
gdzie śmigasz na stokach, w polsce?? ja tez namawiam mężusia choć na weekend do Szczyrku ale coś ciężko mi idzie (choć narty do ostrzenia oddał:-)) pośmigała bym oj tak:cool::cool::cool:
ale jedz kochana i dopoczywaj, :cool2::cool2::cool2:


a propos dziewczyny seksu na stres to niestety jak ja mam stresa to wogóle nie mysle o bzykaniu, brrrrr wkur.... jak jestem to nie idzie mi wyginanie;-);-)

kahhaa !!!!!! kochana wyluzuj nerwy to najwiękrzy wróg dla ciebie w tej chwili, także relaksik, relaksik...... bedzie dobrze:):):):)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
lolitka...my dopiero bedziemy miec pierwsze podejscie stad ten stres (a propos stresu)...wiec kompletnie nie wiem jak to bedzie u nas wygladalo. Powodem sa slabe nasionka i ich ilosc, a ta wiadomosc o FSH mnie jeszcze dobila...ale dzieki Tobie od razu mi lepiej.
A kiedy bedzie jeszcze nie wiemy...my to w UK i dopoiero czekamy na pierwszy list. Wiem tylko tyle ze powinno sie to zamknac w 18tu tygodniach...mam ndzieje ze w tym czasie nie oszaleje. Teraz intensywnie szukam pracy...jakiejkolwiek, bo w domu zwarjuje!:baffled:...acha no i nam beda robic najprawdopodobniej ICSI. A kiedy u Ciebie powtorka?
No bedziesz miec ICSI, bo zolnierze kiepskie. U mnie tez ICSI. Nie jest prawda ze sa jakies znaczace roznice w wynikach. IVF czy ICSI - bardzo mala przewaga nad IVF
18 tygodni czekac raczej nie bedziecie. Z tych dziewczyn co znam z UK to wsie mialy za maks 2 miesiace juz odpowiedz

U mnie powtorka zaczyna sie za 10 dni okolo. I tez mam ICSI bo moj nie ma zolnierzy wogole w spermie

No dziewczynki, tak sie milo zdrobilo tylko lolitke gdzies nam wcielo...
ja poki co pomykam do lozeczka...
Sciskam i do jutra :-)

jestem jestem tylko zajeta dzien caly bylam

Ja idę na betkę o 13 a potem mam wizytę u gina:) Odezwę się ok. 16.:)

no to gadaj jaka ta beta no, bo umieram z niecierpliwosci

Natomiast strasznie negowali ziola. Ze nie pomagaja a tylko zaciemniaja obraz. Cykl in-vitro to kazde rozpoczete leczenie podawaniem lekow, bez znaczenie jaki efekt i w ktorym momencie przerwane. Ale wszyskie embriony zalicza sie do jednego cyklu. Obecnie ich sukcesy to 27%. Acha i dodali ze po transferze i przed spokojnie mozna normalnie funkcjonowac. Cwiczyc etc. byle sie nie przeciazac. Ale poza tym to nie ma z tym problemu. I mowili ze najwazniejszy jest ten zastrzyk owulacyjny. Ma zostac podany dokladnie o czasie ktory Tobie powiedza. Z dokladnoscia co do 15-20 minut. Acha i zapytalam jeszcze o ta metode IMSI, czy jest skuteczniejsza. Kobieta potwierdzila ze tak...to znaczy powiedziala ze evidence jest ze daje lepszy efekt, wlasnie wtedy kiedy powodem niepolodnosci jest slabe nasienie.

IMSI to przezytek marketingowy. Sie tez napalila na to jak zaczelam zglebiac wiedze IVF.... pomysl, jesli byloby takie wsplaniale to czemu nikt prawie tego nie robi....u Ciebie trza ICSI
Cwiczyc nie radze od poczatku stymulki do transferu. Cwiczenia powoduja odplyw krwi z macicy, a my chcemy odwrotnie

kati, mialam transfer wczoraj, dwoch, bo kolejny padl przez noc i tylko dwa zostaly. jeden 9b i drugi 3d. lolitka 3d to chyba nic dobrego nie wrozy? myslalam, ze d w ogole nie transferuja? jakos nie bardzo wierze w sukces, ale staram sie nie poddawac!

9b jest niezly - tez mialam taki. 3d troszke slaby ale jakies tam szanse sa. transferuja nawet 2 komorkowece wiec szanse sa. liczylabym bardziej na ten 9 komorkowy. jest nierowny ale tez dosc szybki wiec szanse sa ladne

no to przepraszam, musiałam z kimś innym pomylić!;-)
test kazali mi obsikać 21 lutego i dopiero do nich z wynikiem zadzwonic.ale chyba juz tak 17stego sobie sikne, tak zeby sie podenerwowac!

17tego mozesz spokojnie czekac

a propos dziewczyny seksu na stres to niestety jak ja mam stresa to wogóle nie mysle o bzykaniu, brrrrr wkur.... jak jestem to nie idzie mi wyginanie;-);-)

tez jak mam :(
 
Ach lolitko jestes ...jak zwykle profesjonalne wejscie...dzieki za rady. Ufam Tobie bardziej bo argumentujesz wypowiedzi. A to sie najbardziej liczy. Szczegolnie jak mowisz o tych cwiczonkach. Jeden z lekarzy dopatrzyl sie u mnie slabego ukrwienia macicy w drugiej fazie cyklu. Stad tak pytam o ta luteine i cwiczenia. A endo mam zawsze 8.5mm 21-go dnia cyklu (zawsze-tzn wtedy kiedy badalam- jakies 3 razy :-)). Wiec wole jesli bedzie lepiej ukrwione. Teraz tez biore luteinke z polecania lekarza z PL, ale zapomnialam o tym napomknac tutejszemu lekarzowi. Czy to cos przeszkadza do ivf jesli nadal bede brala. Tzn oczywiscie jak juz zaczne tutaj stymulacje to wiadomo ze nie. Ale czy powinnam juz przestac teraz zeby nie zaciemnic im obrazu przy badaniach...Z drugiej strony jak tu sie tak dlugo czeka nie chce zmarnowac kolejnej szansy...ech
Co do tych metod ICSI czy IMSI to rzeczywiscie zdziwilo mnie to ze tak malo klinik to wprowadza, skoro sukcesy niby wiekszeprzy IMSI...
A u Ciebie widze ze juz startujesz za 10 dni...swietnie...moze niedlugo kreseczki nam sie posypia!!! Na to licze! :-) A poki co relax...

Ewelinka...daj znac jak progres?
 
Kati

No nie wiem czy to tak dobrze przyjmowac lutke tak na wszelki przypadek. Lutka ci nie jest potrzebna az do fazy lutealnej a po transferze i tak dostaniesz az za duzo tego progesteronu wiec ja bym nie brala. Jesli jeszcze nie robilas badan hormonalnych do procedury to tymbardziej wskazanie do zaprzestania bo obraz twojego progestronu bedzie falszywy przez lutke. Ale to tylko moja opinia kochana.

Zapomnialam o ziolach cos napisac. Mowili zeby te ziola niby takie zle? Z ziolami jest tak, ze one sa dobre, ale nie w czasie procedury. czesc ziol powoduje np prace jajnikow na podwyszonym poziomie i jak bierzesz gonadropiny tez na prace jajorkow to jest z deka konflikt w tym sensie, ze za duzo. Niektore ziola sa wrecz antykoncepcyjne, wiec ziol nie powinno sie pic w czasie procedury (choc slyszalam wypowiedz Szamatowicza ze wplywu miec nie powinny na ivf, choc specem od ziol to on nie jest jak sie sam przyznal). Ja np ziola pije na wzmocnienie ukladu rozrodczego zeby organizm przygotowac i wzmonic bo po pierwszym ivf mi sie mocno oslabil. I teraz po 3 tygodniach picia cykl wrocil do normy. Ale je wylaczam za kilka dni

IVF i ICSI sa podobne w wielu wzgledach. Jak nie ma wskazan do ICSI to robia IVF bo tansze. IMSI to tylko modyfikacja ICSI bo mikroskop pod ktorym ogladaja plywaki jest znacznie wiekszy i mozna szbciej wyeliminowac morgologicznie niedobre plywaki. Ot i cala filozofia

i znowu ja przylazla a wsie polazly...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Hej dziewczyny

U mnie lipa, hcg = 46, zatem całkowicie do dupy. Po raz pierwszy w Novum trafiłam na super extra rzetelną lekarkę. Na wszystkie pytania odpowiedziała, podeszła do mnie jak do człowieka, a nie do zła koniecznego. Mam czekać na @, bo w najbliższych dniach powinno dojść do mikroporonienia. Jeśli nie dostanę @, to 25 dpt mam się zgłosić na usg i wtedy zobaczą zarodek w macicy i powiedzą co z nim nie tak. Wtedy odstawią mi leki i w ciągu kilku dni dostanę tą j.... ną @.
Powiedziała, że jeśli czuję się na siłach psychicznych to mogę próbować już w najbliższym cyklu. A ja już jestem gotowa, byłam dzisiaj w aptece po kolejną dawkę luteiny i tak przy okazji kupiłam 2 nowe teściki ciążowe - u mnie zawsze 2 muszą być na stanie. A zgodnie z obietnicą byłam na odstresie - kupiłam fajowe buty i piżamki. A mój najukochańszy mężuś zabrał mnie na kolacyjkę.
 
Do góry