Ewelinka...trick jest z filmu z Jaki Chanem, w sumie nic nadzwyczajnego, ale wiem ze mojemu sie spodoba...koles zamyka drzwi noga w szpagacie pionowym. Wiem ze to bedzie cos. Wiec musze duzo sie rozciagac.
kahaaa...na spotkaniu bylam. Dosc ciekawe. Zaczelo sie od omawiania spraw organizacyjno-administracyjnych. Czyli okres oczekiwania na zabieg etc. Potwierdzili swoja niechec do podwojnych transferow ze wzgledu na blizniacze ciaze ktorych nie lubia, bo wieksze zagrozenia etc. Zapytalam o badanie DNA. Wykonuja tylko jesli jest potrzeba tzn kiedy wystepuja w rodzinie jakies obciazenia. Po za tym nie. Jesli chodzi o akupunkture to wybor nalezy do pacjenta ale nie maja nic przeciw. Natomiast strasznie negowali ziola. Ze nie pomagaja a tylko zaciemniaja obraz. Cykl in-vitro to kazde rozpoczete leczenie podawaniem lekow, bez znaczenie jaki efekt i w ktorym momencie przerwane. Ale wszyskie embriony zalicza sie do jednego cyklu. Obecnie ich sukcesy to 27%. Acha i dodali ze po transferze i przed spokojnie mozna normalnie funkcjonowac. Cwiczyc etc. byle sie nie przeciazac. Ale poza tym to nie ma z tym problemu. I mowili ze najwazniejszy jest ten zastrzyk owulacyjny. Ma zostac podany dokladnie o czasie ktory Tobie powiedza. Z dokladnoscia co do 15-20 minut. Acha i zapytalam jeszcze o ta metode IMSI, czy jest skuteczniejsza. Kobieta potwierdzila ze tak...to znaczy powiedziala ze evidence jest ze daje lepszy efekt, wlasnie wtedy kiedy powodem niepolodnosci jest slabe nasienie. Oni tej metody jeszcze nie stosuja, ale chcialam wiedziec na przyszlosc, jesli dojedzie do momentu, ze bedziemy musieli kontynuowac zabiegi w PL. To tyle z moich notatek. Jak mi sie cos jeszcze przypomni to smyrne. Napisz jak u Was, co z embrionkami? Czy byl transfer, czy masz w ziazku z tym jakies spotkanie w szpitalu...no i chyba masz nieprzeczytana pywatna wiadomsc w poczcie...:-)
lolitka...a Ty kochana gdzie sie podzialas
natka, a ty kiedy w gory wyruszasz?
dorocia...Ty tez gdzies sie zapodzialas...
A ja zaraz lece robic w domu porzadku. Jutro pewnie dostane @, bo nie wytrzymalam i zrobilam dzisiaj test. Oczywiscie negatywny...alez ja naiwna jestem...hehe![]()
A ja ruszam na narty jutro z samego rańca:-) Ale nie wiem czy będę jeżdzić, może lepiej w SPA poleżę czy jak:-) Wystarczy jak junior i stary pośmigają:-)
kati, mialam transfer wczoraj, dwoch, bo kolejny padl przez noc i tylko dwa zostaly. jeden 9b i drugi 3d. lolitka 3d to chyba nic dobrego nie wrozy? myslalam, ze d w ogole nie transferuja? jakos nie bardzo wierze w sukces, ale staram sie nie poddawac!
Oooooo już po transferku??? Fajnie:-) To koniecznie dawaj znać jak tam samopoczucie... Może bliźniaki będą:-)
Ostatnio edytowane przez moderatora: