reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Ja wiem, że dużo z was miało podobne sytuacje. Staram się nie użalać nad sobą, bo każda z Was bardzo wiele przeszła. I zawsze dawałyście kopa do dalszej walki.
Szczerze, to mogłabym próbować jeszcze długo, gdyby nie mój wiek. Kilka lat mniej i moje myśli byłyby inne. Cały czas mam z tyłu głowy, że już jestem za stara. I nie mogę zrozumieć, dlaczego wśród tylu komórek nie ma choć 1 dobrej. Nosz kurde. Łatwiej byłoby skończyć, gdyby moje amh było niskie czy nie byłoby komórek. A ja ilością mogłabym obdarować kilka dziewczyn ale ta jakość...
Czemu za stara,ja też już mam sporo latek bo 38,5 ,ale walczę dalej,a ty ile masz
 
reklama
Ja wiem, że dużo z was miało podobne sytuacje. Staram się nie użalać nad sobą, bo każda z Was bardzo wiele przeszła. I zawsze dawałyście kopa do dalszej walki.
Szczerze, to mogłabym próbować jeszcze długo, gdyby nie mój wiek. Kilka lat mniej i moje myśli byłyby inne. Cały czas mam z tyłu głowy, że już jestem za stara. I nie mogę zrozumieć, dlaczego wśród tylu komórek nie ma choć 1 dobrej. Nosz kurde. Łatwiej byłoby skończyć, gdyby moje amh było niskie czy nie byłoby komórek. A ja ilością mogłabym obdarować kilka dziewczyn ale ta jakość...
Właśnie skończyłam doczytywać popołudniowe posty... Szczerze to nogi mi podcięło z powodu Twojej historii 😥😥 jest mi naprawdę przykro... kibicowałam Ci od samego początku, żeby w końcu spełniło się Twoje marzenie po tak długiej walce... Nie wiem co Ci radzić.. Odpocznij, przemyśl i myślę, że za jakiś czas będziecie wiedzieć, co robić dalej, bo jesteś mądrą kobietą. Osobiście gdybym nie miała dzieci, a bardzo ich pragnęła, to zdecydowałabym się na AZ. Przytulam 😘😘😘😘😘😘😘 Trzymaj się Kochana💜💙💚💛🧡.
 
Dziewczyny muszę się przyznać, że zrobiłam kolejną 4 stymulację i jestem załamana. Lekarka tu w UK mnie namówiła na kolejną próbę z nasieniem męża, bo się poprawiło. Powiedziała, że warto zawalczyć. Wszystko było pięknie, dostałam nawet swój wymarzony double trigger. Pobrano 12 komórek, 7 dojrzałych i pierwszy raz wszystkie się zaplodniły.
A potem szlag wszystko trafił i przestały się poprawnie rozwijać. Wszystkie były opóźnione już przed 3 dniem i oczywiście żadna nie dotrwała do blastki. Załamałam się kompletnie, bo powiedzieli, że to ewidentnie wina moich komórek.
Nawet tona najdroższych suplementów i mega zdrowa dieta nic nie da w moim wieku.
4 pełne stymulacje, tona zastrzyków, punkcje i miałam z tego tylko 2 zarodki w tym jeden mega słaby.
Ku.rwa jakie to niesprawiedliwe.
Miałam robić w Polsce stymulację ostatniej szansy z dawcą... już nie ma sensu. Już nic nie ma sensu oprócz AZ a już chyba i tego nie chcę.
In vitro mnie pokonało 😞
Tak strasznie Ci współczuję
Aż nie wiem co napisać
Przytulam Cię mocno ❤️❤️❤️😥😥😥
 
Dziewczyny muszę się przyznać, że zrobiłam kolejną 4 stymulację i jestem załamana. Lekarka tu w UK mnie namówiła na kolejną próbę z nasieniem męża, bo się poprawiło. Powiedziała, że warto zawalczyć. Wszystko było pięknie, dostałam nawet swój wymarzony double trigger. Pobrano 12 komórek, 7 dojrzałych i pierwszy raz wszystkie się zaplodniły.
A potem szlag wszystko trafił i przestały się poprawnie rozwijać. Wszystkie były opóźnione już przed 3 dniem i oczywiście żadna nie dotrwała do blastki. Załamałam się kompletnie, bo powiedzieli, że to ewidentnie wina moich komórek.
Nawet tona najdroższych suplementów i mega zdrowa dieta nic nie da w moim wieku.
4 pełne stymulacje, tona zastrzyków, punkcje i miałam z tego tylko 2 zarodki w tym jeden mega słaby.
Ku.rwa jakie to niesprawiedliwe.
Miałam robić w Polsce stymulację ostatniej szansy z dawcą... już nie ma sensu. Już nic nie ma sensu oprócz AZ a już chyba i tego nie chcę.
In vitro mnie pokonało 😞
Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem i wiem co czujesz.
Miałam nadzieję, że Ci się uda, że limit pecha to ja wyczerpałam.

Na razie nawet mi się nie chce myśleć o kolejnych próbach. Lekarz powiedział, że przypadek kiedy nie ma zarodków zdarza im się 1/1500 punkcji.
Będą zwoływać konsylium ale ja już nie wierzę i wiem, że to kwestia moich komórek. Chociaż lekarz nie wyklucza, że to może być kwestia plemnika mimo świetnych wyników.

1 stymulacja - zatrzymanie na stadium moruli, 2 stymulacja - 1 zapłodnienie i to nieprawidłowe na 8 komórek. Zrobimy 3 stymulację bo jest refundacja.

A później jedna próba z adopcją oocytów, jak się nie powiedzie to AZ.
A jeśli to też się nie uda to adopcja.

Napisałam swój plan, pocieszające w opcji AZ jest, że wiek nie odgrywa już tej kluczowej roli.
 
Ostatnia edycja:
Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem i wiem co czujesz. Miałam nadzieję, że się uda, że limit pecha to ja wyczerpałam.

Na razie nawet mi się nie chce myśleć o kolejnych próbach. Lekarz powiedział, że przypadek kiedy nie ma zarodków zdarza im się 1/1500 punkcji.
Będą zwoływać konsylium ale ja już nie wierzę i wiem, że to kwestia moich komórek. 1 stymulacja - zatrzymanie na stadium moruli, 2 stymulacja - 1 zapłodnienie i to nieprawidłowe na 8 komórek. Zrobimy 3 bo jest refundacja.

A później jedna próba z adopcją oocytów, jak się nie powiedzie to AZ.
A jeśli to też się nie uda to adopcja.
Właśnie wiem, że jest nas dużo w podobnej sytuacji. Strasznie to przykre 😞. Mam nadzieję, że mimo wszystko ci się uda
 
Dzięki kochana. Ja w sumie nie mam chyba problemu z AZ ale już nie mam siły próbować i wciąż przegrywać. Nawet AZ nie da mi gwarancji sukcesu. Kurde naprawdę nie wiem co z tym wszystkim robić. Kochałabym dziecko z AZ ale nie wiem czy się podniosę po kolejnych porażkach 😞😞

Przykro mi kochana 😢😢😢
 
To zrozumiale. Serio. Nie raz to tu pisalam, ja mam zarodki. Wiecej dzieci miec nie bede, wiele wskazuje na to, ze to zarodki majace ogromna szansę na implantacje i rozwój i gdybym mogla oddac je do adopcji ze wskazaniem, oddalabym je tutaj.
Ktos kto walczy jak Ty, ma w sobie ogromne poklady milosci i jak nikt inny zasluguje na to, zeby miec na kogo te milosc przelac...
[emoji171]

Ja zrobiłabym dokładnie to samo..
A mam aż 5 zarodków.... ☹️
 
Ja wiem, że dużo z was miało podobne sytuacje. Staram się nie użalać nad sobą, bo każda z Was bardzo wiele przeszła. I zawsze dawałyście kopa do dalszej walki.
Szczerze, to mogłabym próbować jeszcze długo, gdyby nie mój wiek. Kilka lat mniej i moje myśli byłyby inne. Cały czas mam z tyłu głowy, że już jestem za stara. I nie mogę zrozumieć, dlaczego wśród tylu komórek nie ma choć 1 dobrej. Nosz kurde. Łatwiej byłoby skończyć, gdyby moje amh było niskie czy nie byłoby komórek. A ja ilością mogłabym obdarować kilka dziewczyn ale ta jakość...
Miałam spytać ile masz lat ale doczytałam. To jeszcze nie musi być koniec Twojej walki. Może tak jak @M@gda1985 potrzebujesz zrobić plan działania.
U mnie udało się raz i później nic nie ruszało się przez 8 lat. Nikt nie zastanawiał się czemu. Wg wszystkich wszystko jest ok. Zarodki książkowe (większość 611), endometrium pikne, ja wyniki jak ta lala a beta ciągle 0. Dopiero teraz, kiedy się poddajemy coś się zadziało. Co prawda średnio szczęśliwie ale jednak. Wypłacz się, wykrzycz a potem pogadaj z lekarzami I rozważ wszystkie opcje.

Ja się już obudziłam po. Czuję się ok. Czekam na obchód.
 
reklama
Kasia Figura - 42
Kasia Skrzynecka - 41
Justyna Steczkowska - 41
Małgorzata Kożuchowska - 43
Małgorzata Rozenek - 42
Anna Korcz - 42
Kasia Glinka - 43
Katarzyna Warnke - 42
Weronika Marczuk - 49
One w tym wieku urodziły dziecko ❤️❤️❤️. Głowa do góry, nie jesteś sama ❤️
O, i zapomniałam o dziewczynie u mnie w pracy, urodziła w wieku 42 lat 😜. Właśnie jest na macierzyńskim 😜
 
Do góry