reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Doczytuje Was dziewczyny dopoero.
Juz nie atakujcie dziweczyny😊 pisala ze ONA czuła by sie inkubatorem i pokreslala to kilkukrotnie.
Ja jestem w ciazy z kd ale to określenie mnie nie obraził w żaden sposób. Wiem co dziewczyna czuje bo sama nie mogłam się pogodzić z faktem ze nie będę genetyczna mama kiedys i bylam na nie z kd bałam się że nie pokochał itd. Ale granica mi się przeżywała nardzo.kiedys nawet in vitro nie chciałam ale to dawno bylo😉 dziewczyna nikogo nie ocenia tylko pisze o sobie 😊
A ktoś jeszcze pytał czy powiemy dzieciom o kd. My mówić nie chcieliśmy ale po rozmowie wspólnej z psychologiem - w naszej klinice jest taka jedna obowiązkowa przed adopcja kd zmieniliśmy zdanie. Teraz modne jest w stanach robienie sobie testów ze sliny ktore kupuje się po prostu w aptece. Prędzej czy później przyjdzie to do nas. Nie chce żeby moi nastolatkowie dowiedzieli się w ten czy inny sposób o tym fakcie. Moze to wyjsc na wizycie u lekarza bo jednak jakies info o dawczyni w razie co trzeba podać. Teraz już w PL sa książeczki tlumaczace ze mamusia dostala komórkę id Pani bo sama nie mogła mieć swojej a tak bardzo Cię chciała mieć i miła pani dala swoje jajeczko. Tak maluchy od początku beda wiedziały nie będzie to dla nich żadnych szokiem i będzie to normalne. Więc jak zaczną moje sztaby pytać skąd sie wzięły bedziemy tłumaczyć 😊 taki jest plan😁
Bardzo odważna jesteś, ze to napisałaś :-) szacun. Ja uważam, ze wiele ludzi ma różne dylematy związane z leczeniem niepłodności ( dawstwo, PGS itp) . Niestety nie ma tutaj miejsca na to na tym forum. Różne rzeczy rezonują w ludziach, kiedy ktoś się otwiera i mówi o swoich odczuciach. Ja się zastanawiam nad założeniem kilku pokrewnych wątków, gdzie można by rozmawiać o takich sprawach, szczerze bez oceniania. Tylko to chyba problemu nie rozwiąże bo zawsze ktoś poczuje się urażony. Forum to jest jakaś społeczność i niestety trzeba się dostosować. Chociaż pisać możemy co chcemy bo jest to forum dostępne dla wszystkich :-) to czasem odbija nam się to czkawką. Aczkolwiek wiem, ze założycielka BB chciałaby pomagać wszystkim.. jedynym wyjściem jest założenie osobnego wątku ( może) jeżeli ktoś tego potrzebuje?
 
reklama
U mnie dzien jak codzien😉Biedra,obiad-gotowanie,tel.do mamy,lezenie i yotube😁Pozniej przyszedl maz,zjedlismy co zrobilam i wspolne ogladanie seriali i na necie tapet do kacika malej🙂a o 22 lulu.
Dzisiaj mam o 15.30 polowkowe i jestem zestresowana.
Jak wy duzobrzyszne radzicie sobie z depilacja okolic intymnych bo ja jeszcze brzuch mam w miare maly a juz ledwo daje rade i wczoraj mowie do meza ze chyba on bedzie mnie golil a on az sie wzdrygnal hehe i zaczelam szukac golarki elektrycznej moze z nia bedzie lepiej
Jesssuuuuu czemu nie pisalas wczesniej? Koniecznie daj znac jak juz bedziesz po - ale jestem pewna ze wszystko bedzie dobrze 😘 😘 😘 Wiesz ja zawsze bylam pedantyczna pod wzgledem depilacji zwlaszcza w okolicach mojej psioszki ;) Ale jak juz nie dawalam rady to myslalam ze Łukasz bedzie mi pomagal a jdenak wole sama - jakos sie boje ;) Zazwyczaj biore prysznic ale jak mam wizyte to wchodze do wanny. W wannie p srodku nog na sciance mam taki wiekszy metalowy korek co sie nim wypuszcza wode. Podnosze troche dupke do gory i sie widze w tym korku i jade z koksem 👍 Wszystko pieknie mi sie odbija i jest mi latwiej ;) Dlugo to trwa ale daje rade - zwasze mozesz wziac lusterko ;)
 
Dzisiaj 3 doba, jeden ma 4 komórki a drugi 5. Nic więcej nie wiem bo tylko do mnie dzwonili. Jak będę miała spotkanie z embriologiem to może powiedzą coś więcej chociaż oni ciagle powtarzają że nie wiedzą dlaczego, nic dziwnego przecież nie robili większości badań
Jejjkuu tak mi przykro nawet nie wiem co napisac ;( Cos musi byc nie tak z komoreczkami skoro tyle ich zawsze jest a nie dochodzi do transferu - trzymaj sie jakos!!! Oczywiscie mam nadzieje ze jakis plan B juz jest wymyslony?
 
Dzisiaj 3 doba, jeden ma 4 komórki a drugi 5. Nic więcej nie wiem bo tylko do mnie dzwonili. Jak będę miała spotkanie z embriologiem to może powiedzą coś więcej chociaż oni ciagle powtarzają że nie wiedzą dlaczego, nic dziwnego przecież nie robili większości badań
Ten drugi co ma 5 to może jeszcze ruszy ( oby) bo minimum na 3 dobę po punkcji to 6 blastomerów. Dzisiaj jest 3 dzien od punkcji. Czyli była ona we wtorek dobrze liczysz? Bo zarodki jakby jeden z drugiej doby a trzeci tak na granicy...trochę to pokazuje słabe komórki. Po 3 dobie może będzie cud bo wchodzi genom zarodka. Dopóki je hodują to ona żyją i się rozwijają.. wiesz teraz to nawet blastocysty z 7 doby się transferuje i są z nich dzieci bardzo rzadko, ale są. No i jeszcze jedno jeżeli dojdą do blastocysty nawet później ale podadzą je w mrożonym cyklu jak 5 dniowy zarodek to mają nadal szanse. Kurcze, żeby jeden zaskoczył nas wszystkich ;-)
 
Transfer odwołany, zarodki przestały się rozwijać. Chcą je niby obserwować do niedzieli ale nie mam mieć nadziei.
Niby cały czas liczyłam się z takim scenariuszem ale [emoji174]
Bardzo mi przykro. A probowalas kiedys pytqc ich czemu nie szukaja przyczyny tylko rozkladaja rece? Bo dla mnie tekst - nie wiemy czemu tak jest, sprobujmy jedzcze raz tak samo jest kosmosem...
 
Bardzo odważna jesteś, ze to napisałaś :-) szacun. Ja uważam, ze wiele ludzi ma różne dylematy związane z leczeniem niepłodności ( dawstwo, PGS itp) . Niestety nie ma tutaj miejsca na to na tym forum. Różne rzeczy rezonują w ludziach, kiedy ktoś się otwiera i mówi o swoich odczuciach. Ja się zastanawiam nad założeniem kilku pokrewnych wątków, gdzie można by rozmawiać o takich sprawach, szczerze bez oceniania. Tylko to chyba problemu nie rozwiąże bo zawsze ktoś poczuje się urażony. Forum to jest jakaś społeczność i niestety trzeba się dostosować. Chociaż pisać możemy co chcemy bo jest to forum dostępne dla wszystkich :-) to czasem odbija nam się to czkawką. Aczkolwiek wiem, ze założycielka BB chciałaby pomagać wszystkim.. jedynym wyjściem jest założenie osobnego wątku ( może) jeżeli ktoś tego potrzebuje?
Kate pijesz do tego, ze kiedys zwróciłam Ci uwage, ze moze watek o staraniach i in vitro nie jest najlepszym do skarzenia sie, ze Ty to jednak na bliźniaki chyba gotowa nie jesteś?[emoji4][emoji4]
Bo jakos tak mam takie wrazenie.[emoji6]
 
Ten drugi co ma 5 to może jeszcze ruszy ( oby) bo minimum na 3 dobę po punkcji to 6 blastomerów. Dzisiaj jest 3 dzien od punkcji. Czyli była ona we wtorek dobrze liczysz? Bo zarodki jakby jeden z drugiej doby a trzeci tak na granicy...trochę to pokazuje słabe komórki. Po 3 dobie może będzie cud bo wchodzi genom zarodka. Dopóki je hodują to ona żyją i się rozwijają.. wiesz teraz to nawet blastocysty z 7 doby się transferuje i są z nich dzieci bardzo rzadko, ale są. No i jeszcze jedno jeżeli dojdą do blastocysty nawet później ale podadzą je w mrożonym cyklu jak 5 dniowy zarodek to mają nadal szanse. Kurcze, żeby jeden zaskoczył nas wszystkich ;-)
Tak, punkcję miałam we wtorek o 10 rano a dzisiaj przed 10 zadzwonili czyli równo 3 doby. Muszą być słabe komórki.
Nasienie też słabe więc już nie mam za bardzo nadziei. Nawet nie wiem, jakie oni tu mają wymogi co do jakości zarodków do transferu. To wszystko takie trudne 😞
 
reklama
Do góry