reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej :)
BARABELKA - witam na forum i życzę dużo szczęścia w staraniach ,cierpliwości i oczywiście sukcesu.
DODORA - widzę, że masz podobny dylemat jak ja. Co prawda jeszcze nic nie wiem, ale... te moje przeczucia mówią, ze nic z tego... W związku z tym zastanawiam się czy mogłabym podejść do transferu już w przyszłym miesiącu- chciałabym to zrobic ze względu na to, że mam wakacje. Od września wracam do pracy i z pewnością zrobię sobie trochę przerwy od kliniki, leków, transferów i... wydatków ;) Jak juz poznam wynik bety to zapytam o to lekarza.
EWELINA - jak się czujesz?? Jakieś objawy?? Może już czujesz jak 6 małych stópek kopie Twój brzuch?? :)) Kiedy robisz betę? Zamierzasz wytrwać do 14 dpt??
 
reklama
Beta beta
ja nie mam pecha do Novum. Tam po prostu tak jest, a takie zachowania to standard. Jak komuś uda się za pierwszym razem to super, a z każdym następnym razem poznajesz tą klinikę i dowiadujesz się że to taki taśmociąg, fabryka. Cały czas słyszałam, że najlepiej jest transferować 1 zarodek, 2 są niebezpieczne, bo ryzyko ciąży mnogiej, a 3 to już wogóle masakra. Raz po wielkiej awanturze doprosiłam się o telefon po rozmrożeniu zarodków (żeby zobaczyć jak się miewają), a w pozostałych przypadkach ani widu ani słychu. Teraz zachodzę, a oni rozmrozili 4, a podali 3. Cały czas mówili, że nie należy zarodków rozmrażać i ponownie zamrażać. A co chcieli zrobić? Potem przez cały dzień nie mogłam się dodzwonić do laboratorium, zaś następnego dnia powiedzieli, że zarodek obumarł. To niech się zdecydują zarodek czy dziecko? Ja ci transferują to pieprzą, że dziecko, blebleble, a jak obumrze to już zarodek. To niech się zdecydują. Szkoda że nikt nie raczył powiadomić mnie że umarło moje dziecko. Żenada. Jak poprzednio miałam endo 15 mm to było super, och jakie piękne, a jak teraz miałam 9 to jakie cudowne. Olewają wszystko jak się da. Gdybym nie miała tam zarodków, to już dawno bym sobie z tamtąd poszła. Jeszcze 2 podejścia i uciekam z Novum - nigdy więcej. To tyle w tym temacie i tak tu chyba już wszyscy wiedzą, że jestem antyNovumówką.

Ma-mi
zero objawów. Nic, a nic, tylko złe przeczucia, że nic z tego nie będzie:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
lolitka - tak myslisz , że mozna tak bez przerwy ? haha może to i lepiej ...tak '' rzutem na tasmę '' jak to się mowi :) , mam nadzieję , że uda ci się zrealizować swoje plany i już za dwa miesiące znowu spróbujesz...
ma-mi , ewelina - dziewczyny bo zaraz klapsiory na tyłek wyślę pocztą !!! co to za nastawienie :wściekła/y: , trzeba wierzyć , a nie myśleć o następnym terminie transferu ( ma-mi ) i o tym , ze się nie udało jak mineło dopiero 7 dni ! Głowy do góry i do przodu :) do testowanka , a tak a propo....hmmm ..wytrzymacie z betką do 14 dpt :))) ???? :-D
 
dodora
ja nie mysle - ja wiem:) nie ma zadnych przeciwskazan do robienia transferu jedngo po drugim tak dlugo jak nie ma tej calej procedury stymulacyjnej, punkcji itd... wiec lap kota za ogon i dawaj w tym cyklu
 
hej dziewczyny....ja juz po sprawdzonku pecherzykow, bylam wczoraj w bialym...i hormonki rewelka, pecherzyki super:-)...iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.....................we wtorek punkcia.....i dalej to juz chlopaki meza beda dzialac...mam nadzieje ze z sukcesem....
 
Witajcie! Dziękuję wszystkim za miłe przyjęcie na forum.Zauważyłam, że dajecie sobie ogromne wsparcie, no i jest się gdzie wygadać, wszystkim życzę powodzenia w staraniach. Ja nie mam już po co robić testów, dziś zaczęłam plamić. Jutro dzwonię do kliniki i zapytam, kiedy można zaczynać od nowa, gdyż nic nie zostało mi do zamrożenia.
 
Hejka.Bylam dzisiaj odwiedzic 3 z kolezanek ktora urodzila dzidziusia,zostaly mi jeszcze 2 a 2 pozostale sa w ciazy.Mowie Wam dramat wszedzie dzieci tylko nie u nas.Ciagle wysylaja mi zdjecia z dziecmi na telefon a mnie krew zalewa.Z jednej strony sie ciesze ale z drugiej jestem wkurzona,dlaczego to nie ja.Kazdemu tak to latwo przychodzi,planowanie dziecka w jednym miesiacu a na drugi juz w ciazy.Gdzie ta sprawiedliwosc do jasnej cholery???Za kazdym razem kiedy kupuje prezenty dla dzieci i kiedy wracam z odwiedzin to zamykam sie w pokoju i rycze.Gdzie bym nie spojrzala to dzieci na naszej klasie zdjecia dzieci na face booku dzieci albo kobiety w ciazy a ja czym mam sie pochwalic?Mowie Wam dramat!!!
 
reklama
Ma-mi
zero objawów. Nic, a nic, tylko złe przeczucia, że nic z tego nie będzie:)

ewelina powiem przewrotnie - to dobrze. zawsze bylas superoptymistka, a jak tu nagle zle przeczucia cie dopadly to chyba tylko z tego, ze hormony ci wariuja a dlaczego one wariuja to chyba wszystkie wiemy. z juniorem trzymamy ladnie kciuki za wasza czworke i nie moze tym razem sie nie udac!!!!!!!!!!!!!!!!! :tak::tak::tak::tak:

Hejka.Bylam dzisiaj odwiedzic 3 z kolezanek ktora urodzila dzidziusia,zostaly mi jeszcze 2 a 2 pozostale sa w ciazy.Mowie Wam dramat wszedzie dzieci tylko nie u nas.Ciagle wysylaja mi zdjecia z dziecmi na telefon a mnie krew zalewa.Z jednej strony sie ciesze ale z drugiej jestem wkurzona,dlaczego to nie ja.Kazdemu tak to latwo przychodzi,planowanie dziecka w jednym miesiacu a na drugi juz w ciazy.Gdzie ta sprawiedliwosc do jasnej cholery???Za kazdym razem kiedy kupuje prezenty dla dzieci i kiedy wracam z odwiedzin to zamykam sie w pokoju i rycze.Gdzie bym nie spojrzala to dzieci na naszej klasie zdjecia dzieci na face booku dzieci albo kobiety w ciazy a ja czym mam sie pochwalic?Mowie Wam dramat!!!

oj kochana, wszystkie przez to przeszlysmy. ja tez zawsze ryczalam na kazda wiadomosc o czyjejs ciazy i choc to nieladnie to najzwyczajniej w swiecie zazdrosc mnie zzerala. ale prawda jest taka, ze kiedy ktos krotko sie stara i zachodzi to owszem cieszy sie, ale jest to raczej "o jak fajnie, udalo sie" i zaczyna myslec o dalszej przyszlosci, o ciazy, porodzie itp. kiedy my widzimy pozytywny wynik, to tego uczucia nie da sie z niczym innym porownac. jak zobaczylam na usg malenka kropeczke, ktora sie okazala byc moim dzieckiem to ze szczescia ryczalam kilka godzin. nawet teraz jak sobie to przypomne to musze sie powstrzymywac, zeby sie nie rozbeczec. to byl dla mnie autentyczny cud, niemozliwe stalo sie mozliwe, cos o czym marzylismy przez lata w koncu sie urealnilo. ta chwila wynagrodzila mi wszystkie lata staran i rozczarowan. i jestem przekonana, ze wszystkie was to spotka i to juz niedlugo!!!! :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Do góry